Okna i dzieci - tragedie z Bydgoszczy, Torunia i innych miast. Co dalej z matką Olusia z wieżowca na Skarpie?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Ulica Ogrody w Bydgoszczy. Tutaj w kwietniu br. z okna wypadł 2-letni chłopczyk. Nie przeżył...
Ulica Ogrody w Bydgoszczy. Tutaj w kwietniu br. z okna wypadł 2-letni chłopczyk. Nie przeżył... Dariusz Bloch
Wystarczy chwila nieuwagi i malec, który wskrabie się na parapet okna... W Bydgoszczy wciąż głośno jest o tragedii, do której doszło w ukraińskiej rodzinie: dwulatek wypadł z okna wieżowca na Wyżynach. Nie przeżył. Niewiarygodne szczęście miał Oluś, który w Toruniu wypadł z 11. piętra i przeżył. Jego matka jednak stanęła przed sądem.

Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

od 16 lat

Nad takimi dramatami nie da się przejść do porządku dziennego. Przeżywają je mocno nie tylko rodziny dzieci, ale i opinia publiczna. Szczególnie do myślenia dają rodzicom kilkulatków. Wystarczy tak niewiele: chwila nieuwagi czy wyjście z mieszkania "na momencik", a skutki mogą być tragiczne.

Dramat w Bydgoszczy. Rodzice 2-latka byli w domu, trzeźwi. Policja: nieszczęśliwy wypadek

Wtorek, 26 kwietnia, około godziny 16. Na bydgoskich Wyżynach dochodzi do dramatu. Z czwartego piętra bloku przy ulicy Ogrody wypada dwuletni chłopczyk. Mimo reanimacji prowadzonej już w karetce pogotowia i przewiezienia malca do szpitala Jurasza walka o jego życie skończyła się porażką. Chłopczyk wypadł na betonową powierzchnię i doznał bardzo poważnych obrażeń.

Polecamy

Tragedię silnie przeżywają do dziś bliscy, ale i sąsiedzi czy po prostu bydgoszczanie. Doszło do niej w ukraińskiej rodzinie, która przybyła nad Brdę po wybuchu wojny. To młodzi, około 30-letni rodzice, mający jeszcze dwoje innych dzieci. W krytycznym momencie byli w mieszkaniu - trzeźwi. Przez sąsiadów postrzegani byli jako normalni, troskliwi rodzice.

Jak doszło do tego dramatu? Wstępne ustalenia mówią o tym, że wystarczyła chwila nieuwagi. Malec po krzesełku wskradał się na kuchenne okno. Teraz zdarzenie badają dokładnie policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe. Kierunek postępowania? Standardowy w takim przypadku: narażenie życia i zdrowia dziecka (art. 160 par. 1 i 2 Kodeksu karnego).

Polecamy

- Widziałam, że coś się dzieje. Ludzie zaczęli podchodzić bliżej. Boże, ta matka klęczała przy małym, płakała i włosy sobie rwała z głowy, tak rozpaczała - mówiła naszemu reporterowi jedna z okolicznych mieszkanek. - Dali jej potem jakiś środek na uspokojenie dożylnie...

W tym przypadku bydgoska policja nieoficjalnie przekazała, że wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek - bez zawinienia opiekunów. Inaczej wygląda sprawa toruńska.

Oluś, który wypadł z 11. piętra w Toruniu. Prokuratura: matka naraziła jego życie

"Oluś, mały wojownik" - tak zapamiętali tego chłopca torunianie. Chłopczyk nie tylko przeżył upadek z okna 11. piętra wieżowca, ale i imponował potem siłą podczas rehabilitacji. Wrócił do zdrowia. Jego matka jednak do dziś nie może spać spokojnie - ma kłopoty karne.

Do tego wypadku doszło we wrześniu 2019 roku na osiedlu Na Skarpie. Według jej ustaleń matka zostawiła Olusia samego w domu na ok. 20 minut. Wtedy wskrabał się na okno i wypadł. Przeżył cudem. Upadek z 11.piętra wieżowca zamortyzowały krzaki i trawa. Pomogli też lekarze i rehabilitanci.

W grudniu 2019 roku Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Ewie P., matce chłopczyka. Zarzucane matce przestępstwo zagrożone jest karą do roku więzienia - to wspomniane nieumyślne narażenie życie dziecka na niebezpieczeństwo. (art. 160 par. 2 kk). Pani Ewa jednak od początku nie zgadza się z zarzutami. Jak przekazywał nam jej adwokat, wyszła z mieszkania na krótszy czas, synek był zajęty zabawą i nic nie wskazywało na to, by przez kilka minut jej nieobecności mogło dojść do nieszczęścia.

Proces Ewy P. jeszcze trwa. Sąd Rejonowy w Toruniu wyłączył jego jawność, więc nie wolno nam przekazywać informacji z sali sądowej. Wiadomo, że przesłuchano już matkę i świadków. Ostatni, kwietniowy termin, spadł z wokandy. Kolejny wyznaczono dopiero na 28 lipca, po urlopie sędziego referenta.

Co chyba najważniejsze w tej sprawie: Oluś ma się dobrze. W lipcu obchodzić będzie 7. urodziny.

Tragedia nie do pojęcia w Koszalinie. Z okna wypadło dwoje dzieci

Jak niewyobrażalnym dramatem skończyć się może chwila nieuwagi, świadczy historia z Koszalina. W czerwcu 2020 roku z okna wieżowca na osiedlu Władysława IV wypadło tutaj dwoje dzieci! Brat i siostra, w wieku 5 i 4 lat, zginęli na miejscu. Był to wieczór, około godziny 20.20. Okno uchyliły podczas zabawy.

Według ustaleń dziećmi opiekowała się wtedy matka (ojciec był w pracy). Kobieta miała przygotowywać kolację. 26-letnia kobieta miała jednak wówczas pod opiekę jeszcze dwoje swoich pozostałych dzieci, roczne i dwuletnie. Być może to tłumaczy niemożność podzielenia uwagi.

Polecamy

Wiadomo, że krytycznego wieczoru koszalinianka była trzeźwa. Identycznie było w przypadku matki z Poznania...

2,5-letni chłopczyk z Poznania upadku nie przeżył. Rodzice też byli w domu i też byli trzeźwi...

Nie przeżył upadku z wysokości drugiego piętra 2,5-letni chłopczyk z Poznania. Do tej tragedii doszło we wrześniu 2021 roku, w kamienicy przy ulicy Gwarnej. Ranne dziecko w ciężkim stanie zostało przewiezione po godz. 8 rano do szpitala dziecięcego przy ulicy Krysiewicza.
- Był w stanie krytycznym, gdy do nas trafił. Miał bardzo duży uraz głowy - mówiła dziennikarzom rzecznik prasowa placówki Urszula Łaszyńska.

Mimo starań lekarzy dziecko zmarło po godz. 9.00.
- Po półgodzinnej reanimacji lekarzom nie udało się odzyskać akcji serca - przekazał szpital. W tej sprawie również prokuratura wszczęła śledztwo. Wiadomo, że krytycznego poranka w domu byli i matka, i ojciec chłopczyka. Oboje trzeźwi.

WAŻNE. To grozi rodzicowi za nieumyślne narażenie życia i zdrowia dziecka (Art. 160 kk, par. 2 i 3)

*§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl