„Nowe” w prokuraturze: szefowie, szyldy i pieczątki

Zmiany to efekt reformy wprowadzonej przez PiS w ustawie o prokuraturze. Przede wszystkim doszło do zmian strukturalnych. Ale dojdzie także do personalnych.

W Poznaniu, podobnie jak innych dużych miastach, nie ma już Prokuratury Apelacyjnej. W jej miejsce utworzono Prokuraturę Regionalną. W piątek na jej budynku przy ul. Młyńskiej pojawiły się nowe tabliczki, a prokuratorzy zaczną używać nowych pieczątek.

- Ale pracujemy, tak samo jak do tej pory. Tyle że pod nową nazwą - mówi prokurator Hanna Grzeszczyk.

Do czwartku była naczelnikiem Wydziału V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej. Od piątku tego wydziału nie ma, a prokurator Grzeszczyk, podobnie jak inni „funkcyjni”, straciła stanowisko.

W miejsce jej wydziału utworzono Wielkopolski Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Prok. Grzeszczyk wykonuje obowiązki kierownicze w wydziale do czasu powołania nowego szefa.
W podobnej sytuacji są wszyscy inni funkcyjni. Tymczasowo pełnią obowiązki. Może zostaną powołani na nowe stanowiska, a może nie.

Poważne zmiany objęły też prokuratury wojskowe. Prokuratury Garnizonowe stały się działami w prokuraturach rejonowych. A Wojskowa Prokuratura Okręgowa zmieniła się w wydział „cywilnej” Prokuratury Okręgowej.

Zmiany zaszły także na samej górze, czyli w Ministerstwie Sprawiedliwości i Prokuraturze Generalnej. Ponownie połączono obie funkcje, które będzie pełnił Zbigniew Ziobro.

Zwłaszcza ta zmiana spotkała się z ostrą krytyką opozycji i prawników. Chodzi o to, że ponownie, jak kiedyś, Prokuratorem Generalnym będzie polityk. Ziobro zyskał nie tylko bezpośredni nadzór nad śledztwem smoleńskim, ale też szereg innych uprawnień.

Może na przykład bezpośrednio ingerować w prowadzone śledztwa, zmienić decyzję prokuratora. Uzyskał także prawo do zniesienia klauzuli tajności z różnych materiałów, czy zlecania działań operacyjnych. Wątpliwości budzą także zapisy, że prokurator jest zwolniony z odpowiedzialności dyscyplinarnej, jeśli działał wyłącznie w interesie społecznym. Zdaniem krytyków, stwarza to pole do bezkarności i uznaniowości.