Podatek cukrowy. Jest sposób by nie płacić drożej za alkohol w "małpkach". Co z drastyczną podwyżką coli przez podatek cukrowy

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Generalnie jednak średnio za alkohole w małych butelkach trzeba zapłacić 6 zł zamiast 5 w przypadku setki oraz 10-11 zł (zamiast 10 zł) w przypadku 200 ml.
Generalnie jednak średnio za alkohole w małych butelkach trzeba zapłacić 6 zł zamiast 5 w przypadku setki oraz 10-11 zł (zamiast 10 zł) w przypadku 200 ml. Łukasz Gdak / Polska Press
Podatek cukrowy już sporo namieszał na rynku. Za portfele mocniej jednak muszą się trzymać amatorzy napojów gazowanych typu cola, bo zwolennicy "małpek' jak zawsze szybko odnajdują się w nowej sytuacji - bez zgryzot i trosk. W małych sklepach jeszcze nie widać podwyżek, bo wciąż w sprzedaży są napoje z ubiegłorocznych zapasów, ale gdy tylko z hurtowni przywiozą nowe - szok cenowy gwarantowany!

W pierwszych kilku dniach 2021 roku średnia cena gazowanych napojów typu cola w małych sklepach była nieznacznie niższa w stosunku do średnich cen z ostatnich dwóch miesięcy ubiegłego roku, co mogło być efektem odsprzedaży produktów zakupionych przez detalistów jeszcze po starych cenach. Dopiero w kolejnych dniach można było zaobserwować w coraz większej liczbie sklepów stopniowy wzrost cen, donosili analitycy rynku. To tylko dowodzi, że prawdziwa burza cenowa w tego typu sklepach dopiero nadciąga.
Inaczej jest jednak w punktach sprzedaży, w których następuje szybki obrót napojami; tam klienci już doznali szoku cenowego.

Kupujący alkohol a konkretnie wódkę w małych opakowaniach mieli dużo czasu, by oswoić się z myślą, iż teraz poranne i w środku dnia zakupy będą odpowiednio droższe. Natomiast dla kupujących coca-colę, pepsi czy inne napoje gazowane skok ceny w nowym roku jest szokujący - i niewiele z tego "zdejmują" promocje, których napoje te zwłaszcza w dużych sieciach są wdzięcznym przedmiotem!

Fiskus solidarnie sięga teraz do kieszeni zarówno amatorów alkoholi jak i abstynentów wprowadzających się na wysokie obroty np. coca-colą. Tak zwany podatek cukrowy robi swoje.

ŁAP OKAZJE! Kliknij i przeczytaj!

Coca-cola: cena wyższa prawie o połowę

Bardziej ucierpieli jednak abstynenci. Coca cola podrożała niemal o 100 proc. Dla przykładu bardzo popularne w dyskontach opakowanie 1,75 l coca-coli podrożało z 4,35 zł jeszcze w Sylwestra do 6,29 zł obecnie.
Amatorzy tzw. małpek czyli alkoholi w najmniejszych opakowaniach: setkach i dwusetkach dostali nieco mniej po kieszeni, ale oni i tak od dawna zasilają skarb państwa akcyzą od alkoholu. Najmniejsze małpki podrożały średnio o złotówkę, alkohol w buteleczkach po 200 ml średnio po 2 zł.

Małpki czyli sztuka sztuczek i uników

Jeszcze nie wszyscy to odczuwają, bo sklepy – zwłaszcza sieciówki – wykorzystują podwyżki cen małpek w celach promocyjnych. W dalszym ciągu więc setkę można kupić nawet za 4,99 zł (o ile ma ma 38 proc. alkoholu), a 200 ml o mocy niżej niż 40 proc. za 8,99 zł. Generalnie jednak średnio za alkohole w małych butelkach trzeba zapłacić 6 zł zamiast 5 w przypadku setki oraz 10-11 zł (zamiast 10 zł) w przypadku 200 ml.

Pod koniec zeszłego roku co dziesiąty przedsiębiorca stracił wiarę, że kiedykolwiek uda mu się przywrócić dawną kondycję finansową biznesu, również tylu przyznało, że groziło im zamknięcie działalności, ale roku 2021 MŚP boją się jeszcze bardziej. Bankructwa obawia się ponad jedna trzecia, głównie mikro i małe firmy oraz reprezentanci branż produkcyjnej i usługowej.

Najbardziej poszkodowani podatkiem cukrowym są amatorzy wódeczki z popitką w postaci coca-coli. W sylwestra zestaw małpka plus pet coca-coli kosztował niecałe 9,50 zł (5 plus 4,35 zł). Teraz trzeba wyjąć z portfela prawie 12, 50 zł (6,29 plus 6 zł).
W sukurs sprzedawcom, którzy obawiają się spadku obrotów ze sprzedaży alkoholu w małych opakowaniach idą producenci wódek, którzy natychmiast wygenerowali nową linię – małpki zamienili na małpy czyli wódkę w opakowaniach 350 ml, których nowy podatek nie dotyczy. Mniej poręczny, ale amatorzy dotychczasowych 2-3 małpek dziennie dalej będą zaspokajać swoje potrzeby w tej samej cenie. Istnieje jednak obawa, że ci co pijali dziennie ciut mniej, np. 200 ml teraz zachęceni dobrą ceną małp pić będą więcej. W konsekwencji, jak to z majstrowaniem przy prawie – ideał sięgnie bruku.

ZADBAJ O PIENIĄDZE! Kliknij i przeczytaj!

Takie są zamiary

Podatek cukrowy przewidujący nałożenie dodatkowych opłat na sprzedaż słodzonych napojów i alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości mniejszej niż 300 ml wszedł w Polsce w życie 1 stycznia 2021 roku. Według definicji podatek cukrowy to:
podatek akcyzowy nakładany na sprzedaż napojów słodzonych cukrem lub innych produktów z wysoką zawartością cukru.
Jego wprowadzenie ma na celu ograniczenie dużego spożycia tych produktów spożywczych i uniknięcie negatywnych konsekwencji zdrowotnych z tym związanych, m.in. otyłości czy innych chorób cywilizacyjnych. Głównym celem wprowadzenia podatku cukrowego jest promocja prozdrowotnych wyborów konsumentów. Środki uzyskane z podatku będą trafiać do gmin i Narodowego Funduszu Zdrowia i będą przeznaczane na edukację prozdrowotną, a także profilaktykę pierwotną otyłości i uzależnień. Efekty wprowadzenia podatku cukrowego będą widoczne po pewnym czasie, najprawdopodobniej po kilku latach.

W pierwszych kilku dniach 2021 roku średnia cena gazowanych napojów typu cola w małych sklepach była nieznacznie niższa w stosunku do średnich cen z ostatnich dwóch miesięcy ubiegłego roku, co mogło być efektem odsprzedaży produktów zakupionych przez detalistów jeszcze po starych cenach. Dopiero w kolejnych dniach można było zaobserwować w coraz większej liczbie sklepów stopniowy wzrost cen.

  • Przewidywane korzyści obejmują:
  • zahamowanie trendu wzrostowego częstości występowania nadwagi i otyłości, a także ich powikłań (m.in. chorób metabolicznych, chorób układu krążenia, nowotworów dietozależnych),
  • zmniejszenie kosztów leczenia przewlekłych chorób cywilizacyjnych,
  • zwiększenie asortymentu żywności o obniżonej zawartości cukru na rynku.

Chcesz być szybko i dobrze poinformowany w sprawie pieniędzy: zarabiania, oszczędzania, wydawania, inwestowania, polub nas na Facebooku!

ŁAP OKAZJE! Kliknij i przeczytaj!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Podatek cukrowy. Jest sposób by nie płacić drożej za alkohol w "małpkach". Co z drastyczną podwyżką coli przez podatek cukrowy - Strefa Biznesu

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
cat brand

Kiedyś piłem dziennie 200, teraz 500...

v
vvvvv
18 stycznia, 15:13, Janusz z wąsem:

Ręce zacierają producenci i sprzedawcy piersiówek. Puste szklane małpki kosztują poniżej 1 zł. Oszczędni zrobią sobie małą rozlewnie w domu.

"oszczędni zrobią sobie małą rozlewnie w domu ".

Nie tylko rozlewnię ale i ..... produkcję ,jak to miało miejsce za złego "komunizmu " kiedy to prawie w KAŻDEJ wsi był producent samogonu . W miastach także pędzono w mieszkaniach bez większej obawy o przyłapaniu na gorącym uczynku .Jeszcze nie dawno w pewnych miejscowościach pędzono w dużych ilościach . Tylko tani i łatwy dostęp jest przyczyną do zaniechania "lewej " produkcji- o tym wie uczeń nawet szkoły podstawowej .;

J
Jotgie
18 stycznia, 18:03, Gość:

W Danii też wprowadzono podatek"cukrowy".Założenia były podobne do tych jakie przyjęto u nas.Duńskie władze szacowały,ze nowy podatek przyniesie dodatkowe 5-6 miliardów koron w budzecie.Po 14 miesiacach okazało się,że wpływy z tego podatku wyniosły nieco ponad 1 miliard koron.Czyli budzet państwa mało bo mało,ale się wzbogacił.Ale to tylko tak ładnie wygladało.Bo okazało się,że droższe produkty (ciastka,napoje,energetyki itp) oznaczały mniejsze spozycie a co za tym idzie mniejsza produkcję tychże słodkości.Mniejsza produkcja to mniejsze zatrudnienie w zakładach produkujących ye towary,firmach zajmujących się transportem i dystrybucją,obsługa automatów sprzedających ten asortyment,zmniejszenie załóg sklepów i punktów sprzedaży.Zwolnionym ludziom państwo musiało zapewnić osłonę socjalną i zasiłek dla bezrobotnych.W skali roku wydatki na te cele pochłonęły z budżetu 4,5 miliarda koron.Po odjęciu od tej kwoty 1 miliarda koron uzyskanego z "podatku cukrowego" wyszło na to,że trzeba było dodatkowo z budżetu wyłożyć 3,5 miliarda koron na tzw socjal dla zwolnionych pracowników firm pracujących przy 'słodkościach".Efekt był taki,ze po 14 miesiącach i stracie z budżetu 3,5 miliarda koron Duńczycy wycofali się z tego podatku.Mniemam,że u nas będzie to samo a w połączeniu z pandemią może to jeszcze gorzej wyglądać

U nas NIGDY NIKT Z NICZEGO się nie wycofuje! Znasz u ans taki przypadek?! (z wyjątkiem obostrzeń pandemicznych).

J
Jotgie

Kupiłbym Colę bez cukru - dosłodzę sobie w domu! Cukier to... cukier!

G
Gość

W Danii też wprowadzono podatek"cukrowy".Założenia były podobne do tych jakie przyjęto u nas.Duńskie władze szacowały,ze nowy podatek przyniesie dodatkowe 5-6 miliardów koron w budzecie.Po 14 miesiacach okazało się,że wpływy z tego podatku wyniosły nieco ponad 1 miliard koron.Czyli budzet państwa mało bo mało,ale się wzbogacił.Ale to tylko tak ładnie wygladało.Bo okazało się,że droższe produkty (ciastka,napoje,energetyki itp) oznaczały mniejsze spozycie a co za tym idzie mniejsza produkcję tychże słodkości.Mniejsza produkcja to mniejsze zatrudnienie w zakładach produkujących ye towary,firmach zajmujących się transportem i dystrybucją,obsługa automatów sprzedających ten asortyment,zmniejszenie załóg sklepów i punktów sprzedaży.Zwolnionym ludziom państwo musiało zapewnić osłonę socjalną i zasiłek dla bezrobotnych.W skali roku wydatki na te cele pochłonęły z budżetu 4,5 miliarda koron.Po odjęciu od tej kwoty 1 miliarda koron uzyskanego z "podatku cukrowego" wyszło na to,że trzeba było dodatkowo z budżetu wyłożyć 3,5 miliarda koron na tzw socjal dla zwolnionych pracowników firm pracujących przy 'słodkościach".Efekt był taki,ze po 14 miesiącach i stracie z budżetu 3,5 miliarda koron Duńczycy wycofali się z tego podatku.Mniemam,że u nas będzie to samo a w połączeniu z pandemią może to jeszcze gorzej wyglądać

G
Gość

W Biedronce najtańsza wódka 0,5 l 17,99 zł. Ta sama wódka o pojemności 0,2 l 12,99 zł. Ustawa zachęciła do picia alkoholi w większych pojemnościowo opakowaniach.

J
Janusz z wąsem

Ręce zacierają producenci i sprzedawcy piersiówek. Puste szklane małpki kosztują poniżej 1 zł. Oszczędni zrobią sobie małą rozlewnie w domu.

G
Gość

Coca cola to największe zło świata przecież. Alkochol wcale nie niszczy rodzin i nie niszczy życia młodym ludziom w naszym kraju. Wprowadzenie podatku cukrowego to rzekoma walka z otyłością szkoda że mamy więcej alkoholików niż ludzi otyłych

G
Gość

Jak widac Coca Cola to dobre zrodlo dla kasy panstwowej.

g
gość

Nikt normalny nie kupuje małpek przed pracą, w jej trakcie i po pracy. Cywilizowani ludzie nie piją pod sklepem czy okolicznej ławce. Cola itp wynalazki jak powszechnie wiadomo do zdrowych nie należą, problemu nie ma.

Wystarczy zmienić złe nawyki...

k
ketna

Zwiększyli ceny, to trzeba zwiększyć ilość "komisji przeciwdziałających alkoholizmowi", a następnie ilość noclegowni, niebieskich kart, rodzin zastępczych, ośrodków opiekuńczych, sądów dla nieletnich ...

G
Gość

ale wy tam tepi musicie byc w tej redakcji jak myslicie że ludzie bedą kupowac jakies 350 mln zamiast małpek 100 ml .a czym niby sie różni tak wiele 350 ml od 500 ml czyli od polówki ?????????????????????? małpki sie kupowało by były poręczne i na ogół szybko na raz czy dwa sie je piło.łatwo było je tez schować a nikt nie bedzie na raz 350 mln pił albo chodził z taka butelka bo sie prawie niczym nie rozni jakby z połówka chodził

G
Gość

ta hahahahha nie wiem kto do małpki kupował cole w plastikowej butelce i skad wam te 9,50 za taki zestaw wyszło .maks to cola w puszcze do setki lub jakis mały tymbark

G
Gość

A liczba otyłych wzrośnie jak w krajach z takim podatkiem

S
Smakosz

350 ml? To już lepiej kupić półlitra. Gdzie to można dostać taką toruńską chrzanówke jak na zdjęciu?

Wróć na i.pl Portal i.pl