Ogólnopolski Dzień Przedszkolaka 2023. Co kiedyś jedzono w przedszkolu?

Co obecnie jedzą w przedszkolach?
Współcześnie posiłki przedszkolne regulowane są przez przepisy prawne dotyczące żywienia zbiorowego w placówkach szkolnych i przedszkolnych zamieszczonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 roku. Jakość jedzenia w przedszkolach sprawdzają Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne, w których obrębie znajduje się przedszkole. Dzięki temu można mieć pewność, że dzieci dostaną odpowiednie dania pod względem wartości odżywczych. Wśród zaleceń dietetycznych jadłospisu dzieci znajdują się między innymi podawanie większej ilości owoców i warzyw w postaci surówek, sałatek lub w całości w każdym posiłku.
Zwiększenie ilości pełnoziarnistych produktów zbożowych, z wyłączeniem produktów głęboko mrożonych. Wskazanie, aby co najmniej raz w tygodniu była podawana ryba. Napoje przygotowywane na miejscu mają zawierać nie więcej niż 10 g cukrów w 250 ml produktu gotowego do spożycia, a także podawanie mleka i napojów roślinnych zastępujących mleko.
W rozporządzeniu podkreśla się, że składniki posiłków mają być naturalne, bez konserwantów i przygotowane bez koncentratów spożywczych, z wyłączeniem pozyskiwanych z naturalnych składników.

Jedzenie w przedszkolu jak dawniej
W latach 80. i 90. XX wieku dzieci w przedszkolach miały zapewnione przynajmniej trzy posiłki. Wśród nich było śniadanie, dwudaniowy obiad i podwieczorek. Śniadanie w przedszkolu najczęściej wspomina się jako zestaw kanapek z wędliną, serem żółtym, parówkami i kawą zbożową. Na obiad przykładowo podawano zupę ogórkową, a na drugie kotlety mielone, ziemniaki z koperkiem i surówkę z marchewki i jabłka lub marchewkę z groszkiem. Najczęściej w piątki na danie obiadowe podawano paluszki rybne z surówką z kapusty kiszonej albo porcję smażonej ryby w panierce.

Pan Michał z Lublina, którego czasy przedszkolne przypadają na połowę lat 90. XX wspomina, że na deser podawano kompot z galaretki, albo cynamonowe drożdżówki z jabłkami. Przy tym zaznacza, ze najbardziej pamięta czasy „zerówki”.
Przypominam sobie, że podwieczorek nie zawsze był na słodko. Czasami była to kanapka z paprykarzem albo z pasztetem i plastrami ogórka. Jako słodki deser jedliśmy też budyń z sokiem owocowym albo grysik - wspomina.

Przedszkolne kucharki na podwieczorek przygotowywały owoce i herbatę lub ciasto drożdżowe z kruszonką i kakao. W ramach deseru podawano także ryż z jabłkami i kisiel ze startym jabłkiem i biszkoptem. Prawdziwym rarytasem była zupa owocowa z makaronem np.: jabłczanka lub zupa wiśniowa.

Źródło:
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 r. w sprawie grupy środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełnić środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach (Dz.U.2016.1154 z dnia 2016.08.01)

Serwis Strona Kuchni