Ojcowie, po urodzeniu dziecka, mogą wykorzystać część urlopu macierzyńskiego, cały urlop rodzicielski, a także przeznaczony specjalnie dla nich urlop ojcowski. Na Pomorzu na urlop macierzyński zdecydowało się w 2018 roku 941 mężczyzn - to o 41 osób więcej niż w roku poprzednim. Natomiast kobiet, które z tego świadczenia skorzystały w ubiegłym roku, było ponad 25 tys. Zasiłek z tytułu urlopu macierzyńskiego przysługuje ubezpieczonej matce przez 20 tygodni.
Pierwsze 14 tygodni zarezerwowanych jest wyłącznie dla mamy. Jeżeli po tym czasie będzie chciała wrócić do pracy, to pozostałą część urlopu może wykorzystać tata. Rodzice mogą skorzystać również z 32 tygodni urlopu rodzicielskiego, którym mogą dysponować między sobą. W ubiegłym roku na Pomorzu z tej formy urlopu skorzystało 276 ojców (w 2017 r. - 300). Natomiast kobiet, do których trafił zasiłek z tytułu urlopu rodzicielskiego, było w ub. r. prawie 27,5 tys. W skali całego kraju, w 2017 r., z urlopu rodzicielskiego skorzystało 402 tys. kobiet i 4 tys. mężczyzn. Poza tym, mężczyźni mogą też skorzystać z urlopu ojcowskiego. Do ukończenia przez dziecko 24. miesiąca życia mogą wybrać czternastodniowy urlop tylko dla nich, za który przysługuje im pełne wynagrodzenie. W 2018 r. pomorskie placówki ZUS (oddziały w Słupsku i Gdańsku) wypłaciły blisko 12 tys. zasiłków za czas urlopu ojcowskiego.
- Właśnie to uprawnienie jest najpopularniejsze wśród panów i popularność tego urlopu rośnie - w 2017 r. 10,8 tys. mężczyzn wybrało się na urlop ojcowski, a w roku poprzednim było ich 8,6 tys. - informuje Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego.
Przeczytaj
Choć może cieszyć wzrost zainteresowania urlopami ojcowskimi na Pomorzu, to liczby pokazują, że nadal trud opieki nad dziećmi najczęściej spoczywa na kobietach. Parlament Europejski uchwalił przepisy, które mają zmniejszyć te dysproporcje. Ojciec, według nowych wytycznych, ma mieć prawo do dwóch miesięcy urlopu rodzicielskiego. Będzie mógł go wziąć lub zrezygnować z niego, ale nie będzie mógł oddać go matce. Urlop przepadnie, jeśli ojciec z niego nie skorzysta. Wielu ekspertów chwali nowe prawo.
- To bardzo dobre rozwiązanie - uważa prof. Irena Kotowska, przewodnicząca komitetu nauk demograficznych PAN. - Dzięki niemu kobiety będą miały nieco krótsze przerwy w pracy, spowodowane opieką, a to wpłynie pozytywnie na ich zarobki i ograniczy nierówności w emeryturach. Z badań wynika też, że większe zaangażowanie ojca w opiekę nad dzieckiem sprzyja decyzji o kolejnym dziecku. Wprowadzanie zmian nie będzie łatwe, bo tu chodzi o zmianę społeczną, dotyczącą ról kobiet i mężczyzn. Zainteresowanie nowym urlopem będzie początkowo niewielkie, ale będzie rosnąć, tak jak zainteresowanie urlopem ojcowskim - dodaje prof. Kotowska.
Nowe przepisy jeszcze na etapie projektowania natknęły się na opór niektórych państw członkowskich, w tym m.in. Polski, Węgier, Holandii. Niektórym oponentom nie podobał się wymiar nowego urlopu. Ale przedstawiciele polskiego rządu krytykowali całą ideę zmian. Kraje unijne będą musiały wprowadzić przepisy w życie w ciągu 3 lat. Samodzielnie będą mogły zdecydować jedynie o wielkości wynagrodzenia dla mężczyzn, którzy skorzystają z nowego urlopu. Bardzo dyskusyjny jest też wybór sposobu dostosowania regulacji do polskich realiów. Najprostszym rozwiązaniem byłoby przypisanie mężczyznom dwóch miesięcy z obecnego wymiaru urlopu rodzicielskiego. Ale gdyby dwa miesiące rodzicielskiego przysługiwały wyłącznie ojcu, to matka miałaby do dyspozycji 10, a nie 12 miesięcy płatnej opieki.
Europoseł Ryszard Czarnecki w czasie prac nad dyrektywą grzmiał nawet, że „trzeba bronić polskie kobiety przed próbą odebrania im dzieci przez Unię”. Rząd może więc zdecydować się na wydłużenie płatnego urlopu rodzicielskiego o kolejne dwa miesiące.
- Zmiany, które wprowadza Unia, są bezdyskusyjne. Fakt, że ojcowie rzadko korzystają z urlopów na dzieci, tylko o tym świadczy. Ale nasze obecne urlopy związane z rodzicielstwem są jednymi z najdłuższych w Europie. Nie powinniśmy ich wydłużać. Według mnie, ale to jest moje osobiste zdanie, należałoby wprowadzić zupełnie nowe urlopy dla ojców i przy tym nie wydłużać obecnego urlopu rodzicielskiego - mówi Barbara Surdykowska z biura eksperckiego NSZZ Solidarność.
Przedstawiciele organizacji pracodawców do zmian podchodzą ostrożnie. Mówią, że oprócz zmian w urlopach konieczne są inne reformy. - W polskich warunkach ważną przyczyną osłabienia pozycji ekonomicznej kobiet są również trudności w zapewnieniu opieki nad dzieckiem np. w żłobkach. Dlatego, równolegle do wprowadzanych zmian, potrzebne są też rozwiązania ułatwiające kobietom powrót do pracy po zakończeniu urlopu rodzicielskiego - twierdzi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. - Skutki zmian w urlopach będą uzależnione od sposobu, w jaki dyrektywa zostanie wdrożona. Możliwe jest zarówno skrócenie urlopu przysługującego matkom oraz przyznanie go ojcom, jak również wydłużenie urlopu ojcowskiego bez ingerowania w dotychczasowe uprawnienia matek - twierdzi.
Niektórzy eksperci uważają, że nowe prawo nic nie zmieni. - Unia wprowadza szczytną ideę, ale ona rozbije się o chłodną kalkulację. Już teraz ojcowie mogą brać urlopy na dzieci i nie robią tego masowo, bo to się rodzinom nie opłaca. Nie sądzę, żeby unijna dyrektywa to zmieniła. Wiele będzie zależało od wysokości wynagrodzenia ojca podczas urlopu - mówi Tomasz Janiak, ekspert rynku pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?