Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ONICO Warszawa rośnie w siłę. Najpierw Bartosz Kurek, teraz Nikołaj Penczew

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Bartosz Kurek początek sezonu spędził w Stoczni Szczecin.
Bartosz Kurek początek sezonu spędził w Stoczni Szczecin. Andrzej Szkocki/Polska Press
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła 11. zwycięstwo w sezonie, Asseco Resovia Rzeszów znów przegrała, a ONICO Warszawa wygrało w Gdańsku z Treflem. Tyle że nawet, gdyby w zespołach grało po sześciu krasnoludków z siódmym libero, to mało kto mógłby zwrócić na to uwagę. Bartosz Kurek, który kilka dni temu rozwiązał kontrakt z niewypłacalną Stocznią Szczecin, zostaje w PlusLidze i będzie grał w stołecznej ekipie. Podobnie jak, niespodziewanie, Nikołaj Penczew.

- Muszę przyznać, że zaliczyłem miękkie lądowanie. Lądowanie w super miejscu, które gwarantuje stabilizację, zarówno sportową, jak i organizacyjną, a na tym mi najbardziej zależało. W całym tym zamieszaniu poradziłem sobie bardzo dobrze i mam nadzieję, że z moim udziałem ONICO będzie grało jeszcze lepiej niż dotychczas - tłumaczył w rozmowie z klubowymi mediami tegoroczny mistrz świata i MVP turnieju.

Stocznia okazała się kolosem na glinianych nogach. Klub popodpisywał umowy z zawodnikami uznawanymi za czołowych nie tylko w Polsce. Budżet jednak się nie spinał. Nieoficjalnie Kurek w Stoczni miesięcznie miał zarabiać ok. 150 tys. zł.

Po zaległościach w wypłacaniu pensji siatkarze zaczęli rozwiązywać kontrakty. W weekend Stocznia miała zagrać z Chemikiem Bydgoszcz, ale mecz został przełożony. Trener Michał Mieszko Gogol ma do dyspozycji... pięciu graczy. Wśród tych, którzy rozwiązali umowy jest też Nikołaj Penczew. Bułgarski przyjmujący i mistrz Polski z PGE Skrą Bełchatów w niedzielę podpisał kontrakt do końca sezonu z ... ONICO. Podobnie jak Kurek.

Parol na 30-letniego gracza zagięły też kluby z Rosji, Turcji i Japonii. - Bardzo mi zależało na podtrzymaniu poziomu sportowego, nie chciałem „pakować się” w ryzykowne sytuacje i miejsca mi nieznane. To miało decydujące znaczenie przy wyborze oferty ONICO. Poza tym znam zawodników i trenera, a prezes, który przy negocjacjach przede wszystkim dbał o dobro klubu, prywatnie jest moim byłym kolegą z boiska. To wszystko sprawiło, że propozycja była dla mnie najbardziej komfortowa - wyjaśnił Kurek.

W Warszawie siatkarz będzie grał m.in. z Bartoszem Kwolkiem i Damianem Wojtaszkiem, z którymi we wrześniu został mistrzem świata. Trenera też dobrze zna. Stephane Antiga to w końcu były szkoleniowiec reprezentacji Polski. Wprawdzie przed mundialem w 2014 r., który Biało-Czerwoni wygrali, skreślił go z kadry. Kurek wrócił do kadry w 2015 r. Koniec współpracy zakończył się po odpadnięciu w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w 2016 r., po których Francuz został zwolniony.

- Od dawna podkreślam, że wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione i zrobiliśmy to z trenerem tak szybko, jak było to możliwe. Stephane osiągnął z naszą reprezentacją super wynik, wielki sukces, a ja byłem w jego zespole już rok później i graliśmy dla Polski wspólnie przez kolejne dwa sezony. Już wtedy wszystko między nami było ok. Mam nadzieję, że teraz nasza współpraca będzie równie dobra i równie owocna, a wyniki będą satysfakcjonujące zarówno dla nas samych, jak i kibiców - zapowiedział atakujący, który o miejsce w stołecznym zespole będzie rywalizował z Rafaelem Araujo i Sharone’em Vernonem-Evansem.

Kurek piątkowe zwycięstwo w Gdańsku oglądał z trybun, bo wcześniej przez kilka dni trenował z Treflem. Od niedzieli ćwiczy już ze stołecznym zespołem. W środę powinien móc wystąpić przeciwko Indykpolowi AZS Olsztyn w starciu 11. kolejki PlusLigi. Podobnie jak Penczew. Mecz w hali Torwar o godz. 20.30 (transmisja w Polsacie Sport Extra).

PlusLiga, 10. kolejka
Trefl Gdańsk - ONICO Warszawa 1:3 (25:20, 18:25, 15:25, 14:25),
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 27:29, 25:18, 25:21),
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (25:19, 20:25, 25:17, 28:26),
PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:1 (16:25, 25:23, 25:21, 25:19),
Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 2:3 (25:11, 10:25, 25:22, 18:25, 11:15).
Mecz MKS Będzin - GKS Katowice w poniedziałek o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport). Chemik Bydgoszcz - Stocznia Szczecin przełożony z powodu braku składu w drużynie gości.

Vital Heynen po MŚ: Celem była pierwsza szóstka. Nie mogłem uwierzyć, że wygraliśmy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24