Obcokrajowiec chciał kupić bilet, lecz nie znał zasad i języka polskiego. Konduktor wystawił mu mandat. Pomoc pasażerów nie zadziałała

Norbert Kowalski
Chociaż chciał kupić bilet na pociąg od konduktora i miał przygotowane pieniądze, zamiast biletu otrzymał mandat. Wszystko dlatego, że nie znał języka polskiego i polskich realiów. A konduktor, zamiast wyrozumiałości, twardo trzymał się zasad. Nie pomogły nawet wyjaśnienia innych pasażerów, którzy stanęli po stronie obcokrajowca i próbowali rozmawiać z konduktorem.
Chociaż chciał kupić bilet na pociąg od konduktora i miał przygotowane pieniądze, zamiast biletu otrzymał mandat. Wszystko dlatego, że nie znał języka polskiego i polskich realiów. A konduktor, zamiast wyrozumiałości, twardo trzymał się zasad. Nie pomogły nawet wyjaśnienia innych pasażerów, którzy stanęli po stronie obcokrajowca i próbowali rozmawiać z konduktorem. Grzegorz Dembinski
Chociaż chciał kupić bilet na pociąg od konduktora i miał przygotowane pieniądze, zamiast biletu otrzymał mandat. Wszystko dlatego, że nie znał języka polskiego i polskich realiów. A konduktor, zamiast wyrozumiałości, twardo trzymał się zasad. Nie pomogły nawet wyjaśnienia innych pasażerów, którzy stanęli po stronie obcokrajowca i próbowali rozmawiać z konduktorem.

Na co dzień Koleje Wielkopolskie promują się jako nowoczesna spółka, która chce dbać o komfort podróży swoich pasażerów i miłą obsługę. Tego, jak twierdzi nasza czytelniczka, zabrakło jednak w ubiegłą sobotę, kiedy to jeden z konduktorów wystawił karę obcokrajowcowi za to, że ten nie wiedział, iż powinien kupić od niego bilet tuż po wejściu do pociągu. I chociaż sytuację próbowali wyjaśnić inni pasażerowie, niewiele wskórali.

Do zdarzenia doszło 27 października w pociągu relacji Gołańcz Poznań (kurs KW 77280) po godz. 12.30. O wszystkim poinformowała nas pani Ania.

- Wsiadłam o godzinie 12.28 na Zielonych Wzgórzach do ostatniego wejścia w pociągu. Pociąg był zapełniony, w korytarzu stały wózki z dziećmi. Na stacji Czerwonak wsiadło trochę pasażerów i było widać pana konduktora, który przeciskał się między pasażerami, aby sprawdzić bilety - opisuje pani Ania.

I dodaje: - Jeden z pasażerów łamanym językiem polskim poprosił o dwa bilety. Pan konduktor wyjaśnił po polsku, że pasażer ma obowiązek wsiąść do pierwszych drzwi pociągu i tam kupić bilet, a teraz będzie płacił karę. Cudzoziemiec nie mógł go zrozumieć. Trzymał w ręku banknot 10 zł i jeszcze raz łamaną polszczyzną poprosił o dwa bilety.

Jak opisuje nasza czytelniczka, konduktor miał zdecydowanym głosem, po polsku, ponownie powiedzieć, że obcokrajowiec będzie musiał zapłacić karę. - Pasażerowie zaczęli tłumaczyć konduktorowi, że mężczyzna jest cudzoziemcem i ma prawo nie wiedzieć o procedurach zakupu biletu kolejowego, że brakuje takiej informacji w innych językach. Jeden z pasażerów poinformował konduktora, że zapłaci karę za tego cudzoziemca - opisuje pani Ania.


Czy mandat powinien być faktycznie wypisany? O tym dowiesz się w dalszej części artykułu w serwisie Plus.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Obcokrajowiec chciał kupić bilet, lecz nie znał zasad i języka polskiego. Konduktor wystawił mu mandat. Pomoc pasażerów nie zadziałała - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl