Odmówiła obsługi klienta bez maseczki, została ukarana grzywną. Branża handlowa: Pilnie potrzebne są odpowiednie, jednoznaczne regulacje

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Grzegorz Dembinski
Sąd Rejonowy w Suwałkach nałożył na ekspedientkę karę grzywny w wysokości 100 zł za to, że odmówiła sprzedaży towaru klientce bez maseczki. Mimo że – zgodnie z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego, postąpiła właściwie. Sprawa odbiła się szerokim echem w ogólnopolskich mediach i wzbudziła ogromne kontrowersje wśród organizacji zrzeszających sieci handlowe. „Pilnie potrzebne są odpowiednie, jednoznaczne regulacje” - mówią przedstawiciele Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Odmówiła obsługi klienta bez maseczki, została ukarana grzywną. Kontrowersyjny wyrok sądu

O tym, że Ministerstwo Zdrowia zamierza w trybie pilnym doprecyzować zapisy o obowiązku zasłaniania nosa i ust tak, by przedstawiciele podmiotów handlowych mieli prawo do odmowy obsługi klienta bez maseczki, informowaliśmy na naszych łamach już kilka miesięcy temu. Tym bardziej może zatem dziwić sytuacja, do jakiej doszło w ostatnim czasie w Suwałkach.

Jak relacjonują lokalne media, do jednego ze sklepów w centrum miasta weszła młoda kobieta bez maseczki, a ekspedientka poprosiła ją o zasłonięcie ust oraz nosa. Klientka zlekceważyła prośbę i podeszła do kasy, lecz nie została obsłużona. Zirytowana próbowała ściągnąć do sklepu policję, ale patrol nie przyjechał. Udała się więc do komendy i złożyła zawiadomienie o wykroczeniu.

Suwalscy funkcjonariusze nadali sprawie bieg i kilka tygodni później wniosek o ukaranie ekspedientki skierowali do sądu. Zarzucili sklepowej wykroczenie przeciwko interesom konsumentów. Przepis ten mówi, że prawo narusza ten, kto umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży towaru.

- Rzecz w tym, że miałam powód, aby nie obsłużyć tej klientki – tłumaczy w rozmowie z portalem suwalki.naszemiasto.pl sprzedawczyni. – Obawiałam się o swoje i innych klientów zdrowie. Żyjemy w czasie pandemii, mamy nadzwyczajną sytuację. Działałam nie tylko w interesie własnym, ale też społecznym.

Policjanci prowadzący postępowanie tych argumentów nie przyjęli. Dlaczego?

- Czyn, o którym zostaliśmy powiadomieni był wykroczeniem w świetle kodeksu wykroczeń – informuje Anna Wałecka-Chamiuk z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.

Podobnie sprawę zinterpretował Sąd Rejonowy i wymierzył ekspedientce karę. Wyrok nie jest prawomocny. Obwiniona ekspedientka złożyła apelację, a sąd drugiej instancji rozpatrzy ją 16 września br.

Cała sprawa wzbudziła wśród organizacji zrzeszających sieci handlowe ogromne kontrowersje.

- W lipcu br. Polska Izba Handlu otrzymała z Głównego Inspektoratu Sanitarnego informację, że – cytuję – „… odmowa obsługi klienta nieprzestrzegającego nakazu zasłaniania nosa i ust znajduje swe uzasadnienie i w związku z tym personel sklepu nie naraża się przez to na odpowiedzialność wykroczeniową za nieobsłużenie klienta w sklepie, określoną w art. 135 kodeksu wykroczeń”. Z drugiej strony w sierpniu br. Sąd Rejonowy w Suwałkach nałożył karę 100 zł na ekspedientkę, która odmówiła sprzedaży klientowi bez maseczki. Przepisy te nie są więc precyzyjne i jasne zarówno dla sprzedawców, jak i klientów – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu. - Wydaje się, że doprecyzowanie tej kwestii ułatwiłoby funkcjonowanie sklepom, a klientom mającym wątpliwości dało ostateczną informację. Warto jednak także kierować się rozsądkiem i troską o innych – pracownicy sklepów przez wiele godzin codziennie narażają swoje zdrowie, przebywając w miejscu, gdzie przewijają się setki ludzi. Uszanujmy ich pracę i zakładajmy maseczkę przed wejściem do sklepu, nie czekajmy na upomnienie, nie wdawajmy się w dyskusje, myślmy o bezpieczeństwie innych w tym trudnym czasie – apeluje.

Podobnego zdania są przedstawiciele Polskiej Rady Centrów Handlowych.

- Ze względu na nieprecyzyjne przepisy jako branża zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji – przyznaje Radosław Knap, dyrektor generalnego PRCH. - Właściciele, zarządcy i najemcy centrów handlowych nie mają żadnych instrumentów, by egzekwować obowiązki zmierzające do ochrony zdrowia i życia klientów oraz pracowników. Pilnie potrzebne są odpowiednie, jednoznaczne regulacje, pozwalające na korzystanie z usług handlowych wyłącznie osobom nie narażającym innych na zakażenie, czyli zakrywającym usta i nos oraz przestrzegającym zasadę dystansu społecznego. Należy doprecyzować uprawnienia i obowiązki osób przebywających w miejscach handlu i usług w czasie epidemii oraz konsekwencje dla tych, którzy nie będą ich przestrzegać – podsumowuje.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Komentarze 32

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"I wszystko jasne! Główny Inspektor Sanitarny przyznaje, że maseczki to narzędzie tresury: „Maseczka świadczy o tym, że jest pandemia” [WIDEO]

W piątek (4.09.2020) Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas był gościem Radia Zet. W rozmowie z red. Beatą Lubecka powiedział do czego służą maseczki. – To jest taka maseczka, że myślę, że muszę zachować dystans, nie dotykam twarzy. Ta maseczka oczywiście także w jakiejś mierze, nie w pełni oczywiście, zatrzymuje patogeny, ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia. Im więcej ludzi nosi maseczkę, tym się bardziej racjonalnie zachowują i pamiętają o tym, że jesteśmy w bardzo trudnym czasie. Naszym obowiązkiem obywatelskim jest nosić maseczkę wszędzie tam, gdzie jest to zalecane – powiedział Pinkas.

Na stwierdzenie, że zgodnie z prawem powszechny obowiązek noszenia maseczek powinien być wprowadzony ustawą, a nie rozporządzeniem, Pinkas odparł, że „nie musimy wszystkiego zapisywać w ustawach”. – Odpowiedzialność i racjonalność nie musi wynikać z jakiejś opresyjności i zapisywania tego w prawie. To jest coś, co powinno być w nas i powinniśmy także oczekiwać od naszych współobywateli, żeby zachowywali się rozważnie, ponieważ są ludzie, którzy muszą być chronieni. (…) Czy mamy w ustawie zapisać, że mamy myć ręce 10 razy dziennie jakimś środkiem? Nie. Mamy to już w tej chwili głęboko zakorzenione, że jest to zwyczajnie konieczne. To są nasze nawyki, które trzeba w niezwykły sposób pielęgnować. Nie wszystko musi być zapisane w prawie – powiedział Pinkas.

Mój komentarz: I wszystko jasne! Głównym celem maseczki, która przecież nie stanowi skutecznego zabezpieczenia przed wirusem, co przyznał Pinkas, jest podtrzymywanie korona-psychozy. „Maseczka świadczy o tym, że jest pandemia” – mówi Główny Inspektor Sanitarny. To prawda! O pandemii świadczą wyłącznie maseczki, a nie skutki zakażeń koronawirusem. Gdybyśmy faktycznie mieli do czynienia z poważnym zagrożeniem, o pandemii świadczyłyby miliony chorych Polaków i setki tysięcy zmarłych. Tymczasem szpitale stoją puste, a od początku pandemii zmarły 2 124 osoby, przy czym zaledwie ok. 300 z nich to osoby bez tzw. chorób współistniejących, czyli ciężkich, nieuleczalnych schorzeń, w tym nowotworów, które stanową faktyczną przyczynę ich śmierci. Wniosek? Każdego dnia umiera w Polsce trzy razy więcej osób niż przez pół roku umarło z powodu rzekomo zabójczego wirusa.

Maseczka jest narzędziem tresury społeczeństwa w sytuacji, gdy nie ma realnego zagrożenia. Pinkas twierdzi, że noszenie maseczki jest działaniem racjonalnym. Nie! To nie jest działanie racjonalne. Wprost przeciwnie. To jest działanie irracjonalne i większość Polaków doskonale zdaje sobie z tego sprawę, a maseczki zakłada wyłącznie z obawy przed mandatem.

Warto zatem wiedzieć, że kary nakładane przez policję lub sanepid za brak maseczki, są bezprawiem. I o tym doskonale wie Główny Inspektor Sanitarny, który zapytany o umocowanie prawne nakazu zakrywania nosa i ust zaczął motać się i opowiadać, że nie wszystko musi być zapisane w prawie. To kolejne kłamstwo serwowane nam w ramach tzw. walki z pandemią. Powszechny nakaz maseczkowy musi być wprowadzony ustawą. W przeciwnym razie nie można go egzekwować. Dlatego należy odmawiać przyjmowania mandatów!"

https://wprawo.pl/i-wszystko-jasne-glowny-inspektor-sanitarny-przyznaje-ze-maseczki-to-narzedzie-tresury-maseczka-swiadczy-o-tym-ze-jest-pandemia-wideo/

G
Gość
6 września, 11:27, Gość:

Ludzka pamięć ulotną jest:

O maseczkach wypowiadał się prof. Szumowski w lutym...

"Szumowski kpi o maseczkach Luty 2020"

https://streamable.com/lsm76e?fbclid=IwAR0O-Z_sijwojig3vyCscRHH6b_h2JgDkqofXgbPRPCJMOu9VNT2AI508m4

I taka narracja przed wyborami:

"Premier Morawiecki przed wyborami prezydenckimi: „Nie ma się czego bać, widzę, że już większość z państwa nie nosi maseczek. Choroba, jak choroba, jak inne choroby infekcyjne”."

G
Gość
6 września, 0:44, Gość:

Taki tekst z sieci, nie tylko GP jest kreatorem opinii:

"JESTEŚMY OKŁAMYWANI I ZMUSZANI DO DZIAŁAŃ POGARSZAJĄCYCH STAN ZDROWIA" - Dr Zbigniew Martyka o przymusowych maseczkach

Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, obala szkodliwe mity na temat maseczek. Zdaniem specjalisty od chorób zakaźnych noszenie maseczek nie tylko nie uchroni nas przed koronawirusem, ale może nawet być szkodliwe.

https://www.google.com/search?q=dr martyka

"...Przepisy niezgodne z prawem

Wielu prawników podważa niezgodność rozporządzenia z ustawą o zapobieganiu chorobom zakaźnym. Ustawa, na którą powołuje się rozporządzenie, nie przewiduje możliwości nakazu wobec osób zdrowych.

– Przepisy są jasne i precyzyjne: nakaz zakrywania ust i nosa przez zdrowe osoby nie ma podstawy prawnej – pisze dr Mikołaj Małecki z portalu „Dogmaty Karnisty”.

Maseczki niebezpieczne dla zdrowia

Niezależnie od niezgodności rozporządzenia z ustawą, odrębną kwestią jest szkodliwość maseczek. Dr Zbigniew Martyka wskazuje, iż noszenie maseczek prowadzi do zmniejszenia dopływu tlenu, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku starszych osób.

– Aby przekonać się, że organizm rzeczywiście dostaje za mało tlenu przy oddychaniu przez maseczkę (zwłaszcza ściśle przylegającą do twarzy) można zmierzyć zawartość tlenu we krwi tętniczej pulsoksymetrem. Zawartość tlenu (saturacja) prawidłowa to 96-99%. Przy oddychaniu przez maseczkę potrafi spaść o kilka procent, nawet do 89 – 90% u osób starszych, mających problemy z oddychaniem, co jest zdecydowanie niepokojące – pisze na Facebooku dr Zbigniew Martyka.

