Nowy Kodeks Pracy 2019. Urlop na nowych zasadach? Zobacz, co się zmieni, a co było tylko obiecanką!

ak
Kodeks Pracy miał zmienić urlopy w 2019 roku. Na razie nie zmieniło się nic. Jak będzie dalej?
Kodeks Pracy miał zmienić urlopy w 2019 roku. Na razie nie zmieniło się nic. Jak będzie dalej? succo / pixabay.com
Kodeks Pracy w 2019 roku miały czekać ogromne zmiany. Chociaż doniesienia, które pojawiały się na początku 2018 roku wciąż mają niewielkie szanse na wejście w życie, to jednak nowelizacje są nieuniknione, a bardzo możliwe, że na pierwszy ogień pójdą przepisy dotyczące urlopu. Co się zmieni w Kodeksie Pracy? Zobacz najważniejsze zmiany!

Kodeks Pracy: urlopy zostaną zmienione?

Najpierw miał być wręcz napisany od nowa Kodeks Pracy. Wzbudził on jednak taką krytykę, że rząd szybko wycofał się z tego pomysłu. W zamian miały być wprowadzane zmiany w istniejącym już Kodeksie Pracy, a urlopy miały być jako pierwsze dotknięte nowelizacją. Rząd optymistycznie zakładał, że zmiany wejdą w życie jeszcze 1 stycznia 2019 roku, ale nie udało się. Zmiany dotyczące urlopów wzbudziły wiele kontrowersji i prawdopodobnie nie zostaną wprowadzone również w kolejnych miesiącach tego roku - nikt nie chce podpaść wyborcom.

Wynagradzanie za nadgodziny w Kodeksie Pracy

Bardziej prawdopodobne jest, że zmienią się zasady wynagradzania za nadgodziny. Należności za dodatkowe godziny pracy według pierwszego pomysłu miałyby być odkładane na specjalne konta rozliczeniowe, a nie, tak jak do tej pory, wypłacane wraz z pensją. Co działoby się ze środkami na takim koncie? Miałyby one służyć do wypłat np. za zaległy urlop. Zysk dla pracodawcy? Oczywiście. Dla pracownika? Niekoniecznie. Bardziej prawdopodobne jest, że jeśli zmiany nastąpią i zaczną być tworzone konta na składowanie należności za nadgodziny, to jednak pracownikowi będzie łatwiej skorzystać z tych pieniędzy.

Kodeks Pracy a minimalne wynagrodzenie

Najbardziej prawdopodobne są zmiany w Kodeksie Pracy dotyczące minimalnego wynagrodzenia, a konkretnie: elementów wchodzących w jego skład. Do tej pory w minimalnym wynagrodzeniu uwzględnia się różne dodatki, co w praktyce jest krzywdzące dla wieloletnich, doświadczonych pracowników budżetówki. Te przepisy Kodeksu Pracy powinny ulec zmianie, jednak wiążą się z kosztami dla budżetu państwa.

Zmiany w Kodeksie Pracy. Urlopy po nowemu. Jakie były na to pomysły? Poniżej archiwalna część artykułu

Kodeks Pracy do zmiany. Urlop na pierwszy ogień

Początkowe zapowiedzi zmian w Kodeksie Pracy pojawiły się na początku 2018 roku i od razu budziły wiele kontrowersji. Dotyczyły one m.in. wprowadzenia możliwości zwolnienia pracownicy w ciąży, a także bezpłatnego urlopu na żądanie. Wątpliwości budziły także propozycje wycofania umów zlecenie oraz wprowadzenia nowych rodzajów umów o pracę. Po krytyce, z jaką spotkały się niektóre pomysły, przekazano informację, że wprowadzone zostaną tylko niektóre zmiany oraz że nastąpi to etapowo. Kodeks Pracy na początek zostanie więc znowelizowany w kwestii urlopu - tak mówiono jeszcze w ubiegłym roku.

Tak oszukują polscy pracodawcy! Zobacz, co wykazały kontrole PIP

Kodeks Pracy 2019: urlop o jednolitym wymiarze

Do tej pory wymiar urlopu zależny był od stażu pracy. Osoby wchodzące dopiero na rynek pracy mogą liczyć na 20 dni urlopu rocznie. Prawo do 26 dni urlopu nabywa się po przepracowaniu 10 lat. Do przepracowanego okresu zalicza się także czas nauki – za ukończenie danego rodzaju szkoły, do stażu pracy dolicza się określoną liczbę lat:

  • zasadnicza lub równorzędna szkoła zawodowa – nie więcej niż 3 lata
  • średnia szkoła zawodowa – nie więcej niż 5 lat
  • średnia szkoła zawodowa dla absolwentów zasadniczych szkół zawodowych – 5 lat
  • średnia szkoła ogólnokształcąca – 4 lata
  • szkoła policealna – 6 lat
  • szkoła wyższa – 8 lat

Istotne jest to, że okresy te nie sumują się.
Planowana na 2019 rok nowelizacja Kodeksu Pracy miała wprowadzić dla każdego ten sam wymiar urlopu – 26 dni, niezależnie od dotychczasowego stażu pracy. Niestety, coś za coś – w zamian ma zostać wprowadzone przedawnienie urlopu.

