Operacja Namiestnik. Wybór Rosji dziwi. Chyba że to pułapka

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Władimir Putin chce podporządkować Rosji Ukrainę
Władimir Putin chce podporządkować Rosji Ukrainę fot. KREMLIN.RU
Doniesienia anglosaskich służb o rosyjskim planie zainstalowania w Kijowie swojego człowieka na czele władz nie powinny zaskakiwać. Tego chwytu Moskwa używa często i od dawna. Czy to się teraz uda? Zależy od skali i efektu ewentualnej operacji wojskowej. Niezależnie od tego, uwagę zwraca postać i poglądy głównego kandydata na lidera prorosyjskiej Ukrainy. Sugerują one bowiem nową strategię Kremla wobec polityki ukraińskiej.

W sobotę MSZ Wielkiej Brytanii wydało oświadczenie, że posiada informacje o zamiarach Rosji „umieszczenia prorosyjskiego przywódcy w Kijowie” i możliwości „inwazji i okupacji Ukrainy”. Według oficjalnych doniesień Londynu, Moskwa bierze pod uwagę jako kandydata na stanowisko nowego przywódcy państwa ukraińskiego byłego deputowanego opozycyjnej prorosyjskiej partii Platforma Opozycyjna – Za Życie w ukraińskim parlamencie Jewgienija Murajewa.

Brytyjczycy informują, że rosyjskie służby w tej sprawie utrzymują kontakt z wieloma byłymi ukraińskimi politykami z czasów prezydentury Wiktora Janukowycza. Najbardziej znani z nich to były premier Mykoła Azarow (20102014) oraz byli wicepremierzy Andrij Klujew i Serhij Arbuzow. Brytyjski wicepremier Dominic Raab powiedział w niedzielę, że Rosja będzie musiała stawić czoła twardym sankcjom gospodarczym nie tylko w przypadku inwazji na Ukrainę, ale także jeśli „zainstaluje marionetkowy reżim” na Ukrainie. Również w niedzielę CNN podała, powołując się na źródła w administracji, że służby amerykańskie potwierdzają doniesienia brytyjskie.

Sky News podał w niedzielę że informacje o ofercie Moskwy dla Murajewa były oparte na informacjach pochodzących od amerykańskich, a nie brytyjskich służb wywiadowczych. Sam Murajew powiedział, że od 2018 roku jest objęty rosyjskimi sankcjami, nałożonymi przez rząd Dmitrija Miedwiediewa w celu „ochrony interesów państwa rosyjskiego, firm i obywateli”. W komentarzu dla portalu Strana.ru wyjaśnił, że jego rosyjskie aktywa zostały zajęte „z powodu konfliktu z Medwedczukiem”.

Polityk z Charkowa

Urodzony w obwodzie charkowskim, Murajew jest deputowanym od 2012 roku. - Najpierw z Partii Regionów Ukrainy, która popierała byłego prezydenta Janukowycza, a po wyborach w 2014 roku z frakcji Platforma Opozycyjna – Za Życie, opartej na byłych regionałach. Potem opuścił frakcję, zakładając własny ruch Nashi. W 2019 roku Murajew został zgłoszony jako kandydat na prezydenta Ukrainy, ale wycofał się na rzecz Ołeksandra Wilkuła (również objętego rosyjskimi sankcjami), który uzyskał w I turze 4 proc. Do lutego 2021 roku Murajew był większościowym właścicielem kanału telewizyjnego NewsOne, zamkniętego przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.

Pojawienie się Murajewa w oświadczeniu brytyjskiego MSZ jako możliwego szefa rosyjskiego rządu okupacyjnego na Ukrainie jest spowodowane najprawdopodobniej przeciekiem z Moskwy, mającym na celu podniesienie poziomu nerwowości na Zachodzie i w społeczeństwie ukraińskim. Nadal bowiem nie jest jasne, czym będzie rosyjska agresja: bezpośrednią okupacją, rozszerzeniem terytoriów pod kontrolą tzw. republik ludowych z Donbasu czy zniszczeniem infrastruktury obronnej kraju.