Dr Zbigniew Martyka wylicza także przykłady naukowców i artykułów naukowych, które podważają skuteczność noszenia maseczek. – Jak informuje „Annals of Internal Medicine”, jedno z wiodących pism poświęconych medycynie zarówno chirurgiczne jak i bawełniane maski okazały się nieskuteczne w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2 pochodzącego z kropel rozpylonej śliny podczas kaszlu pacjentów z COVID-19 – przytacza doktor.

JEŚLI NOSIMY MASECZKI TO NIE MAMY WIĘKSZEGO WPŁYWU NA OCHRONĘ INNYCH PRZED ZAKAŻENIEM, A W DODATKU SZKODZIMY WŁASNEMU ZDROWIU. Nasuwa się wniosek, że jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać nasz stan zdrowia – pisze ordynator oddziału zakaźnego."

G
Gość
2 września, 20:11, Gość:

Ocena bieżącej sytuacji przez wybrańca Suwerena...

"Dość tresury narodu! Grzegorz Braun"

https://www.youtube.com/watch?v=FqiAlqWgxUs

2 września, 21:41, Edi:

Droga redakcjo czy nie możecie sobie poradzić w wypowiedziami tego psychola?

3 września, 07:11, gość:

Wolność słowa Ci się nie podoba kowidianinie?!

3 września, 8:01, Gość:

Kłamliwe treści to nie wolność słowa.

3 września, 8:43, gość:

Kłamliwe treści masz też w mediach największych. Sprawdź sobie statystyki. Euromomo, statista, zajrzyj na stronę cdc i wylicz % choc to i tak za duże określenie. W tedy będziemy mogli rozmawiać o tym czy pandemia istnieje. Znajdź artykuly w Rzepie, ze pandemia nie zwiększyła śmiertelności i o tym ile zabijają choroby, 10 chorób które zabijaja najwięcej ludzi, z początku 2019 roku jest ten ostatni artykuł, porównaj sobie, uzupełnij wiedzę. Mylić się nie jest zlą rzeczą, uparcie trwać w błędzie tak.

"W POLSCE MNIEJ ZGONÓW NIŻ W POPRZEDNICH LATACH – GDZIE TA „PANDEMIA”?!

Gdzie ta „pandemia”? – nasuwa się pytanie, jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki zgonów z lat poprzednich. Okazuje się bowiem, że w miesiącach ogłoszonej „epidemii” zmarło ogółem mniej osób, niż w tym samym okresie np. w roku poprzednim.

Spadek zamiast wzrostu

Wbrew obawom służb epidemiologicznych i proroctwom ministra Szumowskiego ani marzec, ani kwiecień nie były rekordowymi miesiącami pod względem liczby zgonów w Polsce.

Według danych, które serwisowi Konkret24 przekazało Ministerstwo Cyfryzacji, w kwietniu 2020 roku w Polsce zmarły 30 534 osoby (w tym według statystyk 615 na COVID-19).

Interesującym jest fakt, że mimo ogłoszonej „pandemii”, tegoroczny kwiecień przyniósł mniej zgonów niż kwiecień 2019 roku, kiedy to było ich 33 613.

Dla porównania, w kwietniu 2018 roku zmarło 34 639 osób.

Łączna liczba zgonów w pierwszych czterech miesiącach 2020 roku też jest niższa niż w ubiegłych latach w tym okresie:

I-IV 2020 r. – 139 tys. zgonów,

I-IV 2019 r. – 145,1 tys. zgonów,

I-IV 2018 r. – 151,3 tys. zgonów,

I-IV 2017 r. – 148 tys. zgonów..."

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2020/05/w-polsce-mniej-zgonow-niz-w-poprzednich-latach-gdzie-ta-pandemia/

G
Gość

Ludzka pamięć ulotną jest:

O maseczkach wypowiadał się prof. Szumowski w lutym...

"Szumowski kpi o maseczkach Luty 2020"

https://streamable.com/lsm76e?fbclid=IwAR0O-Z_sijwojig3vyCscRHH6b_h2JgDkqofXgbPRPCJMOu9VNT2AI508m4

G
Gość

Taki tekst z sieci, nie tylko GP jest kreatorem opinii:

"JESTEŚMY OKŁAMYWANI I ZMUSZANI DO DZIAŁAŃ POGARSZAJĄCYCH STAN ZDROWIA" - Dr Zbigniew Martyka o przymusowych maseczkach

Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, obala szkodliwe mity na temat maseczek. Zdaniem specjalisty od chorób zakaźnych noszenie maseczek nie tylko nie uchroni nas przed koronawirusem, ale może nawet być szkodliwe.

https://www.google.com/search?q=dr martyka

G
Gość
6 września, 0:09, Gość:

Jak mówi poseł Braun "pandemiopsychoza, koronapanika"...

Na naszych oczach rodzi się nowa religia- covidianizm...

G
Gość

Jak mówi poseł Braun "pandemiopsychoza, koronapanika"...

G
Gość

Nie wypada nie przypomnieć słów czynnego lekarza dr Martyki (Kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w: Zespół Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej), wpis z konta Facebook doktora:

"...Zastraszanie konsekwentnie postępuje.

Ale nie wszyscy boją się „śmiertelnego wirusa” (jak się go często określa w mediach). Coraz więcej osób porównuje go z innymi, znanymi chorobami i widzi cały absurd tego zastraszania. Podobnie większość moich kolegów – lekarzy. Boją się czegoś innego: kwarantanny. Wolą nie przyjmować pacjentów, odesłać ich bez badania zasłaniając się taką możliwością (teleporada), żeby przypadkiem nie natknąć się na pacjenta, u którego wykryje się Covid-19.

Gdyby nie ta obawa, problem w służbie zdrowia w dużej mierze byłby rozwiązany.

Podobnie ze szpitalami jednoimiennymi, które przestają być wydolne.

Jeśliby ktoś chciał bardziej skutecznie dokonać destrukcji służby zdrowia to można by było wprowadzić kwarantannę, izolację, badania przesiewowe np. u osób z zakażeniami jelitowymi (w tym: Cl. difficile), z HIV/AIDS, z zapaleniem płuc (ok. 12 tys. zgonów rocznie w Polsce i także można się zarazić drogą kropelkową). Zróbmy w tych przypadkach również szpitale jednoimienne i dopiero wówczas pokażemy społeczeństwu, przed jakim straszliwym niebezpieczeństwem trzeba go chronić. A szpitale jednoimienne nie będą w stanie przyjąć wszystkich tam kierowanych.

Panika będzie jeszcze większa.

W prowadzonym przeze mnie oddziale zakaźnym już teraz nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich zgłaszających się pacjentów, którym odmówiono pomocy w innych placówkach służby zdrowia. Brak personelu, brak „mocy przerobowych”.

Z dziesiątków osób, które się zgłaszają, tylko u pojedynczych osób jest wykryty Covid. Cała reszta jest zdrowa. A nawet ci zainfekowani (zgłosili się, bo dostali takie polecenie) w zdecydowanej większości wykazują zdziwienie, że wykryto wirusa, bo nie mają ŻADNYCH objawów.

Tak więc izolujemy zdrowych (bo wykryto u nich materiał genetyczny jednego z całej rzeszy wirusów, które normalnie zasiedlają ludzki organizm i z którymi nasz układ odpornościowy doskonale sobie radzi), poddajemy ich badaniom, nie mając już pełnych możliwości zająć się chorymi na inne choroby.

A co będzie za kilka tygodni, gdy pojawią się typowe dla okresu jesiennego infekcje z podwyższoną temperaturą ciała? Zdecydowana większość tych osób nie będzie miała wykrytego tego „śmiertelnego” wirusa (przypomnę, że śmiertelność w skali świata to zaledwie 0,05%!), ale zostaną odesłani bez badania, żeby personel nie musiał poddać się kwarantannie.

Czy te wszystkie, nieadekwatne do rzeczywistego zagrożenia obostrzenia, mają na celu zdrowie ludzi? Wątpliwe. Gdyby istotne było zdrowie, to prowadzono by akcje uświadamiające, że należy dbać o naturalną odporność organizmu oraz podawano by sposoby jak można to osiągnąć.

