O sukcesie będziemy mówić wtedy, gdy sztuczna kość stanie się znana na świecie

Aleksandra Dunajska
Szymon Starnawski
O wynalazkach medycznych i szansie lubelskiej „sztucznej kości” na światowy sukces rynkowy rozmawiamy z Marcinem Gołębickim, szefem rady nadzorczej spółki Medical Inventi.

Na początku lipca stanął pan na czele rady nadzorczej spółki Medical Inventi, która działa w celu wprowadzenia na rynek tzw. sztucznej kości. Czym zajmował się pan wcześniej?
Od 25 lat wprowadzam na rynek nowatorskie technologie medyczne. Pracowałem m.in. przy komercjalizacji pierwszych stentów kardiologicznych, które wynaleziono w USA, a dziś są już popularne na całym świecie. Działałem zarówno na rynku europejskim, ale też w Azji i Stanach Zjednoczonych. Moje doświadczenie i kontakty międzynarodowe mają teraz wspomóc „sztuczną kość” w procesie wchodzenia na rynek.

Jak ocenia pan szanse lubelskiego wynalazku?
Ważne jest, że produkcja materiału kościozastępczego, o którym mówimy, jest mało skomplikowana. Istotna jest także łatwość przeprowadzania zabiegu z jego wykorzystaniem. To elementy, na które zwracają uwagę inwestorzy. Poza tym już dwóch pacjentów było w Polsce leczonych tą substancją, a to się bardzo rzadko zdarza w przypadku produktów, będących na etapie przed europejską rejestracją. Przewagę stanowi też fakt, że „sztuczna kość” jest od podstaw produkowana laboratoryjnie, inaczej niż w przypadku dostępnych dotąd materiałów, do których tworzenia wykorzystuje się szczątki kości ludzkich. To jedna z cech tego produktu, dla którego może on zyskać popularność wśród przedstawicieli niektórych religii, np. muzułmanów.

Żeby wprowadzić „sztuczną kość” na rynek potrzeba jeszcze kilku milionów euro. Czy są inwestorzy zainteresowani wyłożeniem pieniędzy w ten projekt?

Nie mogę, niestety, mówić o szczegółach, ale zainteresowanie jest spore. Około przełomu roku „sztuczna kość” ma otrzymać tzw. CE Mark, czyli rejestrację europejską. Jest to moment, po którym najczęściej inwestorzy podejmują decyzje co do zaangażowania finansowego w dany projekt

.

Medical Inventi ma projekt linii technologicznej, przygotowany przez naukowców z Politechniki Lubelskiej. Stara się też o dofinansowanie na budowę samej linii. Jeśli uda się je pozyskać, kiedy możliwe jest uruchomienie produkcji?
Szacujemy, że około połowy przyszłego roku. Mniej więcej w tym samym czasie rozpoczęłyby się także międzynarodowe badania kliniczne m.in. w Austrii.

„Sztuczna kość” będzie produkowana w Lublinie?
Nie. Najprawdopodobniej na Podkarpaciu. Tam jest już zakład posiadający odpowiednie certyfikaty, w którym mogłaby stanąć nasza linia technologiczna.

Jak rozwija się rynek nowoczesnych produktów medycznych w Polsce?
Bardzo dynamicznie. Polska powoli staje się w tym sensie drugim Izraelem. Oceniam, że w całym kraju jest obecnie około 60 wynalazków, które mają szansę na międzynarodowy sukces.

Ale jednak istnieje jakaś bariera, bo większość opatentowanych pomysłów, także tych okrzykniętych medialnie jako przełomowe, ostatecznie nie opuszcza murów uczelni, w których się narodziły. Dlaczego?
Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze, chodzi o pieniądze potrzebne na komercjalizację. Dostępne fundusze unijne wystarczają na początek, ale żeby wejść na światowe rynki, potrzebne są dużo większe pieniądze, pochodzące od prywatnych inwestorów. Tutaj dochodzimy do kolejnego problemu - w przypadku produktów medycznych wszystkie procesy rejestracyjne, badania kliniczne, trwają bardzo długo. W dłuższej perspektywie inwestycja się też zwraca, a większość inwestorów oczekuje szybkich zysków, dlatego nie jest łatwo pozyskać ich dla takich projektów. Brakuje też w Polsce specjalistów, którzy byliby w stanie wprowadzać wynalazki na międzynarodowy rynek. A przy produktach medycznych o sukcesie możemy mówić tylko wtedy, kiedy staną się one znane nie tylko w Europie, ale i w skali całego świata. Na taką właśnie przyszłość mam nadzieję dla „sztucznej kości”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: O sukcesie będziemy mówić wtedy, gdy sztuczna kość stanie się znana na świecie - Plus Kurier Lubelski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl