Dwa lata w zawieszeniu na pięć lat - taki wyrok dwa lata temu w sądzie w Chełmie usłyszeli sprawcy zbiorowego gwałtu na 22-letniej dziewczynie. Tak niski wyrok za gwałt nie należał do wyjątków. To, niestety, reguła. Co trzeci gwałciciel, który staje przed sądem, może liczyć na wyrok w zawieszeniu.
Równie rzadko jak za gwałt trafia się w Polsce do więzienia za molestowanie dziecka: w 2012 roku ponad 63 procent takich spraw kończyło się wyrokiem w zawieszeniu. Co gorsza na pobłażliwość ze strony sądów mogą liczyć także pedofile, którzy zgwałcili dziecko: w 2012 roku spośród 40 skazanych aż pięciu usłyszało wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Tymczasem w świetle prawa jest to zbrodnia zagrożona karą co najmniej trzech lat więzienia.
- W praktyce oznacza to, że sądy wymierzają taką samą karę za zgwałcenie dziecka, za rozbój, jak za posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza czy za kradzież - podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało nowelizację Kodeksu karnego.
Ustawa, która ma skończyć z bezkarnością gwałcicieli, a także sprawców rozbojów (połowa wyroków teraz to kary w zawieszeniu) czeka już tylko na podpis prezydenta. Ma wejść w życie od lipca.
Kara w zawieszeniu, w którą uderzy, nie jest de facto żadną karą, tym bardziej że sądy mogą orzekać ją w nieskończoność. Rekordziści mają na koncie ponad 20 wyroków w "zawiasach". Rzadko również wiąże się z obowiązkiem rozpoczęcia odwyku czy terapii. Dotyczy to nawet pedofilów.
- Kara powinna zmusić skazanego, żeby się nad sobą zastanowił, żeby zaczął nad sobą pracować, rozpoczynając na przykład terapię - mówi poseł Stanisław Chmielewski, były wiceminister sprawiedliwości. - Wyrok ma być dla niego żółtym światłem. Sam zdecyduje, jakie światło się potem zapali. Zielone czy czerwone? W karach orzekanych w zawieszeniu nie było niczego, co mogłoby go zmusić do zmiany. To był tylko wyrok, ale to nie była kara, bo kara powinna być dotkliwa, tymczasem on nawet jej nie odczuwał. Dlatego tworzyła recydywę. Dlatego więzienia były wciąż przepełnione.
Po wejściu w życie nowych przepisów nie będzie już rekordzistów z 20 wyrokami na koncie, nie będzie 5-letnich "zawiasów" za gwałt czy rozbój. Sądy nie będą już mogły orzekać za te przestępstwa kar w zawieszeniu. Będzie ona zarezerwowana wyłącznie dla przestępstw zagrożonych karą roku pozbawienia wolności i to tylko jednorazowo.
Nowelizacja położy również kres bezkarności pijanych kierowców, wobec których sądy tylko wyjątkowo będą mogły zastosować karę w zawieszeniu. Mają być skazywani na prace społeczne i grzywny. Dotyczy to także sprawców wypadku, w których byli ranni.
Nowością są kary mieszane dla sprawców przestępstw zagrożonych karą do 8 lat więzienia. I tak włamywacz, diler czy oszust może trafić na pół roku do więzienia, a resztę kary odpracować społecznie albo w swoim dawnym miejscu pracy z elektroniczną obrączką na nodze i oddawać 25 procent pensji.
Kary kombinowanej nie będzie można już jednak orzec wobec gwałciciela. W kodeksie pojawi się także nowa kara dla wyjątkowo brutalnych przestępców - 20 lat pozbawienia wolności.
W dodatku razem z karą - czy to ograniczenia wolności, w zawieszeniu, czy bezwzględną, sądy będą musiały orzec przynajmniej jeden środek karny jak odwyk, terapia, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych, elektroniczna kontrola miejsca pobytu czy pobyt w zakładzie psychiatrycznym lub innym zakładzie zamkniętym.
A stara dobrze znana grzywna ma być zupełnie nowa, bo wysoka. Sądy nie będą już zaglądały do portfela skazanym, by sprawdzić, czy stać ich na zapłacenie. Będą musieli płacić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