Byłem kilka lat temu na konferencji naukowej dla lekarzy rodzinnych (konferencja o stanie zdrowia Polaków, pod patronatem ministra zdrowia), gdzie podano ciekawe informacje: mamy coraz większe możliwości w medycynie stanów nagłych, ale jeśli chodzi o choroby przewlekłe, to sytuacja nie jest wesoła. Oczywiście stosujemy leczenie farmakologiczne, ale w tym przypadku możemy wpływać na zdrowie pacjentów zaledwie w ok. 10%. Natomiast 56% zależy od tego, jak pacjent traktuje swój organizm (używki, aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, uzupełnianie niedoborów witamin, mikroelementów, fitoskładników, eliminowanie toksyn itp.). W 24% na nasze zdrowie ma wpływ środowisko, w jakim żyjemy. W 10% - predyspozycje genetyczne, a jedynie w 10% - tzw. medycyna naprawcza.

Od lat mam możliwość obserwacji pacjentów, którzy w oparciu o powyższe informacje tak zmienili swój styl życia, tak zaczęli dbać o organizm, że praktycznie przestali zapadać na infekcje pomimo, że wcześniej często chorowali. Poprawa funkcji organizmu ma wpływ także na inne jego czynności..."

G
Gość

Czasami nie warto byc nadgorliwym.

I
Ida
2 września, 21:22, Gość:

"Buta i bezczelność władzy! Dworczyk zapewnia, że Morawiecki miał prawo być w kinie bez maseczki

W piątek (28.08.2020) premier Mateusz Morawiecki wziął udział w pokazie filmu „Okruchy Wolności”. Jak widać na zdjęciach opublikowanych przez Kancelarię Premiera prawie wszyscy widzowie, w tym Morawiecki, byli bez maseczek. W myśl rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia 2020 roku w kinach obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Zwolnione są z niego wyłącznie dzieci do lat 4 i osoby, które nie mogą zakrywać twarzy z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub mają trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.

Władza po raz kolejny pokazała Polakom, gdzie ma własne rozporządzenia oraz, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. Oliwy do ognia dolał szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk, który w poniedziałek (31.08.2020) zapewniał na antenie Radia Zet, że premier i pozostali widzowie mieli prawo być w kinie bez maseczek.

– Pan premier przebywał tam w gronie osób najbliższych. Z jednej strony rodzina, z którą też przebywamy w domu, oraz najbliżsi współpracownicy, z którymi przebywamy w pracy – stwierdził Dworczyk. – To nie był zwykły seans filmowy. To był pokaz prywatny – zapewniał. Następnie poinformował prowadzącą wywiad Beatę Lubecką, że jak sobie ze znajomymi wynajmie salą kinową, to nie będzie musiała zakładać maseczki."

https://wprawo.pl/buta-i-bezczelnosc-wladzy-dworczyk-zapewnia-ze-morawiecki-mial-prawo-byc-w-kinie-bez-maseczki/

3 września, 8:34, Gość:

Tak samo "reżim sanitarny" przestrzegany był na wiecach wyborczych- przez wszystkich kandydatów... Aby do wyborów.

Ludzie widzą ale już nie myślą.

Na Biolorusi , w Bulgarii ludzie wychodza na spacer tez bez maseczek.

G
Gość
2 września, 20:11, Gość:

Ocena bieżącej sytuacji przez wybrańca Suwerena...

"Dość tresury narodu! Grzegorz Braun"

https://www.youtube.com/watch?v=FqiAlqWgxUs

2 września, 21:41, Edi:

Droga redakcjo czy nie możecie sobie poradzić w wypowiedziami tego psychola?

3 września, 07:11, gość:

Wolność słowa Ci się nie podoba kowidianinie?!

3 września, 8:01, Gość:

Kłamliwe treści to nie wolność słowa.

3 września, 08:43, gość:

Kłamliwe treści masz też w mediach największych. Sprawdź sobie statystyki. Euromomo, statista, zajrzyj na stronę cdc i wylicz % choc to i tak za duże określenie. W tedy będziemy mogli rozmawiać o tym czy pandemia istnieje. Znajdź artykuly w Rzepie, ze pandemia nie zwiększyła śmiertelności i o tym ile zabijają choroby, 10 chorób które zabijaja najwięcej ludzi, z początku 2019 roku jest ten ostatni artykuł, porównaj sobie, uzupełnij wiedzę. Mylić się nie jest zlą rzeczą, uparcie trwać w błędzie tak.

A niby dlaczego mam odwiedzać jakieś strony cdc czy jakiejś Rzepie.

Oglądam i słucham oficjalne informacje rządowe i opozycyjne z całego świata tam przekaz jest jeden, tam gdzie olali kwarantanne mieli mnóstwo trupów.

g
gość
2 września, 20:11, Gość:

Ocena bieżącej sytuacji przez wybrańca Suwerena...

"Dość tresury narodu! Grzegorz Braun"

https://www.youtube.com/watch?v=FqiAlqWgxUs

2 września, 21:41, Edi:

Droga redakcjo czy nie możecie sobie poradzić w wypowiedziami tego psychola?

3 września, 07:11, gość:

Wolność słowa Ci się nie podoba kowidianinie?!

3 września, 8:01, Gość:

Kłamliwe treści to nie wolność słowa.

Kłamliwe treści masz też w mediach największych. Sprawdź sobie statystyki. Euromomo, statista, zajrzyj na stronę cdc i wylicz % choc to i tak za duże określenie. W tedy będziemy mogli rozmawiać o tym czy pandemia istnieje. Znajdź artykuly w Rzepie, ze pandemia nie zwiększyła śmiertelności i o tym ile zabijają choroby, 10 chorób które zabijaja najwięcej ludzi, z początku 2019 roku jest ten ostatni artykuł, porównaj sobie, uzupełnij wiedzę. Mylić się nie jest zlą rzeczą, uparcie trwać w błędzie tak.

G
Gość
2 września, 21:22, Gość:

"Buta i bezczelność władzy! Dworczyk zapewnia, że Morawiecki miał prawo być w kinie bez maseczki

W piątek (28.08.2020) premier Mateusz Morawiecki wziął udział w pokazie filmu „Okruchy Wolności”. Jak widać na zdjęciach opublikowanych przez Kancelarię Premiera prawie wszyscy widzowie, w tym Morawiecki, byli bez maseczek. W myśl rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia 2020 roku w kinach obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Zwolnione są z niego wyłącznie dzieci do lat 4 i osoby, które nie mogą zakrywać twarzy z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub mają trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.

Władza po raz kolejny pokazała Polakom, gdzie ma własne rozporządzenia oraz, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. Oliwy do ognia dolał szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk, który w poniedziałek (31.08.2020) zapewniał na antenie Radia Zet, że premier i pozostali widzowie mieli prawo być w kinie bez maseczek.

– Pan premier przebywał tam w gronie osób najbliższych. Z jednej strony rodzina, z którą też przebywamy w domu, oraz najbliżsi współpracownicy, z którymi przebywamy w pracy – stwierdził Dworczyk. – To nie był zwykły seans filmowy. To był pokaz prywatny – zapewniał. Następnie poinformował prowadzącą wywiad Beatę Lubecką, że jak sobie ze znajomymi wynajmie salą kinową, to nie będzie musiała zakładać maseczki."

https://wprawo.pl/buta-i-bezczelnosc-wladzy-dworczyk-zapewnia-ze-morawiecki-mial-prawo-byc-w-kinie-bez-maseczki/

Tak samo "reżim sanitarny" przestrzegany był na wiecach wyborczych- przez wszystkich kandydatów... Aby do wyborów.

Ludzie widzą ale już nie myślą.

G
Gość
2 września, 20:11, Gość:

Ocena bieżącej sytuacji przez wybrańca Suwerena...

"Dość tresury narodu! Grzegorz Braun"

https://www.youtube.com/watch?v=FqiAlqWgxUs

2 września, 21:41, Edi:

Droga redakcjo czy nie możecie sobie poradzić w wypowiedziami tego psychola?

Nie mierz swoją miarą....

Wróć na i.pl Portal i.pl