Obywatel Francji staranował szlaban w Grzechotkach. Marzył o dostaniu się do Rosji, wiózł broń i amuncję

OPRAC.:
Robert Szulc
Robert Szulc
Na kadrze z filmu widać jak Francuz autem taranuje szlaban na polskim przejściu granicznym
Na kadrze z filmu widać jak Francuz autem taranuje szlaban na polskim przejściu granicznym Fot. Yt SG
Obywatel Francji staranował autem szlaban na przejściu w Grzechotkach i zatrzymał się dopiero na widok kolczatki - podała w czwartek warmińsko-mazurska Straż Graniczna. Francuz chciał dostać się do Rosji, chociaż nie miał dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy. Miał przy sobie broń myśliwską i amunicję.

Do zdarzenia na polsko-rosyjskim przejściu w Grzechotkach doszło 2 maja, ale SG poinformowała o tym w czwartek. Francuz kierujący citroenem stawił się po godz. 8 na kierunku wyjazdowym z Polski. Ponieważ 36-latek nie miał dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, funkcjonariusze SG nie zezwolili mu na wyjazd, w związku z czym zawrócił na terytorium Polski. Jednak ok. godz. 15 ponownie zjawił się na przejściu.

- Mężczyzna postanowił, że nie zatrzyma się do odprawy granicznej, więc przyspieszył i staranował szlaban, bo chciał usilnie dostać się do Federacji Rosyjskiej. 36-latek widząc, jak funkcjonariusz SG rozkłada kolczatkę, zatrzymał się przed przeszkodą. Został zatrzymany i przesłuchany - przekazała rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG mjr Mirosława Aleksandrowicz.

Jak dodała, zatrzymany tłumaczył funkcjonariuszom, że wybierał się do Rosji, bo tam "zaplanował sobie dalsze życie". Widocznie marzyło mu się życie w kraju, który wywołał ostatnią wojnę w Europie. Za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy państwowej przy użyciu przemocy został ukarany grzywną ponad 1 tys. zł.

Ponadto w jego samochodzie znaleziono 11 sztuk amunicji myśliwskiej, na której wwiezienie do Polski nie miał wymaganego pozwolenia.

- Pomimo, że Francuz w swoim kraju posiadał zezwolenie na broń łowiecką, to i tak miał obowiązek w czasie podróżowania do Polski uzyskać stosowną zgodę na wwiezienie amunicji. Za brak pozwolenia otrzymał mandat w wysokości 500 zł - wyjaśniła rzeczniczka.

Jak przekazała SG, po zakończeniu czynności i opłaceniu obu kar Francuz został zwolniony.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Dokładnie 1500 złotych za zrobienie takiego szaszoru, siłowe przekroczenie granicy, nie zatrzymanie do kontroli, nie wykonywanie poleceń przecież taka kara to kpina!
Y
Yeti
Mysle ze za takie przestepstwo mandat 350 euro wrazenia na nim nie zrobi .wiecej by dostal za nieustapienie pieszemu na przejsciu .dlaczego polacy w swoim kraju dostana bardzo odczuwalne mandaty a ten za taki wyczyn duzo bogatszy dostal takie grosze
Z
Zibi
Facet potrzebuje psychiatry.... Wyslac go do Syberyjskiego dobrobytu, moze tam sie wyleczy.....
D
Danek
Nie dziwię się Francuzowi. Wystarczy zobaczyć co dzieje się na ulicach Paryża a jak wygląda dzisiaj Moskwa.
B
Będzie krew się łac
Geny ruskie są wszędzie, u nas 30 procnet we Francji z 1 procnet , ale idzie siekiera na lby socjalistów radzickiech
Wróć na i.pl Portal i.pl