Ojcowski Park Narodowy. Najmniejszy, ale bajeczny

Włodzimierz Knap
Brama Krakowska i Rękawica
Brama Krakowska i Rękawica Wojciech Matusik
14 stycznia 1956 r. powstaje Ojcowski park Narodowy. Zainteresowanie przyrodą Doliny Prądnika sięga co najmniej XVII stulecia. Rozmowa z dr. Józefem Partyką, zastępcą dyrektora OPN

- Kiedy pojawiły się wzmianki o zainteresowaniu przyrodą w dolinie Prądnika?

- Pierwsze zachowane opisy naszych jaskiń, m.in. Łokietka, pochodzą od ks. Sebastiana Piskorskiego (1636-1707), rektora Akademii Krakowskiej, „ojca” wybudowania przepięknego kościoła św. Anny. Za moment przełomowy przyjmujemy jednak pobyt na terenie doliny Prądnika Stanisława Augusta w 1787 r. Monarcha wracał z nieudanego dla niego spotkania z Katarzyną II w Kaniowie. Z Krakowa jechał przez dolinę Prądnika. Odwiedził m.in. Ojców i Pieskową Skałę. Był tak zauroczony, że po powrocie do Warszawy wysłał znanego rysownika Zygmunta Vogla, by ten wykonał dla króla serię rysunków doliny. Dzięki Voglowi wiemy m.in., jak wyglądał zamek w Ojcowie przed rozbiórką. Mamy też sprawozdanie z podróży monarchy, a jego autorem jest Adam Naruszewicz. Nieco wcześniej po dolinie Prądnika chodził Hugo Kołłątaj, który pisał o jaskiniach na jej obszarze. W 1860 r. ukazał się „Przewodnik po ojcowskiej dolinie”, w którym zebrane zostały opisy wędrówek. Redakcję tomu przypisuje się Aleksandrowi Przezdzieckiemu (1814-1871), historykowi, wydawcy źródeł, archeologowi, przez kilka lat właścicielowi Ojcowa, który na jego terenie zaczął rozwijać uzdrowisko. W książce są opisy m.in. Kołłątaja, Naruszewicza, Staszica, Wężyka, Grabowskiego. Podane zostały też informacje dla zwiedzających, np. o cenach, restauracjach z bilardem, kręglami, o miejscach noclegowych, możliwości skorzystania z wanien ciepłych i „łazienek pod namiotami”, a także ze strzelnicy dla gości hotelowych i wielu innych atrakcjach oraz udogodnieniach.

- Same starania o ochronę przyrody zaczęły się jednak już w XIX stuleciu?

- Tak, a podejmowane były również dlatego, że dochodziło do jej niszczenia, zwłaszcza drzewostanu.

- Kto niszczył?

- Spółka wrocławskich kupców. Sprowadził ich Aleksander Przezdziecki. Po klęsce powstania styczniowego Przezdziecki sprzedał im większość Ojcowa z okolicznymi lasami.

- Dlaczego wrocławskim kupcom?

- Bo oni zgłosili się i zapłacili mu. Niestety, kierowali się chęcią zysku, nie bacząc, że dla osiągnięcia celu niszczyli drzewostan. Przez kilka lat działali w sposób barbarzyński, nieraz łamiąc umowę zawartą z Przezdzieckim.

- Kto ich usunął?

- Proces pozbywania się kupców przebiegał stopniowo. Rozpoczął go Jan Zawisza, który nabył Ojców i zaczął wykupywać dolinę Prądnika z rąk wrocławskich kupców. Zawisza był archeologiem, badaczem tutejszych jaskiń. Dzieło wykupywania dokończył jego zięć Ludwik Krasiński, dalszy krewny Zygmunta, naszego wieszcza. Zresztą wdowa po wieszczu - Eliza Branicka - została pierwszą żoną Ludwika Krasińskiego. Z drugą żoną Ludwik miał córkę Marię Ludwikę, która została żoną Adama Ludwika Czartoryskiego i właścicielką Ojcowa. Za jej rządów została uregulowana struktura własnościowa Ojcowa; nastąpiło scalenie tamtejszych terenów i stopniowe zalesianie halizn.

- Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę przyroda, w tym w dolinie Prądnika, była lepiej chroniona?

- Powołano Państwową Komisję Ochrony Przyrody. Na jej czele stanął prof. Władysław Szafer. W 1924 r. z jego inicjatywy została opracowana pierwsza monografia przyrodnicza dolin Prądnika i Sąspowskiej. Postanowiono na terenie doliny utworzyć rezerwat. Wyznaczono jego granice. Obszar miał być porównywalny z dzisiejszym obszarem Ojcowskiego Parku Narodowego, choć nieco dłuższy. Wyłączono natomiast z niego Złotą Górę, gdzie miało powstać osiedle uzdrowiskowe. I powstało, ale tylko około 10 domów, które stoją do dziś.

- Ile miało powstać?

- To była ciekawa koncepcja architektoniczna. W jej ramach stanąć miało około 400 domów! Nie powstał też rezerwat, ale w II RP wzrosło zainteresowanie doliną Prądnika. Po II wojnie światowej wrócono do koncepcji powstania rezerwatu. Ale nie powstał, bo postanowiono utworzyć park narodowy.

- Ojcowski Park Narodowy był szóstym parkiem w Polsce.

- 14 stycznia 1956 r. opublikowane zostało rozporządzenie rządu o jego powołaniu. Podpisał je premier Józef Cyrankiewicz. Był i jest najmniejszy terytorialnie. Dziś ma 2146 ha, ale urodą i osobliwościami przyrody nie ustępuje żadnemu. W 1981 r. ustanowiono wokół OPN strefę ochronną, zwaną otuliną. Obecnie jej powierzchnia wynosi 6,8 tys. ha. Wielkim problemem dla OPN jest bliskie usytuowanie Krakowa. Ochotę na zamieszkanie wokół parku ma wiele osób i często jest ona zaspokajana. Nam to bardzo utrudnia ochronę przyrody na jego terenie.

Rozmawiał Włodzimierz Knap

***

Dr Józef Partyka, zastępca dyrektora Ojcowskiego Parku Narodowego, znawca jego przeszłości i teraźniejszości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ojcowski Park Narodowy. Najmniejszy, ale bajeczny - Plus Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl