Opuszczony Zajazd Ranczo na Górnym Śląsku. Jaką historię skrywa to miejsce? Aż przykro patrzeć na ZDJĘCIA lokalu

Opuszczone restauracje to miejsca pełne tajemnic i historii. Zazwyczaj są one pozostałością po lepszych czasach, kiedy to stanowiły centrum życia towarzyskiego i gastronomicznego w mieście. Taki los spotkał Ranczo. Dziś pozostały po nim jedynie zgliszcza, porzucone i zapomniane przez ludzi.

Miejsce to kiedyś zapewne tętniło życiem, dziś jest opuszczone, zdewastowane i zapomniane, a w najlepszym wypadku spotkać w nim można jedynie przypadkowych bezdomnych.

Po wejściu do wnętrza zobaczyć można zaledwie kilka ciekawych pozostałości po latach świetności. Lodówki na napoje, naklejki zachęcające do organizacji imprez okolicznościowych, potrzaskane drzwi i skrawki mebli, które kiedyś zdobiły lokal. Ściany niemal się sypią, zewsząd odpada tynk. Mimo to można sobie wyobrazić, jak to miejsce wyglądało w swoich najlepszych czasach. Na dachu wciąż góruje szyld - z charakterystyczną grafiką kaktusa w nazwie.

Na posesji znaleźć można pozostałości po psiej budzie i rozrzucone bezwładnie przedmioty, które niegdyś z pewnością stanowiły stały element wyposażenia lokalu. Wśród traw leżą między innymi charakterystyczne czerwone gaśnice, chłodziarki i resztki zastawy.

Niepodważalnie, opuszczone miejsca kuszą swoją historią i klimatem. Przypominają też o zmienności życia i ulotności rzeczy. Mimo, że restauracja Ranczo przestała działać, jej tajemnicza historia wciąż rozpala wyobraźnię. Niestety nie udało nam się ustalić, co stało się z tym miejscem i dlaczego spotkał je taki przykry los...

Zobaczcie zdjęcia opuszczonego zajadu - restauracji Ranczo: