1/12
Ruch kibicowski to nie tylko wspieranie swojej drużyny w jej...
fot. NK

Ruch kibicowski to nie tylko wspieranie swojej drużyny w jej meczach. W ostatnich latach środowisko kibicowskie aktywnie wyrażało swoje stanowisko w kwestiach, które dotyczyły też polityki. Dość wspomnieć np. o protestach przeciwko środowisku LGBT czy przyjmowaniu uchodźców do Polski. Na polskich stadionach intonowano też przyśpiewki przeciwko rządowi Donalda Tuska, wywieszano transparenty odnoszące się do serbskiego Kosowa czy prezentowano patriotyczne oprawy. Sprawdź, w jaki sposób przez lata polityka wdarła się do świata kibiców i jak doszło do "upolitycznienia" ruchu kibicowskiego.

- W świadomości samych kibiców, ich działalność nie ma charakteru stricte politycznego. Oni nie łączą swoich wystąpień w danej sprawie z konkretnym politykiem czy partią. Prawie nie zdarza się, aby kibice popierali daną osobę lub ugrupowanie przy okazji prezentowania oprawy czy uczestnictwa w manifestacji. Dlatego w przypadku kibiców nie można mówić o „polityczności” w wąskim rozumieniu tego słowa. To jest raczej zespół działań, które mają za zadanie prezentować na zewnątrz ich światopogląd w określonych sprawach. Patrząc z zewnątrz, można oczywiście umiejscowić go w konkretnym miejscu sceny politycznej, ale sami kibice nie traktują tego w ten sposób - komentuje dr Przemysław Nosal, socjolog UAM, jeden z autorów książki o politycznym zaangażowaniu kibiców.

Czytaj więcej ---->

2/12
Początków zaangażowania się kibiców w politykę można...
fot. Zbiór IPN

Manifestacje antykomunistyczne

Początków zaangażowania się kibiców w politykę można doszukiwać się już w latach 70. XX wieku, kiedy to piłkarscy fani brali udział w manifestacjach antykomunistycznych. Do dziś wspomina się m.in. udział kibiców Lechii Gdańsk w antykomunistycznych protestach.

- Osoby, które identyfikowały się z różnymi klubami, brały udział w protestach antykomunistycznych już w latach 70., a w latach 80. było to już bardzo powszechnym motywem ich funkcjonowania - mówi dr Przemysław Nosal.

Jednocześnie dodaje: - Najważniejszym aspektem tego fenomenu była jednak antysystemowość i to właśnie przez jej pryzmat patrzyłbym na „działalność polityczną” kibiców, także w okresie komunizmu.

Czytaj dalej ---->

3/12
Lata 90. to okres, kiedy to na polskich stadionach...
fot. Screen - youtube

"Złote" lata 90., czyli zamieszki i skinheadzi na stadionach

Lata 90. to okres, kiedy to na polskich stadionach dochodziło do największej liczby awantur. Wtedy też w ruchu kibicowskim dominowali przede wszystkim skinheadzi zapatrzeni w skrajnie prawicową ideologię.

- Zaplecze tego aktywizmu często stanowili również członkowie konkretnej subkultury. W przypadku wielu polskich klubów byli to przede wszystkim – choć podkreślam, że nie tylko – narodowcy, a także skinheadzi. Nie oni jedyni kładli fundamenty pod kibicowską aktywność polityczną, ale to ich działalność przede wszystkim była widoczna - mówi dr Przemysław Nosal.

Czytaj dalej ---->

4/12
Od 2007 roku, kiedy Polska otrzymała organizację Mistrzostw...
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse

Wojna z Donaldem Tuskiem

Od 2007 roku, kiedy Polska otrzymała organizację Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbyły się w 2012 roku, rząd Donalda Tuska podejmował kolejne działania mające ukrócić chuligaństwo na stadionach. To spotkało się też z niechęcią wśród kibiców.

Jednak prawdziwa wojna kibiców piłkarskich z Donaldem Tuskiem wybuchła w 2011 roku, kiedy to po zamieszkach na finale Pucharu Polski między fanami Legii Warszawa i Lecha Poznań, ówczesny premier rozpoczął masową walkę z wybrykami chuligańskimi poprzez np. zamykanie stadionów.

To spotkało się z gwałtowną reakcją kibiców. Hasła takie jak "Donald matole, twój rząd obalą kibole" pojawiały się praktycznie na większości polskich stadionów. W ramach protestów kibice zbierali się pod stadionami, skąd prowadzili doping. Nie brakowało oklasków m.in. dla Adama Małysza czy nawet... myszki Miki.

W ten sposób kibice prześmiewali próbę usunięcia ich ze stadionów przez ówczesną władzę. Pod stadionem Legii Warszawa czy Jagiellonii Białystok pojawił się nawet Krzysztof Kononowicz, który zasłynął ze słów, że "nie będzie niczego". Kibice wytykali na transparentach, że wojna z ruchem kibicowskim jest tylko tematem zastępczym wobec nieprzygotowania Polski do organizacji Euro 2012.

- Bez wątpienia po zmianie ustroju w Polsce nie było drugiego tak otwartego konfliktu kibiców z konkretną formacją polityczną. To, że przeciwko jednemu czy drugiemu politykowi czasem pojawiały się hasła, jest oczywiście czymś normalnym. Ale ówczesna akcja kibiców była bardzo zorganizowana i wielopłaszczyznowa. To był też moment, kiedy część kibiców uwierzyła, że są wręcz w stanie przeprowadzić zmianę polityczną - mówi dr Nosal.

Czytaj dalej ---->

Pozostało jeszcze 8 zdjęć.

Polecamy

Milik bohaterem Juventusu. Dał awans do finału Pucharu Włoch

Milik bohaterem Juventusu. Dał awans do finału Pucharu Włoch

Wielka Brytania przekaże Polsce myśliwce. "Będą patrolować polskie niebo"

Wielka Brytania przekaże Polsce myśliwce. "Będą patrolować polskie niebo"

Takie jedzenie wywołuje biegunkę! Zastanów się dwa razy, zanim zjesz

Takie jedzenie wywołuje biegunkę! Zastanów się dwa razy, zanim zjesz

Zobacz również

Tawuła japońska to idealny krzew do małego ogrodu. Wygląda pięknie i zmienia kolory

Tawuła japońska to idealny krzew do małego ogrodu. Wygląda pięknie i zmienia kolory

Takie jedzenie wywołuje biegunkę! Zastanów się dwa razy, zanim zjesz

Takie jedzenie wywołuje biegunkę! Zastanów się dwa razy, zanim zjesz