Opowieść wigilijna roku 2010

Marian Kmita
Jak co roku, w Wigilię sięgam po ulubione dzieło Karola Dickensa "Opowieść wigilijna". I obojętnie, czy czytam książkę, słucham słuchowiska czy oglądam film, na koniec jestem jednakowo, jak za pierwszym razem, wzruszony moralną przemianą głównego bohatera Ebenezera Scrooge’a.

Ów jegomość, zamożny kupiec londyński, był człowiekiem o wyjątkowo wrednym charakterze, nie tylko nieczułym na niedolę innych, lecz także bezwzględnie stąpającym po trupach do celu. Obojętność, upór, bezczelność i bezduszność to były cechy jego charakteru.

Żadne ciepło nie mogło go ogrzać, żaden mróz bardziej oziębić. Dopiero po wizycie ducha zmarłego wspólnika Scrooge’a Jakuba Marleya i magicznej podróży z realistyczną wizją przeszłości i przyszłości Ebenezer zrozumiał, na czym polega istota życia na tym padole. Obudziwszy się z mistycznego snu Scrooge staje się innym człowiekiem, miłym i otwartym dla innych ludzi. Zrozumiał swoje grzechy i chcąc za nie odpokutować, czynił dobro. W końcu dał ludziom to, czego od niego oczekiwali. Potrafił z nimi żyć, czerpiąc z tego zadowolenie, wręcz osobiste szczęście.

I tak sobie pomyślałem, ilu takich Scrooge’ów, jeszcze przed przemianą, mamy w polskim sporcie. Ile krzywd ludzie bezczelni w swojej władczej samowoli wyrządzili w ostatnich, już pokomunistycznych latach, polskiej piłce, koszykówce, piłce ręcznej, żużlowi czy tenisowi. Afera "Fryzjera" to ledwie wierzchołek góry głupoty, arogancji i zwyczajnej indolencji ludzi od lat zarządzających sportem. Ile przekrętów, wielkich skoków na kasę i drobnych interesików było ważniejszych od solidnych przygotowań do mistrzostw Europy, świata czy igrzysk. Właśnie dlatego nie mamy drugiego Bońka, Małysza, Kowalczyk, A. Wójcika, Klempela, Fibaka, o drużynach z czasów Górskiego i Piechniczka nie wspominając. Z drugiej strony, powracając choćby do sprawy "Fryzjera", nikt nie próbuje różnicować postawy "bohaterów" tego wydarzenia.

Pod jeden mianownik bierze się oskarżonych i tych, co zarzutów nie mają, a byli przez media bezpodstawnie podejrzani. Dlatego w jednym medialnym kotle gotują się Szatan - "Fryzjer" - J. Wójcik, Wdowczyk, Reiss czy Michniewicz. Nie ma w tym sprawiedliwości, bo każdy z nich, jeśli zawinił, to w innej skali, a ile jest krzywd na ich rękach, dowiemy się pewnie po wiosennym procesie. Najważniejsze jest jednak to, czy jak Scrooge są gotowi do moralnej przemiany i powrotu na łono normalnego społeczeństwa. Przecież każdy w swojej skali mógłby pomóc albo przynajmniej nie przeszkadzać, aby polski sport mógł być taki, na jaki nas stać. Taki, o jakim marzymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl