Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczyk Mariusz Prudel: Kalifornia? Nie, wolę Rybnik [WIDEO]

Barbara Kubica
KUB
Zobacz! Mariusz Prudel idzie, a ja nie mam przy sobie aparatu! Jaki on jest wysoki! - tak dzisiaj na widok znakomitego polskiego siatkarza plażowego Mariusza Prudla reagowali rybniczanie, przechadzający się po miejscowym rynku. Do tej pory ten sympatyczny chłopak mógł spacerować po mieście nie wywołując jakiekolwiek zainteresowania. Dziś, kiedy przeszedł do historii polskiego sportu, jako zawodnik, który podczas debiutu na Igrzyskach Olimpijskich wywalczył znakomite, piąte miejsce, wywołuje już niemałe zainteresowanie wśród mieszkańców rodzinnego Rybnika.

- To jest bardzo miłe, choć jeszcze nie do końca się do tego przyzwyczaiłem - mówi z uśmiechem znakomity siatkarz z Rybnika. - Kiedyś marzyłem, by w ogóle na igrzyskach wystąpić, ale te marzenia są już zweryfikowane. Na następnych będziemy mierzyli w medal - podkreślał Mariusz.

O tym, że w mieście Prudlomania jest już poważnym zjawiskiem, 26-letni siatkarz mógł się przekonać, gdy wraz z narzeczoną Anią pojechał do jednego ze sklepów kupować...lodówkę.

WSZYSTKO O OLIMPIADZIE W LONDYNIE W NASZYM SERWISIE SPECJALNYM - ZOBACZ KONIECZNIE

- Pracownicy mnie poznali. Gratulowali dobrego występu, mówili, że kibicowali nam, emocjonowali się. Nie spodziewałem się tego, bo w Rybniku dotąd nikt mnie nie rozpoznawał - mówi nam siatkarz. - Zresztą byłem też bardzo mile zaskoczony, kiedy wysiedliśmy na lotnisku w Warszawie z samolotu i okazało się, że też w hali czekają na nas kibice. Nie inaczej było też w Rybniku. Przejechałem do miasta w środę, a pod domem czekali na mnie sąsiedzi, przyjaciele, rodzina i kibice - dodaje.

Do rodzinnego Rybnika Mariusz Prudel przyjechał zaledwie na cztery dni. Dziś rusza już na kolejne zawody z cyklu World Tour do Starych Jabłonek. - Rybnik jest niezwykle pięknym miastem i mimo, że na co dzień trenuję w Łodzi, w Kalifornii czy na przykład na Wyspach Kanaryjskich , to zawsze z wielką radością tu wracam. Mam dom w Zebrzydowicach, lubię spacerować po rynku, nad zalewem rybnickim - zdradza siatkarz.

Więcej o kilkudniowym pobycie Mariusza w Rybniku oraz o kolejnym wielkim wydarzeniu w jego życiu, które czeka go już we wrześniu przeczytasz w jutrzejszym wydaniu Dzienniak Zachodniego.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!