Kodeks Pracy miał zmienić urlopy w 2019 roku. Na razie nie zmieniło się nic. Jak będzie dalej?

Nowy Kodeks Pracy 2019. Urlop na nowych zasadach? Zobacz, co...

Kodeks Pracy 2019: urlop może się przedawnić

Do tej pory niewykorzystany w jednym roku urlop mogliśmy wykorzystywać aż do końca września kolejnego roku. Wiele osób dzięki temu mogło pozwolić sobie na naprawdę długie przerwy od pracy. Mający zostać znowelizowany w 2019 roku Kodeks Pracy ma to jednak ukrócić – po nowelizacji zaległy urlop będzie można wykorzystywać jedynie w I kwartale kolejnego roku. Po tym czasie urlop po prostu przepadnie. Nie inaczej będzie w sytuacji, w której pomimo składania wniosków o urlop, pracodawca będzie je odrzucał. Wówczas jednak ma przysługiwać zadośćuczynienie ze strony pracodawcy, którego wysokość ma być równe dwukrotnemu świadczeniu urlopowemu.

Z jaką partią ci po drodze? Quiz preferencji politycznych [2018]

Kodeks Pracy 2019: urlop na żądanie planowany z wyprzedzeniem

Kontrowersyjne zmiany dotyczące urlopu na żądania również miały wejść w życie od stycznia 2019. Kodeks Pracy po nowelizacji ma wprowadzić konieczność zgłaszania chęci skorzystania z urlopu na żądanie najpóźniej na 24 godziny przed rozpoczęciem pracy.

Czy urlop po nowemu faktycznie wejdzie w życie i Kodeks Pracy w 2019 roku zmieni zasady? Proponowane zmiany wciąż są jedynie projektami, które, by stać się faktem, muszą przejść proces legislacyjny. Ministerstwo pracy zapowiadało, że zmiany uda się wprowadzić w życie już od 1 stycznia 2019, jednak póki co - nic się nie zmieniło. To dobrze?

Rząd planuje zmiany w Kodeksie Pracy, ale i tak wolimy pracować na etacie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy Kodeks Pracy 2019. Urlop na nowych zasadach? Zobacz, co się zmieni, a co było tylko obiecanką! - Kurier Poranny

Komentarze 25

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mila
Zaliczam się do osób niepełnosprawnych. Mam stopien umiarkowany i pracuje. Wcześniej miałam stopień znaczny. A jest taka ustawa że mogę iść do lekarza i już nie wrócić do pracy. I tego u mnie nie przestrzegają. O moim urlopie rządzą brygadziscy. To nie wiem. Dlaczego ja nic tu nie mam do powidzenia. A jak się odezwę to mogę być zwolniona.
K
KAROLINA
Urlop na zadanie z wyprzedzeniem przeciez taki urlop jest najczesciej spowodowany jakims naglym "wypadkiem" "stanem niemoznosci pujscia do pracy. Nie da sie takich sytuacjii przewidziec...
k
krzysztof

 

witam jak można wiedzieć o urlopie na żądanie 24 godziny przed >>>???!!!! przecież to skrajne nie porozumienie to jest działanie na szkodę polskiego narodu czy jak czasami rano coś boli poprostu i nie chcąc barany !! iść np na l4 dzwonię i biore dzień na żądanie, albo coś wypadnie z dzieckiem !!,. To jest działanie pro rodzinne ??? ludzie myśleć !!! druga sprawa przepadanie urlopu !!! co to ma być wogóle narodzi się taka patologia odmowy urlopów jakich świat nie widział !!. Wiem jedno musi chyba albo wyjechać znowu za granice 3mln polaków , bo albo być poniewieranym za 3 tyś albo być mniej poniewieranym z za granicą ale wiedzieć za jakie pieniądze i wiem jedno po tych informacjach, po tych zmianach że jak ma być tak to zabieram rodzine stąd, chociaż będziemy wiedzieć za granicą za jakie pieniązki mozna pracować . Myślę też że pani Rafalska juz może podwijać mankiety i brać się za prace fizyczną bo tu mało kto zostanie . Przykro mi ale wiele rodzin powyjezdza będzie taki tego skutek . i te umowy jakieś śmieszne ludzie będa emigrować widocznie komuś to na rękę :)
Pokaż mniej
ODPOWIEDZ
 
M
Moni24
A co z niedziela niektórzy mają ja wolną a ja muszę iść na nockę do pracy do zakładu tapicerskiego gdzie na pewno nie jest to pierwsza potrzeba ludzkości powinien być zakaz dla wszystkich a nie tylko sklepow
G
Gość
A w kodeksie pracy nie ma nic o 26 dniach dla wszystkich. Czytacie czy bezmyslnie kopiujecie?
g
gość
W dniu 31.12.2018 o 19:45, Gość napisał:

Do PIS-u. Kiedy przestaniecie wspierać UMOWY ŚMIECIOWE, bo to robicie, nie chcecie ich tknąć, bo sami czerpiecie dochody z pracy niewolniczej? Mamuśki z czwórką dzieci będą mieć urlopy, a miliony Polaków, pracujących od świtu do nocy, nie, ponieważ pracują na umowach śmieciowych za skandalicznie niskie pieniądze i większość ich dochodu wypłacana jest pod stołem! A później nie ma na emerytury, na służbę zdrowia, na cele społeczne. Za to jest dla pracodawców, którzy często są milionerami, stworzyliście w Polsce system pracy rodem z krajów III Świata, liczy się tylko wyzysk i kasa dla pośredników pracy. Napiszcie, ile ludzi w Polsce zmarło z przepracowania, bo ostatnio na urlopie byli kilkanaście lat temu, bo pracują po 320 h w miesiącu. Jesteście tacy sami, jak PO! Oni wprowadzili umowy śmieciowe, wy je podtrzymujecie!

Nie narzekaj, pewnie tak jak wszyscy walczyłeś z komuną i przeklinasz jaki to był zły ustrój. Nikt już nie pamięta co to był proletariat, że komuna to był ustrój robotniczy, gdzie robotnik miał coś do powiedzenia. Chcieliście mieć kapitalizm to go macie, teraz się liczy kapitał, kasa , rządzi ten kto ma jej więcej, a ty musisz naginać na tą kasę, oczywiście dla kapitalisty nie dla siebie. 

G
Gość

Do PIS-u. Kiedy przestaniecie wspierać UMOWY ŚMIECIOWE, bo to robicie, nie chcecie ich tknąć, bo sami czerpiecie dochody z pracy niewolniczej? Mamuśki z czwórką dzieci będą mieć urlopy, a miliony Polaków, pracujących od świtu do nocy, nie, ponieważ pracują na umowach śmieciowych za skandalicznie niskie pieniądze i większość ich dochodu wypłacana jest pod stołem! A później nie ma na emerytury, na służbę zdrowia, na cele społeczne. Za to jest dla pracodawców, którzy często są milionerami, stworzyliście w Polsce system pracy rodem z krajów III Świata, liczy się tylko wyzysk i kasa dla pośredników pracy. Napiszcie, ile ludzi w Polsce zmarło z przepracowania, bo ostatnio na urlopie byli kilkanaście lat temu, bo pracują po 320 h w miesiącu. Jesteście tacy sami, jak PO! Oni wprowadzili umowy śmieciowe, wy je podtrzymujecie!

 

g
gosia

a co jak w trakcie dojazdu do pracy zepsuje mi sie samochód ?   zawsze była opcja wzięcia urlopu na żądanie  ( a nie 24 godziny wcześniej  :D )  urlop na żądanie to super sprawa !!!! 

j
jeden

Oj ludzie a jak mi się auto zepsuje i mam 400km do pracy to jak mam wziąć urlop na 24h przed usterką ? Niestety KP jak większość przepisów w naszym kraju rozjeżdża się z rzeczywistością. A o leasingu pracowniczym to nikt nie słyszał poza zachodem i to tak kilkanaście lat już trawa. Kiedy w końcu ktoś myślący będzie ustawodawcą w tym kraju. Chyba trzeba w końcu użyć tych kamizelek . Jak mówił Zulugula kraj wielkich jaj "a ludzie bez jaj". ""-własna twórczość

G
Gość
W dniu 17.12.2018 o 17:02, Gość napisał:

Pisz gdzie i kiedy zbiórka, ja pójdę protestować bo już mi rzygać się chce tym "państwem" Od 30 lat rządzą tym krajem żydzi,złodziejskie elity coraz bogatsze a człowiek pracuje na opłaty i mu nic nie zostaje to uj z takim życiem.

Zazdroszczę Francuzom, że mają jaja, że potrafią walczyć o godne życie, a u nas... Polak pracuje, pracuje, pracuje, potem wraca do domu, pije piwo i je obiad, potem szpera w telewizorze i idzie spać, bo zaraz wstaje do roboty. Najgorsze, że... jest mu z tym dobrze i innego życie sobie nie wyobraża!

G
Gość
W dniu 15.12.2018 o 22:37, Gość napisał:

Założyć żółte kamizelki i zacząć protestować.We Francji to odniosło skutek.Co prawda silniejsze i zorganizowane grupy społeczne i u nas np.mundurowi,czy górnicy potrafią wymusić na rządzących podwyżki i przywileje.

Pisz gdzie i kiedy zbiórka, ja pójdę protestować bo już mi rzygać się chce tym "państwem" Od 30 lat rządzą tym krajem żydzi,złodziejskie elity coraz bogatsze a człowiek pracuje na opłaty i mu nic nie zostaje to uj z takim życiem.

T
Tomek z Wawy

Jaki urlop? W Polsce już od dawna nie obowiązuje Kodeks Pracy. Jest tylko na papierze, ale nikt go nie przestrzega, mało kto, ma więc w Polsce urlopy. A Państwowa Inspekcja Pracy to kuriozum do kwadratu, organ wybitnie teoretyczny, u nas w robocie wszyscy pracują od kilkunastu lat na umowę zlecenie, a PIP pomimo corocznej kontroli, nie dostrzega nieprawidłowości, ha ha.

 

g
gość
W dniu 15.12.2018 o 22:25, Piotr napisał:

Takie pudrowanie przepisów nic nie da. Plagą w Polsce są bowiem umowy śmieciowe, które jak były, tak są! Pracodawcy, wszelkiej maści agencje pracy tymczasowej i spółki, pośrednicy pracy, zmuszają ludzi do pracy po kilkanaście godzin dziennie całymi latami, bez urlopu, z płacą poniżej lub w granicach płacy minimalnej! Ten proceder trwa już dobre kilkanaście lat. Pracownicy chorują z przemęczenia, z przepracowania, często nie mają żadnego życia rodzinnego, czy towarzyskiego, ponieważ nie pozwalają im na to warunki pracy, gdyż praca trwa od świtu do nocy, we wszystkie niedziele i święta, często w nocy. A najgorsze jest to, że nic się nie zmienia, wszelkie przepisy i zmiany są obchodzone przez pracodawców ze śmiechem na twarzy, ponieważ w Polsce jest przyzwolenie na złodziejstwo, rząd tylko udaje, że coś robi, ale lobby pracodawców jest zbyt silne, aby pozwolili na ludzkie traktowanie pracowników w Polsce. Nie tylko zmuszają do niewolniczej pracy i odbierają godność, ale często ukrywają zarobki, czasem 1/2 lub nawet więcej dochodu swoich pracowników, by na tym zarabiać, wtedy wszelkie podatki, składki emerytalne i pieniądze na urlopy pracowników, wpadają do ich własnej kieszeni. Pracownicy ogołoceni ze wszystkiego, nie mogą się bronić, nawet przed sądem pracy, ponieważ słyszą, że na to wszystko sami się zgodzili i jak im się coś nie podoba, to mogą zmienić pracę…

Prawda jest taka, jak sam na końcu napisałeś, że ludzie sami się na to godzą. Idziesz, podpisujesz umowę, a później masz pretensję. Jeżeli pracodawca łamie prawo to zgłaszasz to do odpowiednich służ, wiele osób wygrywa w sądach pracy. Ale Ty tego nie zrobisz, bo boisz się że stracisz pracę, tą pracę na którą tak bardzo narzekasz.  Jak pracodawca nie potrafi zadbać o pracownika to niech sam nagina, po co chodzić do pracy do takiego. 

T
Tomek z Wawy
Jeżeli legalnie zarabiam 1 tys., a pod stołem 2 tys., to jak pójdę na urlop, to dostanę 1 tys., za który nie utrzymam rodziny. Nie chodzę więc na urlopy, bo mnie na to nie stać! Chciałbym pracować legalnie, ale w Polsce to niemożliwe, wszystko jest tu pod stołem, pracodawcy nigdy nie pozwolą na legalne zarobki, ponieważ są przecież tacy biedni, a te wille podmiejskie to tylko efekt uboczny tej ich wielkiej biedy. Paranoja!
b
bo
W dniu 15.12.2018 o 22:37, Gość napisał:

Założyć żółte kamizelki i zacząć protestować.We Francji to odniosło skutek.Co prawda silniejsze i zorganizowane grupy społeczne i u nas np.mundurowi,czy górnicy potrafią wymusić na rządzących podwyżki i przywileje.

załuż sobie żółte   papiery .     

Wróć na i.pl Portal i.pl