Murajew jest politykiem nawet nie drugiego, ale trzeciego garnituru ukraińskiej elity politycznej. Nie ma szans konkurować z Zełenskim i jego przeciwnikami ani w głosowaniu powszechnym, ani w przypadku jakichkolwiek wydarzeń ulicznych, chyba że przy wsparciu brutalnej siły wojskowej z Rosji. Murajew ma pewien elektorat i własną partię Nasi. Ale nie takie, by odegrał jakąś znaczącą rolę. Jednocześnie nie wiadomo o jakichkolwiek związkach Murajewa z Rosją. Co więcej, został nawet objęty sankcjami Moskwy po tym, jak odszedł z poprzedniej partii wchodząc w konflikt z Wiktorem Medwedczukiem, kumem Putina.

Odpowiedni kandydat?

Murajew, lat 45, promuje pomysły, które są ściśle związane z rosyjskimi poglądami na temat Ukrainy. Nie raz opowiadał się za neutralnym statusem Ukrainy i za decentralizacją władzy. Znalazł się na siódmym miejscu wśród potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich w 2024 roku z poparciem 6,3 proc. - według sondażu Centrum Razumkowa z grudnia 2021 roku. Pochodzi z Charkowa, tam zaczynał polityczną karierę. Murajew wielokrotnie twierdził, że Ukraina „zrezygnowała z suwerenności” i jest kierowana przez specjalistów z USA. Często pojawia się w należącej do ojca telewizji Nasz, przepowiadając rychłą dymisję Wołodymyra Zełenskiego. Jest chętnie cytowany przez rosyjskie agencje państwowe. Swoje wypowiedzi wygłasza w języku rosyjskim.

- Zełenski jest zakładnikiem i jest szantażowany przez MI6, CIA, kogokolwiek. Jutro może zostać zmuszony do rozpoczęcia ofensywy w Donbasie, co doprowadzi do wojny na pełną skalę. I w rezultacie wszyscy ludzie na pierwszej linii frontu, ludzie, którzy żyją na niekontrolowanym terytorium, będą zakładnikami - powiedział polityk w jednym ze swoich wystąpień. Murajew uważa, że Ukraina jest uzależniona od dostaw gazu z Rosji i nie tylko nie może stwarzać jej problemów, ale powinna pełnić rolę pośrednika w relacjach rosyjsko-europejskich. Uważa wojnę na wschodzie Ukrainy za konflikt wewnętrzny, w przeciwieństwie do wielu ukraińskich polityków, którzy twierdzą otwarcie, że Rosja jest w nią zaangażowana.

Wyśmiał doniesienia brytyjskie, wskazując, że przecież on sam ma zakaz wjazdu do Rosji. - Czasy prozachodnich i prorosyjskich polityków na Ukrainie bezpowrotnie odeszły. Ukraina potrzebuje nowych polityków, których polityka będzie bazowała wyłącznie na narodowych interesach Ukrainy i ukraińskiego narodu – powiedział Murajew.

Piąta kolumna

Rosyjskie służby wywiadowcze mają powiązania z wieloma byłymi ukraińskimi politykami ze świty byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, w tym z Serhijem Arbuzowem - pierwszym wicepremierem Ukrainy z czasów Janukowycza (2012-14), który w 2014 roku przez krótki czas pełnił funkcję premiera. Były premier Ukrainy Mykoła Azarow w 2014 roku uciekł do Rosji, skąd krytykuje ukraińskie władze. To kolejna postać na liście. Inne kontakty rosyjskiego wywiadu to Andrij Kliujew, pierwszy wicepremier (2010-2012) i szef administracji byłego prezydenta Janukowycza oraz Wołodymyr Siwkowycz, były zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Według Foreign Office, są oni w kontakcie z oficerami rosyjskiego wywiadu, którzy są obecnie zaangażowani w planowanie ataku na Ukrainę.

Ale to Medwedczuk, choć obecnie osłabiony (areszt domowy, zamknięte telewizje), pozostaje głównym przedstawicielem interesów Rosji na Ukrainie. Wysunięcie na pierwszą linię Murajewa oznaczać więc musi jedną z dwóch możliwości. Albo jest tylko zasłoną dymną, a szefami prorosyjskiej ekipy na Ukrainie będą ludzi cięższej kategorii, choćby Medwedczuk. Albo Kreml faktycznie uznał, że najlepszą drogą do budowania wpływów w społeczeństwie ukraińskim jest promocja „trzeciej drogi”. Ani Zachód, ani Rosja. Co w ostatecznym rachunku i tak oznacza Rosję.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl