Nord Stream 2. Początek negocjacji w Unii Europejskiej

Katarzyna Stańko
piotr krzyzanowski/polskapresse
Jutro startują unijne negocjacje w sprawie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. Rozmowy będą prowadzić przedstawiciele Rady UE, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Parlament UE będzie reprezentować były przewodniczący i premier Jerzy Buzek.

Negocjacje dotyczą unijnej dyrektywy gazowej, która teoretycznie może zmniejszyć opłacalność rurociągu budowanego na dnie Bałtyku przez rosyjski Gazprom oraz konsorcjum firm: niemieckich Uniper i Wintershall, francuskiej Engie, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell i austriackiego OMV. O skierowaniu zmian w dyrektywie do ponownych negocjacji zdecydowali w piątek ambasadorzy państw działający przy Radzie UE.

- Nie ma możliwości zablokowania budowy gazociągu Nord Stream 2 - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich - chodzi natomiast o objęcie go w jak największym stopniu prawodawstwem unijnym. Na tym etapie, gdzie Gazprom położył na dnie Bałtyku już około 50 proc. instalacji, zablokować tę inwestycję mogłyby jedynie amerykańskie sankcje, co do których również jestem sceptyczny - dodaje ekspert.

Gra toczy się o to, kto będzie faktycznie odpowiadał za przydział przepustowości gazociągu, jakie będą obowiązywały taryfy i struktura właścicielska inwestycji; kto będzie udziałowcem i operatorem gazociągu. Gazprom liczy, że będzie zarządzał gazociągiem w 100 proc, co nie jest zgodne z unijnymi zasadami dotyczącymi konkurencyjności. Ważną kwestią jest również to, kto będzie prowadził negocjacje pomiędzy stronami, których dotyczy inwestycja, czyli państwami przez których wody terytorialne przechodzi inwestycja. Rosja chce prowadzić rozmowy bilateralne, Polska stoi na stanowisku, że rozmowy dwustronne są łamaniem zasad unijnej solidarności energetycznej. Polska liczy również na możliwość skarżenia do Trybunału Sprawiedliwości UE działań, które można uznać za sprzeczne z zasadami wolnej konkurencji. Jerzy Buzek zapowiada, że zleci badanie prawne poprawek wniesionych przez Niemcy i Francję w zeszłym tygodniu do unijnej dyrektywy gazowej, która ma regulować funkcjonowanie infrastruktury gazowej na terenie UE. Obecny kształt dyrektywy zaproponowany przez Niemcy oraz inwestycja Nord Stream2 osłabia energetyczną pozycję Ukrainy - podkreśla dr Kardaś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl