Nowe wytyczne w sklepach: klienci bez maseczek nie będą obsługiwani. Ikea wydała komunikat, Tesco i Biedronka zmieniają zasady obsługi

Ewa Łabno
Ewa Łabno
123rf
Ikea wydala komunikat, w którym poinformowała swoich klientów, że osoby niestosujące się do obowiązku zakrywania ust i nosa nie będą obsługiwane. Podobną decyzję podjęła sieć Tesco, klienci nie spełniający tego wymogu spotkają się z odmową obsługi. Pracownicy Biedronki również otrzymali nowe wytyczne do obsługi klientów.

Rozporządzenie Rady Ministrów z 7 sierpnia br. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, przedłużyło obowiązek zakrywania ust i nosa w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach. Obowiązek można wypełnić przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego.

W ostatnim czasie zaobserwować można spore rozluźnienie oraz lekceważenie przepisów. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że zwolnienie z obowiązku zakrywania nosa i ust będzie dotyczyć ściśle określonych przypadków. Z przepisów zniknął szeroki wyjątek, który - zgodnie z rozporządzeniem z 19 czerwca - przewidywał zwolnienie z obowiązku osoby, "która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia".

W związku z rozporządzeniem z 7 sierpnia obowiązku nie stosuje się m.in. w przypadku dziecka poniżej 4. roku życia oraz osoby, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu np. całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, a także niepełnosprawności intelektualnej. Przepisy będą obowiązywać do odwołania.

Ikea zareagowała na nowe przepisy

Ikea poinformowała swoich klientów we wpisie na Facebooku, że osoby, które nie stosują się do nowych wytycznych Ministerstwa Zdrowia, nie będą obsługiwane.

"Szanowni Klienci, na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. Rozdział 3, par. 24 zasłanianie ust i nosa na terenie sklepu IKEA jest obowiązkowe. Osoby nie stosujące się do tego wymogu, poza osobami zwolnionymi na mocy obowiązujących przepisów prawa, nie będą obsługiwane. Dbajmy o siebie nawzajem!" - czytamy.

TVN24 zapytał inne sieci handlowe o reakcje na nowe przepisy i odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na pismo ZPP.

"Bezpieczeństwo naszych klientów i pracowników było i jest dla nas najważniejsze. Dlatego poinformowaliśmy już naszych pracowników o nowych wytycznych dotyczących noszenia maseczek przez klientów i uczuliliśmy ich na tę kwestię" - Danuta Pawłowska, dyrektor działu BHP w sieci Biedronka

Z odmową obsługi mogą się spotkać klienci sieci Tesco: "W Tesco stosujemy się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia, a pracownicy sklepów otrzymali informację, że powinni reagować na brak zasłaniania ust i nosa przez klientów, prosząc ich uprzejmie o spełnienie wymogu. Pracownicy otrzymali również informację, że - zgodnie z cytowaną odpowiedzią Ministerstwa Zdrowia - mogą odmówić obsługi klientom, którzy po wielokrotnych prośbach nadal nie stosują się do obowiązujących przepisów" - poinformowało biuro prasowe sieci Tesco.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowe wytyczne w sklepach: klienci bez maseczek nie będą obsługiwani. Ikea wydała komunikat, Tesco i Biedronka zmieniają zasady obsługi - Gazeta Wrocławska

Komentarze 66

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krystyna
20 sierpnia, 00:02, Gość:

"Karanie za brak maseczki niezgodne z konstytucją. Tak zdecydował sąd

Sąd Rejonowy w Kościanie uznał, że konstytucja nie pozwala ukarać za złamanie nakazu zakrywania ust i nosa, a także zakazu przemieszczania się - pisze "Rzeczpospolita".

Jak czytamy, w kwietniu policja chciała ukarać mężczyznę, który jechał na rowerze i nie zasłonił ust oraz nosa. Ten jednak mandatu nie przyjął i otrzymał wezwanie na komisariat. Tam dowiedział się, że usłyszy zarzut złamania zakazu przemieszczania się.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kościanie. Sędzia odmówiła jednak wszczęcia postępowania, powołując się - jak pisze dziennik - na wolność poruszania z art. 52 konstytucji, a w kwestii maseczek – na wyrażoną w art. 31 zasadę proporcjonalności ograniczania praw i swobód. "Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo – stwierdził sąd, art. 54 kodeksu wykroczeń, uznając w tym wypadku za blankietową normę" - podaje "Rzeczpospolita".

Kary za brak maseczki

Z danych policji wynika, że do tej pory funkcjonariusze w związku z brakiem maseczki pouczyli 55 tys. osób, prawie 14 tys. ukarali mandatem karnym, w prawie 6 tys. przypadków skierowali wnioski o ukaranie do sądu.

Biorąc pod uwagę, że wysokość mandatu to 500, to łączna suma wystawionych kar wyniosła prawie 7 mln zł. Ale to nie wszystko: zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osobom, które nie przestrzegają obostrzeń i przepisów, (np. właścicielom sklepów) inspektor sanitarny może wymierzyć karę od 5 do 30 tys. zł."

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/prawo-i-podatki/kary-za-brak-maseczki-niezgodne-z-konstytucja/y1bvllh?fbclid=IwAR2GgApEmcKFEwxg-_t8T59bEFdM0RfYccebPnVTSTv6PZSIbyNj9TzfvkA

20 sierpnia, 8:42, taka prawda:

Tak się kończy patchwork ignoranta prawnego - "Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo " vs "zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osobom, które nie przestrzegają obostrzeń i przepisów, (np. właścicielom sklepów) inspektor sanitarny może wymierzyć karę od 5 do 30 tys. zł."

Dokładnie.

t
taka prawda
20 sierpnia, 00:02, Gość:

"Karanie za brak maseczki niezgodne z konstytucją. Tak zdecydował sąd

Sąd Rejonowy w Kościanie uznał, że konstytucja nie pozwala ukarać za złamanie nakazu zakrywania ust i nosa, a także zakazu przemieszczania się - pisze "Rzeczpospolita".

Jak czytamy, w kwietniu policja chciała ukarać mężczyznę, który jechał na rowerze i nie zasłonił ust oraz nosa. Ten jednak mandatu nie przyjął i otrzymał wezwanie na komisariat. Tam dowiedział się, że usłyszy zarzut złamania zakazu przemieszczania się.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kościanie. Sędzia odmówiła jednak wszczęcia postępowania, powołując się - jak pisze dziennik - na wolność poruszania z art. 52 konstytucji, a w kwestii maseczek – na wyrażoną w art. 31 zasadę proporcjonalności ograniczania praw i swobód. "Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo – stwierdził sąd, art. 54 kodeksu wykroczeń, uznając w tym wypadku za blankietową normę" - podaje "Rzeczpospolita".

Kary za brak maseczki

Z danych policji wynika, że do tej pory funkcjonariusze w związku z brakiem maseczki pouczyli 55 tys. osób, prawie 14 tys. ukarali mandatem karnym, w prawie 6 tys. przypadków skierowali wnioski o ukaranie do sądu.

Biorąc pod uwagę, że wysokość mandatu to 500, to łączna suma wystawionych kar wyniosła prawie 7 mln zł. Ale to nie wszystko: zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osobom, które nie przestrzegają obostrzeń i przepisów, (np. właścicielom sklepów) inspektor sanitarny może wymierzyć karę od 5 do 30 tys. zł."

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/prawo-i-podatki/kary-za-brak-maseczki-niezgodne-z-konstytucja/y1bvllh?fbclid=IwAR2GgApEmcKFEwxg-_t8T59bEFdM0RfYccebPnVTSTv6PZSIbyNj9TzfvkA

Tak się kończy patchwork ignoranta prawnego - "Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo " vs "zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osobom, które nie przestrzegają obostrzeń i przepisów, (np. właścicielom sklepów) inspektor sanitarny może wymierzyć karę od 5 do 30 tys. zł."

G
Gość
Ocena sytuacji przez posła z Wiejskiej:

"Grzegorz Braun wRealu24 ostro o pandemii i maseczkach: "To wszystko pic na wodę, fotomontaż!""

https://www.youtube.com/watch?v=tVWKcTXxKOk
G
Gość

"Uniwersytet Medyczny w Białymstoku - List otwarty prof. Dr hab. Ryszarda Rutkowskiego do: Ministra Zdrowia:

"W roku 2020 po raz pierwszy w dziejach świata i medycyny obligatoryjnie uznano i politycznie zadekretowano, że każdy mieszkaniec naszej planety musi ulec zakażeniu COVID-19, stać się jego utajonym nosicielem, a w przypadku zachorowania, umrzeć. Takie komunikaty medialne, wsparte opresją policyjną wbijane są codziennie do głów zdezorientowanych Polaków. Każdego dnia w mediach ogólnopolskich podawana jest liczba osób, które zmarły i miały dodatni test na COVID-19. Nie podawana jest zaś ogólna liczba zgonów do których doszło w tym samym dniu z przyczyn naturalnych (choroby), w wyniku samobójstw czy różnego rodzaju wypadków. W naszym coraz bardziej odrealnionym społeczeństwie, przekonanym że ludzie żyją wiecznie i nie umierają z innych przyczyn niż COVID-19 rozwija się psychoza strachu i paranoiczne przekonanie, że maska chroni przed chorobą. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

Taka dezinformacja rządowa wymaga dyskusji z medialnymi i ministerialnymi prawdami objawionymi i publicznego zadania kilku podstawowych pytań:

1.w oparciu o jakie fakty naukowe uznano, że każdy ZDROWY człowiek, ze sprawnym układem odpornościowym musi ulec zakażeniu koronawirusem COVID-19?

2. w oparciu o jakie fakty medyczne i epidemiologiczne uznano, że ZDROWY człowiek MUSI być nosicielem i zarażać inne osoby ?

3. w oparciu o jakie wyniki polskich i/lub zagranicznych badań naukowych przyjęto, że dzieci, KTÓRE W OLBRZYMIEJ WIĘKSZOŚCI NIE CHORUJĄ, CZYLI NIE ULEGAJĄ ZAKAŻENIU WIRUSEM COVID-19 lub go błyskawicznie zwalczają, są nosicielami tego wirusa i stanowią zagrożenie zdrowotne dla otoczenia i swoich rodzin?

