Nowe fakty w sprawie zaginięcia Piotra Kijanki. Ostatni raz był widziany na ul. Miodowej [NAGRANIE Z MONITORINGU]

Redakcja
34-letni zaginiony Piotr Kijanka z Krakowa wciąż jest poszukiwany przez policję. Okazuje się, że ostatni raz był widziany na ul. Miodowej, a nie jak wcześniej uważano w okolicy Hali Targowej. Policja prosi o pomoc w odnalezieniu mężczyzny.

Piotr Kijanka zaginął w nocy z 6 na 7 stycznia. 34-letek wracał do domu z imprezy na krakowskim Kazimierzu. Tam czekała na niego żona Agnieszka i syn Emil. Gdy rano okazało się, że nie wrócił, zawiadomiła policję. Mężczyzna ostatni raz widziany był na ul. Miodowej.

Cały Kraków szuka Piotra Kijanki, który zaginął na Kazimierz...

Rysopis zaginionego:
Wzrost: ok. 170 cm
Waga: ok. 78 kg
Budowa ciała: szczupła
Oczy: ciemne
Włosy: proste, krótkie, brunet
Znaki szczególne: broda, blizna na prawym łokciu
W dniu zaginięcia mężczyzna ubrany był w koszulkę koloru różowego, brązowe spodnie, ciemnozieloną kurtkę (długą do pasa), jasnobrązowe buty sportowe marki „Timberland”.

Żona zaginionego: Nie myślę tylko czekam aż mój mąż wróci. Bez niego nie ma przyszłości CZYTAJ

Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje o zaginionym proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Krakowie: tel. 12 61 51 205, tel. 12 61 52 908 - całodobowy lub 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowe fakty w sprawie zaginięcia Piotra Kijanki. Ostatni raz był widziany na ul. Miodowej [NAGRANIE Z MONITORINGU] - Gazeta Krakowska

Komentarze 52

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wdowa
Pewnie policja brała pod uwagę dotarcie do domu i przesłuchanie żony Ale odnoszę wrażenie że on dotarł do domu i to właśnie tam coś się wydarzylo. Sprawdzali monitoring osiedla , klatki , bloku piwnice? Bo to nie możliwe że to tyle czasu nie znaleziono.....
w
wanda
a ja mysle ze za tymi zaginieciami informatykow stoi ich wspolny znajomy, na policje nie ma co liczyc lepiej wziac detektywa
m
mn
serce peka gdy sie slucha slow PaniAgnieszki Wspolczuje Pani z calego serca
g
gfdg
co za brednie
z
zeet
czy to prawda? jeżeli tak to czy ludzie stracą pieniądze?
g
gość
Oby tak nie było jak piszesz, bo ja swojemu synowi od kilku lat wbijam do głowy, że z jakiejkolwiek imprezy wieczorem, w nocy bądz nad ranem ma wracać taksówką! Żadnych spacerów do domu! A więc taksówka to dla mnie bezpieczeństwo a Ty piszesz o taksówkarzu mordercy i już nie jest bezpiecznie. Chociaż nie spotkałam się z taką sytuacją, ale nigdy nie można być pewnym czy komuś nie odbije...
A
Alut
Do lokalnych dresów rozrabiających co noc na niedalekim boisku szkolnym wzywana wielokrotnie policja nie przyjeżdża, boją się. A stoją za drzewem i wlepiają mandaty komuś kto przeszedł na czerwonym na puściutkiej ulicy.. albo kierowcom za złe parkowanie.
b
bibi
Patrząc na tę brodę jakaś grupka mogła uznać go za Muzułmanina, a jaka jest u nas (uzasadniona) opinia o takich to wiadomo... Oby nie -ale nie zdziwiłoby mnie to gdyby dostał łomot od takich debili, co to po alkoholu nie zauważyli w nim Polaka... Ogromnie współczuję żonie i dziecku. Oby historia skończyła się szczęśliwie. Trzymam kciuki i rozglądam się po Krk.
e
ej
Po przeczytaniu kilku komentarzy typu: zniknął bo mu było szkoda na taksówkę, na myśl przyszedł mi jakiś gang taksówkowy który porywa ludzi żeby reszta się bała i nie łaziła pieszo :) Może za dużo imprezowiczów-spacerowiczów i mafia taksówkowa sieje postrach ;)
P
Podpis
Typowy wsiok.
.
Chłopina jest pijany. Może wcale nie szedł pieszo, tylko skierował się na postój - zaraz mógł z Miodowej odbić w prawo i ma przy Dajworze postój. Kiedyś duuuuuużo imprezowałam i wtedy miałam przejścia z taksówkarzami. Jednak w takich sytuacjach mój organizm się mobilizował i skok adrenaliny powodował chwilowe wytrzeźwienie, prócz tego ile bym nie wypiła, zawsze stwarzam wrażenie trzeźwej (tzn nie zataczam się, głowa mi nie lata, idę prosto, nie zatrzymuję się). Raz taksiarz wywiózł mnie w jakieś krzaki, ale moje stanowcze obrócenie tej sytuacji w żart (blondynka) spowodowało,że tak "żartując" dowiózł mnie do domu. Drugi raz wracałam sama pieszo koło 2 w nocy i taksiarz sam zatrzymał się przy mnie na Starowiślnej i zaproponował zawiezienie, byłam mocno pijana i wsiadłam, ale w środku poczułam tak silny niepokój, że udawałam trzeźwą i opowiadałam bzdury, że zasiedziałam się z koleżanką przy kawie i jednym piwku, rękę trzymałam na klamce i przy próbie blokady drzwi wyskoczyłabym na ulicę - chłop dziwnie się zachowywał, nie wziął 10 zł, bo na wstępie pokazałam mu portfel, że tyle mam:) Trzeci raz ewidentnie chłop jechał za mną, jak wracałam z Kazimierza do domu (minął mnie pięć razy - przy drugim razie zaczęłam obserwować, bo zdziwiło mnie, dlaczego to auto znów po pustej Podgórskiej koło mnie jedzie, skoro przed chwilą już jechało), później już mnie ewidentnie gonił, jak przeszłam most do Podgórza usiłował się zatrzymać, ale mu uciekłam, bo tam znam już każdą dziurę.
Tak mi przyszło do głowy, bo ten chłopak z Leżajska, Paweł Krasny też "wyparował" w centrum miasta, pod Bagatelą i dalej żaden monitoring go nie złapał. Może ci wszyscy zaginieni wcale nigdzie nie łażą, tylko wsiadają do taksówki?
A
Asjia
Zbędny jest Twój komentarz.
A
Asjh
Chyba nie masz dzieci.
S
Sam się jebn.j
Taaaaai leży i trzeźwieje na tej izbie od 6 dni, a bliscy i policja nie sprawdzili tego...
J
Jak
Normalny facet wróciłby z żoną.
Wróć na i.pl Portal i.pl