W chwili, gdy wiadomość została potwierdzona na oficjalnej stronie PiS, w mieście zawrzało. Iwona Mularczyk pokonała konkurentów typowanych wcześniej przez różne środowiska związane z sądeckim PiS: Krzysztofa Głuca, Andrzeja Bulzaka, Małgorzatę Belską i wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża. O Mularczykowej do tej pory nie było mowy. To zaskoczenie dla całego środowiska politycznego w Nowym Sączu.
Kandydatka PiS będzie walczyła o ratusz z Leszkiem Zegzdą z PO i najprawdopodobniej Ludomirem Handzlem.
Nieznana żona znanego męża
Nie jest tajemnicą, że po ogłoszeniu przez Ryszarda Nowaka rezygnacji ze startu w wyborach, prezes PiS Jarosław Kaczyński bardzo chciał, żeby to Arkadiusz Mularczyk wystartował w walce o gabinet prezydenta Nowego Sącza. Sam poseł jednak zainteresowany nie był. Pojawiły się komentarze, że dla Mularczyka stanowisko prezydenta miasta to degradacja, że chce kandydować do Europarlamentu.
Poseł jednak temu zaprzecza, twierdząc, że nie chodzi o degradację, tylko o funkcję, jaką pełni w parlamencie. Jego zdaniem, decyzja o rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. oszacowania odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, byłaby błędem, bo są to sprawy zbyt istotne dla kraju i bardzo już zaawansowane.
Komitet Polityczny PiS postawił więc na znane nazwisko Mularczyka, wystawiając w wyborach jego małżonkę.
Iwona Mularczyk nie ma doświadczenia politycznego. Jest nauczycielką historii i psychologiem oraz pedagogiem szkolnym w Zespole Szkół nr 4 (dawniej kolejówka). Niewiele o niej wiadomo, poza tym, że jest żoną Arkadiusza Mularczyka, z którym ma dwójkę dzieci: 22-letniego syna i 15-letnią córkę.
- Myślę, że większość osób pytanych o komentarz odnośnie tej kandydatury odpowiada: nic nie wiem - komentuje Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa Małopolskiego i najpoważniejszy konkurent Mularczykowej w wyborach na prezydenta miasta.
Zegzda jest kandydatem PO oraz opozycyjnych koalicjantów (KOD, Nowoczesna). Według naszego sondażu przedwyborczego, wygrałby pierwszą turę wyborów.
- Czuję się zażenowany tą kandydaturą. To pokazuje, jak bardzo PiS jest środowiskiem podzielonym wewnętrznie. Uważam, że to gra polityczna i próba wykorzystania znanego nazwiska męża, żeby pomóc wygrać wybory żonie - komentuje, podkreślając, że Iwona Mularczyk nie ma żadnego doświadczenia politycznego. - Czy Mularczykowie nie obawiają się komentarzy społeczeństwa, które nie akceptuje przecież, że ważne stanowiska obsadzane są rodzinnie? - zastanawia się Zegzda.
Najłagodniejsze komentarze z sieci mówią o partyjnym nepotyzmie i o nowym programie PiS o nazwie „rodzina na swoim”.
Sama kandydatka w rozmowie z „Sądeczaninem” odniosła się do tych zarzutów tak: - Nie trzeba pełnić funkcji w samorządzie, aby rozumieć potrzeby regionu. (...) To, że ich wcześniej nie pełniłam, nie oznacza, że nie mam kwalifikacji.
Przepadł kandydat Nowaka
Piątkowa decyzja władz PiS pewnie rozczarowała Krzysztofa Głuca, który zdawał się być do tej pory najpewniejszym kandydatem, mającym poparcie Ryszarda Nowaka i sporej części sądeckiego PiS.
- Nie czuję ani żalu, ani przegranej - komentuje Głuc, który w naszym przedwyborczym sondażu uzyskał 36 proc. poparcia ankietowanych, co oznacza, że spotkałby się z Zegzdą w drugiej turze wyborów.
Ryszard Nowak przez cały weekend był dla nas nieuchwytny. Nie wiemy więc, jak bardzo jest rozczarowany.
Ale sytuacja przypomina tę z 2010 roku, kiedy Mularczyk dostał od Jarosława Kaczyńskiego polecenie kandydowania na prezydenta miasta, bo Nowak za bardzo wybijał się na niepodległość. Wówczas Nowak utworzył własny komitet wyborczy. Ostatecznie jednak to on, nie Mularczyk wystartował pod szyldem PiS, pod którym rządzi trzecią kadencję.
Poseł Arkadiusz Mularczyk o kandydaturze swojej żony:
Czuję ogromną dumę i satysfakcję z tego powodu, że to moja żona została wybrana spośród pięciu branych od jakiegoś czasu pod uwagę kandydatów.
Uważam, że jest doskonale przygotowana do objęcia stanowiska prezydenta.
Może przyszedł teraz czas, żeby to właśnie kobieta zasiadła w tym fotelu prezydenta. (...)
Patryk Wicher, szef miejskich struktur PiS:
Komitet Polityczny wybrał Iwonę Mularczyk na podstawie ankiet przeprowadzonych telefonicznie wśród mieszkańców miasta.
NAPISALI W SIECI:
Joanna Stawiarska, radna powiatu nowosądeckiego, żona wójta Chełmca Bernarda Stawiarskiego:
To dowód na to, że w Nowym Sączu dalej rządzą koterie partyjne - a nie ten PiS, na którego głosowaliśmy w regionie! Poseł z Raciborza #Mularczyk chce zjeść ciastko #reparacje i mieć ciastko #NowySącz.
Irena Maria Gradek: Przynajmniej sądeckiej tradycji stało się zadość. Żona męża prezydentem. WSZYSTKO zostaje w rodzinie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
FLESZ: Zjawiska na niebie - kiedy i jak oglądać?
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