4. na podstawie jakich polskich i zagranicznych badan anatomo-, histo- i cytologicznych podtrzymywane jest twierdzenie, że wyłącznie wirus SARS-cov-2, a nie inne, poważne schorzenia współwystępujące u zmarłych doprowadziły do śmierci osób zakażonych COVID-19 ?

5. w oparciu o jakie medyczne i naukowe dane ( poza sugestią WHO ) uznano, że dzieci do 4 roku życia NIE SĄ ZAGROŻONE wirusem COVID-19 i NIE MUSZĄ NOSIĆ MASECZEK, a po 4 roku życia już tej RESTRYKCJI ustawowo PODLEGAJĄ, że są UTAJONYM NOSICIELEM tego wirusa i stanowią zagrożenie dla członków ich rodzin? Dlaczego rząd uznaje iż niezależnie od wieku, dzieci w przedszkolu są ZDROWE i mogą przebywać bez maseczek, a tuż po wyjściu z przedszkola STAJĄ SIĘ CHORE, zagrażają otoczeniu i muszą nakładać maseczki ?

6. skąd przekonanie Ministra Zdrowia i Premiera rządu, że długotrwałe (wg ministra Łukasza Szumowskiego trwające nawet dwa lata) przymusowe noszenia masek zakrywających usta i nos oraz istotne ograniczenie niezbędnej dla prawidłowego rozwoju psychomotorycznego dzieci, zdrowia młodzieży i seniorów aktywności fizycznej nie wywoła bardzo szkodliwych następstw zdrowotnych, a zwłaszcza znacznego upośledzenia ich naturalnej odporności immunologicznej? Czy pan minister Ł. Szumowski ma pełną świadomość następstw zdrowotnych zakazu wstępu dla ZDROWYCH DZIECI na place zabaw, do siłowni na świeżym powietrzu, na baseny, zmuszenia ich aby godzinami ślęczeli przed ekranami komputerów itd.?

7. skąd godna podziwu, jaskrawo sprzeczna z powszechną wiedzą medyczną wiara kardiologa, Ministra Zdrowia, że przewlekle, wielogodzinne noszenie maseczek w przestrzeni publicznej oraz miejscu pracy (lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, nauczyciele, policjanci, Straż Miejska itd.) nie spowoduje:

• szeregu poważnych schorzeń dermatologicznych w obrębie skóry twarzy i dłoni,..."

G
Gość
"Konfederacja ws. COVID-19: Po wyborach wraca pandemiopsychoza, czego się spodziewaliśmy!"

Konferencja prasowa Konfederacji w Sejmie (4.08.2020)

https://www.youtube.com/watch?v=VAvHCgpLea8

"...zmieniła się narracja o 180 stopni, co więcej cały czas na stronie ministerstwa wisi artykuł w zakładce dotyczącej informacji o koronawirusie, w którym wprost jest napisane by zdrowe osoby nie nosiły maseczek...

szanowni Państwo, słyszymy codziennie komunikaty o ilości zarażeń, ten komunikat powinien brzmieć zgoła inaczej, to są liczby nie mówiące o liczbie zarażeń tylko o liczbie pozytywnych testów PCR... sam twórca tej technologii testów PCR... tenże biochemik uznał test PCR za niewłaściwy do wykrywania infekcji wirusowej... zamierzonym zastosowaniem technologii PCR czyli łańcuchowej polimerazy PCR było i nadal jest zastosowanie jako technologii produkcyjnej... a nie jako narzędzie diagnostyczne do wykrywania wirusów... debata w Polsce jest totalnie wyciszona ponieważ ona by zdemaskowała ten polityczny charakter działań rządzących... dzisiaj ta rozkręcana na powrót, po wyborach czego się spodziewaliśmy koronapanika i pandemiopsychoza przede wszystkim służy ukrywaniu stanu naszego państwa... wskutek tej pandemiopsychozy dzisiaj się nie mówi o rekordowym, złym stanie finansów publicznych... tego typu działanie służy przede wszystkim odbieraniu wolności i swobód, napuszczaniu jednych Polaków na drugich...

chciałbym przypomnieć, że rozporządzenie ministra zdrowia, które mówi o tych maseczkach jest bezprawne o czym już stwierdziły sądy, nie ma podstawy prawnej by zdrowe osoby uwaga zdrowe osoby zmuszać do noszenia maseczek... "
G
Gość
19 sierpnia, 21:29, Gość:

"NIEMIECCY LEKARZE TWIERDZĄ, ŻE COVID 19 TO MIĘDZYNARODOWE PRZESTĘPSTWO"

https://www.youtube.com/watch?v=fVAAoLGf9rA



"Więcej Polaków umiera z braku dostępu do lekarzy. CZY SZUMOWSKI STANIE ZA TO PRZED SĄDEM?"

https://www.youtube.com/watch?v=hY4vZ4uedHk

G
Gość

"Czy jestem „antyszczepionkowcem”? Nie. Czy wierzę w teorię płaskiej Ziemi? Nie. Czy jestem sceptykiem i w związku z tym podchodzę sceptycznie również do tematu bezpieczeństwa i skuteczności szczepień? Tak. Czy uważam, że polski i światowy system kwalifikacji do szczepień jest bardziej dziurawy niż szwajcarski ser? Owszem. Czy uważam, że szczepionki NIE SĄ w 100% bezpieczne, pomimo zapewnień niektórych „specjalistów” i miłośników szczepień? Jak najbardziej. Jeśli natomiast ktoś uważa, że szczepionki są w 100% bezpieczne, to wytłumaczcie mi, dlaczego producenci szczepionek na ulotkach do nich załączonych wymieniają cały szereg możliwych powikłań, w tym ciężkie i nieodwracalne choroby neurologiczne oraz śmierć? Czy możliwość poniesienia śmierci w wyniku przyjęcia preparatu może być równoznaczna ze 100% bezpieczeństwem? Wiem, że ciężkich powikłań można też dostać po ibupromie. Nie przypominam sobie jednak, żeby ktoś mnie albo moich rodziców zmuszał, pod groźbą grzywny, do brania ibupromu lub jakiegokolwiek innego preparatu niosącego ze sobą ryzyko powikłań.

Zastanówmy się zatem, dlaczego aż tylu rodziców w Polsce i na świecie nie chce szczepić swoich dzieci. Chcą, żeby umarły na „niezwykle groźne choroby” zakaźne? Bawią się w doktora Dundersztyca i marzą o wybuchu epidemii i śmierci milionów ludzi? Wątpię. A może mają inny powód? Nie zamierzam dyskutować na temat słuszności przymuszania kogokolwiek do poddawania siebie albo swojego dziecka ryzykownym zabiegom medycznym „dla dobra ogółu”, bo zdania na ten temat są i pewnie zawsze będą podzielone.

Mam za to pytanie do tych z Was, którzy szczepią siebie lub swoje dzieci. Ile razy przeczytaliście ulotkę załączoną do szczepionki, przed wyrażeniem zgody na szczepienie? Ile razy lekarz powiadomił Was o możliwych powikłaniach i o właściwym sposobie postępowania w przypadku ich wystąpienia? Ile razy zrobiliście sobie lub dziecku badania wykluczające alergie na składniki szczepionki, lub na obecność chorób, które stanowią kategoryczne przeciwwskazanie do szczepienia? Czy rodzic, który szuka pomocy, ponieważ nie został przez lekarza poinformowany o możliwych skutkach ubocznych i którego dziecko po szczepieniu doznało ciężkiego i nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu jest „antyszczepionkowcem”? „Płaskoziemcem? A może po prostu jest osobą, która została poszkodowana przez wadliwy system kwalifikacji do szczepień, według którego lekarze zezwalają na szczepienia bez przestrzegania jakichkolwiek procedur.

W Polsce nie ma systemu odszkodowań, dla osób, które doznały uszczerbku na zdrowiu wskutek podania leku lub szczepionki. Rodzice przymuszani pod groźbą grzywny (zresztą, niezgodnie z prawem) do zaszczepienia swojego dziecka, zostają w przypadku wystąpienia NOP-u zupełnie sami z chorym dzieckiem, które niekiedy wymaga specjalnej opieki i niezwykle kosztownego leczenia. Gdzie wtedy jesteście, drodzy miłośnicy szczepień? Pomagacie takim rodzinom? Czy jedyne co Was interesuje to lajkowanie głupich memów w internecie, które bezrefleksyjnie wyśmiewają „antyszczepionkowców”?

Czy ktokolwiek z Was w ogóle wie, czym różni się obecny kalendarz szczepień do kalendarzy sprzed, dajmy na to, 10 lat? Interesuje Was rosnący problem występowania ciężkich NOP-ów w Polsce i na świecie? Nie? W takim razie polecam niektórym osobom, aby czasami zrobiły mały research i zastanowiły się, dlaczego ktoś ma na dany temat inne zdanie od nich. Bycie ignorantem musi być bardzo wygodne. Obyście tylko nie musieli kiedyś przez własne doświadczenia zmieniać diametralnie swoich poglądów."

G
Gość

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zbrodni ludobójstwa przez Szumowskiego!

"Doktor Nauk Biologicznych Diana Wojtkowiak z Wydziału Biologii, Geografii i Oceanologii Uniwersytetu Gdańskiego w dniu 11.05.2020 złożyła do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa noszącego znamiona zbrodni ludobójstwa przez Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego informując jednocześnie o tym fakcie Prezydenta RP Andrzeja Dudę, Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego o raz Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Co zrobi w tej sprawie partyjny kolega Szumowskiego? Kto weźmie krew możliwych milionów Polaków na swoje ręce?...

Niniejszym zawiadamiam o popełnieniu przestępstwa noszącego znamiona zbrodni ludobójstwa przez Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego. Przestępstwo to polega na wydaniu rozporządzenia podwyższającego stukrotnie normy promieniowania elektromagnetycznego, co poskutkowało ekspresowym zwiększeniem mocy nadajników przez operatorów. Ustalono już przyczynowy wpływ promieniowania mikrofalowego na zwiększenie infekcyjności i agresywności wirusów z grupy SARS CoV do której to grupy należy będący przyczyną obecnej pandemii wirus SARS CoV- 2, który spowodował już w Polsce według oficjalnych danych 800 ofiar śmiertelnych.

Istnieje wiele doniesień o zbieżności miejsca nowo wprowadzonej sieci 5G, w tym szpitali lub bardzo dużego zagęszczenia stacji bazowych poprzednich generacji z obszarami, gdzie wystąpiła największa ekspansja zachorowań na COVID-19 i wysoka śmiertelność zarażonych. Doniesienia te są wyciszane, a mówienie lub pisanie o takiej zbieżności w środkach masowego przekazu, na You-Tube, Facebooku i innych platformach informacyjnych jest oficjalnie zabronione, przy czym informacje są szybko usuwane..."

https://www.glosgminny.pl/zawiadomienie-o-popelnieniu-przestepstwa-zbrodni-ludobojstwa-przez-szumowskiego/?fbclid=IwAR385vGLgjIEbLInXhIONllMztQYtSy--lu5OYThNoqwu6HsABo-IO_8Po8

G
Gość
"NIEMIECCY LEKARZE TWIERDZĄ, ŻE COVID 19 TO MIĘDZYNARODOWE PRZESTĘPSTWO"

https://www.youtube.com/watch?v=fVAAoLGf9rA
G
Gość

"...Szanowni Państwo, czas na wnioski. To jest cyrk! Sprzedano nam bałach o śmiertelnym wirusie i nakazano zakrywanie twarzy oraz społeczne dystansowanie jako remedium na pandemię. Gdyby SARS-CoV-2 naprawdę zabijał, to przy takim „reżimie sanitarnym” mielibyśmy miliony ofiar. Tymczasem od 12 marca (pierwszy odnotowany w Polsce zgon pacjenta z wykrytym SARS-CoV-2) do 16 maja Ministerstwo Zdrowia doliczyło się 912 ofiar, przy czym są to osoby z „chorobami współistniejącymi”. Zwróćcie uwagę, że w każdym komunikacie znajduje się informacja o „śmierci osób zakażonych koronawirusem”. To nie jest informacja o śmierci z powodu COVID-19! To jest informacja o tym, że zmarli ciężko chorzy ludzie, u których dodatkowo wykryto infekcję SARS-CoV-2.

A teraz garść danych, które – mam nadzieję – pozwolą Wam zrozumieć, jaka jest skala koronawirusowej manipulacji i w jaki sposób zbudowano atmosferę grozy i paniki. Dzień w dzień media serwują nam informację o liczbie zgonów powiązanych z SARS-CoV-2. Przez ponad dwa miesiące liczba ta osiągnęła w Polsce niecały tysiąc. A czy wiecie, ile osób zmarło w naszym kraju w czasie, gdy z wypiekami na twarzy śledziliście relacje o żniwie zbieranym przez „śmiertelnego” wirusa? W marcu 2020 zmarło 36 557 osób, a w kwietniu 2020 – 30 534 osoby. I jest to mniej niż w analogicznych okresach w latach poprzednich! A więc nawet jeśli „śmiertelny” wirus zabijałby osoby zakażone, którym nie zrobiono testu, to i tak liczba zgonów jest niższa niż przed pandemią.

Reasumując: Nie ma żadnej pandemii, SARS-CoV-2 nie jest zabójcą, a „nowa normalność” jest bez sensu, o czym przekonuje nas zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy. To nie jest tak, że minister Szumowski uratował Polakom życie, bo zarządził restrykcje. Gdyby SARS-CoV-2 był zabójcą, to działania ministra Szumowskiego i tak skończyłyby się milionami ofiar. Przypominam, że przed 16 kwietnia nie było obowiązku zakrywania nosa i ust, działały sklepy (w tym budowlane), Polaków wracających z zagranicy po prostu wysłano do domów, a ich bliscy nie byli objęci kwarantanną. I co? I nic. Takie dziurawe obostrzenia powinny skończyć się tragicznie, gdyby wirus faktycznie był tak groźny, jak go malują. Ale nie jest i to dlatego jeszcze żyjemy, a nie dlatego, że minister Szumowski i premier Morawiecki zamknęli salony fryzjerskie.

Wmawiano nam, że jak pojedziemy do rodziny na Wielkanoc lub zrobimy majowego grilla, to trup będzie ścielił się gęsto i ciężarówki będą wywozić ciała do prowizorycznych kostnic na lodowiskach. Byliście u rodziny na święta? Ja byłam. Byliście u rodziny na majówce? Ja byłam. I nikt nie zachorował. Świąteczne spotkania z rodziną nie doprowadziły do hekatomy. Wyjazdy na majówkę nie skończyły się masakrą. Gdyby SARS-oV-2 był zabójcą, większość z nas leżałaby teraz na cmentarzu, a prezydent Duda nie cykałby sobie fotek z leśnikami.

Tym, którzy w panice siedzą pozamykani w domach, wyjaśniam, że padliście ofiarą psychozy nakręconej przez polityków, media i cwaniaków, którzy już wyciągnęli miliardy na tzw. walkę z koronawirusem. Wadliwe testy wykrywające SARS-CoV-2 w papai, niewłaściwa terapia zabijająca zdrowych ludzi, maseczkowy chłam, który przed niczym nie chroni i histeria na Śląsku, gdzie 95% zainfekowanych górników nie ma żadnych objawów choroby. To jest prawdziwe oblicze tej „pandemii”, a Wy siedzicie w domach, boicie się spotkać z rodziną i owijacie twarze szmatami. Ludzie, opamiętajcie się. Wyjdźcie z domu, spotkajcie się z bliskimi i zdejmijcie maseczki, bo naprawdę pochorujecie się nosząc ten syf na twarzy."

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-wyjdzcie-z-domu-zdejmijcie-maseczki/

G
Gość
19 sierpnia, 2:34, Gość:

Zastanawia mnie jedno, w dużych sieciach handlowych w Polsce (z reguły jest to kapitał zagraniczny) pracuje kilkadziesiąt/ kilkaset tysięcy ludzi, na zakupach przewija się tam codziennie pewnie z miliony ludzi.

Czy słyszał ktoś o przypadku "zakażenia" obsługi bądź powstania "ogniska zakażeń" w takich miejscach?

Czy "wirus" jest tak inteligenty i musiał zaatakować polskie (jeszcze) kopalnie?

Ludzie myślący znają już odpowiedź, konfrontacja Suwerena z "rządem" jest nieunikniona, jesienny lockdown może przyspieszyć rozwój wypadków...

Co do górników i górnictwa:

"Jak zniszczono polskie górnictwo, czyli węglowe kłamstwo 30-lecia

Jednym z największych publicznych kłamstw III Rzeczpospolitej, a z pewnością największym kłamstwem dotyczącym Śląska, było i jest twierdzenie o nierentowności wydobycia węgla kamiennego i konieczności zamykania śląskich kopalń. To kłamstwo, stale obecne przez 30 już lat w przestrzeni publicznej, było i jest legitymizacją celowego i zaplanowanego niszczenie śląskiego górnictwa węgla kamiennego.

W latach 1989-2004 śląskie górnictwo węgla kamiennego było bowiem celowo niszczone ekonomicznie i technicznie. To celowe niszczenie, realizowane oficjalną polityką kolejnych rządów, dokonywało się w ramach polityki tzw. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Jego publicznie deklarowanym celem miało być dostosowanie górnictwa do warunków gospodarki rynkowej. Rzeczywistym zaś celem było zniszczenie ekonomiczne i techniczne zdolności wydobywczych górnictwa, tak aby Polska z wielkiego światowego eksportera węgla, stała się jego importerem netto.

W interesie głównych konkurentów polskiego węgla czyli przede wszystkim USA, Australii, Kanady i RPA...

Najbardziej drastycznym i wyniszczającym programem likwidacyjnej restrukturyzacji górnictwa węglowego był tzw. program Andrzeja Karbownika i Janusza Steinhoffa, okresu rządów Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności rządu Jerzego Buzka w latach 1997-2001...

Naukowcem, który jako jedyny już w 1990 roku publicznie wysunął i uzasadniał tezę, iż rzeczywistym zamiarem restrukturyzacji nie jest poprawa efektywności ekonomicznej górnictwa, lecz wyeliminowanie Polski jako eksportera węgla z rynków światowych na rzecz zamorskich konkurentów, był doc. dr Gabriel Kraus. Jego analizy, wnioski i opracowania stały się intelektualną podstawą działań merytorycznych i politycznych wymierzonych w realizację rządowych programów

Program restrukturyzacji Banku Światowego śląskiego górnictwa został faktycznie zrealizowany. Od 2008 roku Polska stała się importerem węgla netto. O ile w 1997 roku eksport węgla wynosił 30,6 mln ton, to w 2007 roku spadł już do 12,1 mln ton, a w 2008 wyniósł 8,3 mln ton. Równolegle z powodu braków ilościowych i jakościowych węgla na rynku krajowym stale narastał jego import. W 2004 roku import węgla wynosił 2,4 mln ton, w 2005 osiągnął poziom 3,4 mln, w 2006 zaś 5,2 mln, w 2007 wyniósł 5,8 mln ton, a w 2008 aż 10,1 mln ton...

Likwidacyjna restrukturyzacja górnictwa węglowego była działalnością wymierzoną w podstawowe interesy narodowe Polski. Trwała likwidacja zdolności wydobywczych węgla kamiennego na poziomie ponad 50 mln ton rocznie i przekształcenie Polski w importera węgla netto, w sytuacji krajowej elektroenergetyki opartej na spalaniu węgla, była znaczącym ograniczeniem narodowego bezpieczeństwa energetycznego. Likwidacja eksportu węgla na poziomie 30 mln ton rocznie oraz likwidacja możliwości takiego eksportu na poziomie 40 – 50 mln ton rocznie, w sytuacji wielkiego zadłużenia zagranicznego i wysokich kosztów jego obsługi, była niszczeniem ekonomicznego bezpieczeństwa walutowego...

Gdyby nie ten planowy proces, górnictwo węglowe w Polsce okresu 1989 -2004 i lat następnych, byłoby wysoce rentowną i przynoszącą stałe zyski branżą, z kilkudziesięciomiliardową akumulacją finansową..."

https://www.polishclub.org/2020/07/23/jak-zniszczono-polskie-gornictwo-czyli-weglowe-klamstwo-30-lecia/

R
Red
19 sierpnia, 20:55, Gość:

"Pałka i maseczka. Jak rządzący kpią z Polaków

Jeśli rząd Mateusza Morawieckiego nie zmieni strategii w walce z koronawirusem, straci autorytet i jakąkolwiek możliwość oddziaływania społecznego. Kolejne, łopatologiczne metody duszenia pełzającej pandemii dowodzą, że obecna władza ma nas wszystkich za kompletnych idiotów. I dlatego to się nie może udać.

Zdaję sobie sprawę, że pisali o tym już niemal wszyscy, ale warto przypomnieć tutaj, że jeszcze miesiąc temu premier Morawiecki entuzjastycznie przekonywał, iż pandemia jest w odwrocie, a sam koronawirus w zasadzie nie stanowi poważniejszego zagrożenia dla naszego zdrowia. Po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach prezydenckich, retoryka rządu uległa jednak gwałtownej zmianie. Z urlopu wrócił minister Łukasz Szumowski i natychmiast zabrał się za analizy oraz wymyślanie kolejnych metod walki z wirusem. Twierdził przy tym – zresztą wespół z premierem – że przez ostatnie miesiące opracowano jakieś genialne strategie radzenia sobie z ewentualnym wzrostem zachorowań. I co? I nic. Metody zostały te same: zamykać, ubierać ludziom maseczki, tropić i karać za nieprzestrzegania obostrzeń. Doprawdy, brakuje jeszcze, by szef resortu zdrowia ogłosił, że mieszkańcy takiego czy innego powiatu nie mogą chodzić na spacer do lasu, bo przecież tam właśnie – jak dowiedzieliśmy w trakcie nakładania kwietniowego lockdownu – wirus poczyna sobie w najlepsze.

Trudno nie zauważyć, że władza nie tylko chętnie batoży Polaków, ale też lubuje się w tym procederze. Jeśli ktokolwiek wierzył, że polscy decydenci wyciągnęli wnioski z wyjątkowo opresyjnego – także w skali świata – „zamknięcia”, jakie zafundowali nam w marcu i kwietniu, ten okazał się ostatnim naiwnym. Znowu bowiem w niektórych powiatach wracają maseczki w przestrzeni publicznej, a rząd zapowiada już naloty policji na sklepy w całej Polsce, byle tylko walczyć z maseczkosceptyczną częścią społeczeństwa. Osobiście nie jestem wcale zaprzysięgłym wrogiem maseczki, przemawiają do mnie argumenty za ich noszeniem w zamkniętych przestrzeniach publicznych, ale niestosowanie się do tego zalecenia w żadnym wypadku nie powinno być karane. Przede wszystkim dlatego, że straszenie karami za nienoszenie maseczki pozostanie pustym frazesem. Władza nie jest w stanie tego nakazu egzekwować. Mogą to robić właściciele sklepów czy restauracji, ale trudno wyobrazić sobie lotne patrole policji, tropiące niepokornych obywateli. Lub karanie sklepikarza za to, że jego klient wystawił nos spod kawałka materiały, naciągniętego na twarz.

Żeby jakiekolwiek obostrzenia miały sens, muszą być nie tylko zrozumiałe dla większości społeczeństwa, ale także egzekwowalne. Nie sposób – jak zamierza władza – egzekwować przepisu o noszeniu maseczki na weselach. Trudno też wyobrazić sobie, by weselnicy siedzieli przez wiele godzin na sali, tańczyli, jedli i spożywali napoje z zasłoniętymi ustami i nosem. To pudrowanie rzeczywistości pozorowanymi [wulgaryzm]mi. Podobne pomysły nie są zresztą efektem żadnej paniki w szeregach władzy, ale tym co drzemie w jej DNA. Kaczyński – a za nim cała rządowa ferajna – wychodzi z żelaznego założenia, że główną siłą sprawczą jest państwo. Nikt i nic poza nim. Dlatego ministrowi zdrowia nawet nie przychodzi do głowy, że można starać się oswajać ludzi z panującą epidemią, nauczyć ich żyć z nową chorobą, zamiast siać panikę i szerzyć nastrój powszechnego niepokoju związanego z obawą, że dzisiaj zamykane są restauracje i siłownie w kilku powiatach a jutro – kto wie? – już w kilku województwach..."

https://www.pch24.pl/palka-i-maseczka--jak-rzadzacy-kpia-z-polakow-,77689,i.html

https://arjanek.neon24.pl/post/157085,niemieccy-lekarze-powolali-komisje-sledcza-ds-covid-19

G
Gość
"PILNE! Zmiana przepisów ws. zakrywania nosa i ust to zagrożenie dla życia i zdrowia. Zawiadomienie do prokuratury ws. popełnienia przestępstwa przez rząd

Od soboty (8.08.2020) obowiązują nowe przepisy w sprawie zasłaniania nosa i ust. Z opublikowanego w Dzienniku Ustaw rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia 2020 zniknął zapis zwalniający z tego obowiązku osoby, które nie mogą zakrywać twarzy ze względu na stan zdrowia. Został tylko zapis o całościowych zaburzeniach rozwoju, zaburzeniach psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim oraz trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa. Oznacza to, że od soboty, w ponad 30 stopniowym upale, usta i nos muszą zakrywać np. chorzy na astmę, POCHP, po zawałach, cierpiący na choroby serca, krążenia, ciśnieniowcy.

Nakaz nie dotyczy wyłącznie pomieszczeń zamkniętych. Dotyczy również dróg i placów, cmentarzy, parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, ogrodów zabytkowych, plaż, miejsc postoju pojazdów i parkingów leśnych o ile nie zostanie zachowana odległość co najmniej 1,5 m od przebywających w tych miejscach osób. W powiatach, które minister Szumowski już zakwalifikował lub zakwalifikuje w przyszłości jako „czerwone”, nakaz zasłaniania nosa i ust obowiązuje w przestrzeni publicznej bez względu na dystansowanie.

To, co zrobił rząd, jest zagrożeniem dla zdrowia i życia setek tysięcy Polaków. To już nie są żarty! Piotr Wielgucki (Matka Kurka) przygotował zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez członków Rady Ministrów. To gotowiec, w którym należy tylko wpisać swoje dane oraz opis przypadku zdrowotnego. Można załączyć dokumentację medyczną, ale nie jest to konieczne. Wzór pisma znajdziecie TUTAJ.

Matka Kurka przygotował też wzór maila do prokuratury. Pismo można również wysłać pocztą..."

https://wprawo.pl/pilne-zmiana-przepisow-ws-zakrywania-nosa-i-ust-to-zagrozenie-dla-zycia-i-zdrowia-zawiadomienie-do-prokuratury-ws-popelnienia-przestepstwa-przez-rzad/?fbclid=IwAR0Jwm4nVPxgdqrAWHNbI3MjKmjLAxUq_BXrKMQoYvXVya6ZwJXzKz0LkdE
G
Gość
19 sierpnia, 13:05, abadon:

Zgodnie z art. 135. Kodeksu Wykroczeń dotyczącym ukrywania towaru przed nabywcą lub odmawiania jego sprzedaży, za takie postępowanie sprzedawcy grozi kara grzywny:

Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.

A w związku z tym, że brak zasłoniętych ust i nosa nie jest uzasadnioną przyczyną odmówienia obsługi klienta, sprzedawca wyrzucający takiego klienta ze sklepu, musi liczyć się z konsekwencjami swojego postępowania.

19 sierpnia, 17:23, Gość:

W związku z czym? Łamiesz obowiązujące rygory sanitarne i wszystko w temacie. Robisz z siebie, nie, sorry, ty jesteś idiotą. I każdym swoim wpisem to potwierdzasz.

19 sierpnia, 18:29, AB:

Systemowe rozporządzenia odebrały niektórym trzeźwość myślenia, a sam fakt, że Polacy są skłonni zaakceptować obowiązkowe noszenie kagańców, byleby tylko nie zapłacić kary, jest absurdalny.

Ci, którzy to akceptujecie – gdzie wasze swobody obywatelskie i wasza wolność?

Tak łatwo daliście się zmanipulować plandemii nasyconej strachem i zniewolić polityce terroryzmu?

Oni sami nie wierzą w rozporządzenia, które wydają, co najlepiej właśnie obrazuje zapis, że masz „obowiązek” zakrywania nosa i ust, ale robić tego nie musisz.

Nie musisz też tłumaczyć się z tego, dlaczego kagańca czyt. maseczki nie nosisz!

Takie durne zapisy są tylko i wyłącznie badaniem stopnia poddaństwa społeczeństwa i obywatelskiego posłuszeństwa…

Potwierdza to emerytowany doktor medycyny:

"Świat jest inny odc. 141 - Nie oddychaj bo umrzesz !"

https://www.youtube.com/watch?v=-gCKyjbIB_U

G
Gość
"Konfederacja ws. COVID-19: Po wyborach wraca pandemiopsychoza, czego się spodziewaliśmy!"

Konferencja prasowa Konfederacji w Sejmie (4.08.2020)

https://www.youtube.com/watch?v=VAvHCgpLea8

"...zmieniła się narracja o 180 stopni, co więcej cały czas na stronie ministerstwa wisi artykuł w zakładce dotyczącej informacji o koronawirusie, w którym wprost jest napisane by zdrowe osoby nie nosiły maseczek...

szanowni Państwo, słyszymy codziennie komunikaty o ilości zarażeń, ten komunikat powinien brzmieć zgoła inaczej, to są liczby nie mówiące o liczbie zarażeń tylko o liczbie pozytywnych testów PCR... sam twórca tej technologii testów PCR... tenże biochemik uznał test PCR za niewłaściwy do wykrywania infekcji wirusowej... zamierzonym zastosowaniem technologii PCR czyli łańcuchowej polimerazy PCR było i nadal jest zastosowanie jako technologii produkcyjnej... a nie jako narzędzie diagnostyczne do wykrywania wirusów... debata w Polsce jest totalnie wyciszona ponieważ ona by zdemaskowała ten polityczny charakter działań rządzących... dzisiaj ta rozkręcana na powrót, po wyborach czego się spodziewaliśmy koronapanika i pandemiopsychoza przede wszystkim służy ukrywaniu stanu naszego państwa... wskutek tej pandemiopsychozy dzisiaj się nie mówi o rekordowym, złym stanie finansów publicznych... tego typu działanie służy przede wszystkim odbieraniu wolności i swobód, napuszczaniu jednych Polaków na drugich...

chciałbym przypomnieć, że rozporządzenie ministra zdrowia, które mówi o tych maseczkach jest bezprawne o czym już stwierdziły sądy, nie ma podstawy prawnej by zdrowe osoby uwaga zdrowe osoby zmuszać do noszenia maseczek... "
Wróć na i.pl Portal i.pl