Niezrealizowany atak na legendę opozycji, Annę Walentynowicz. Wyrok sądu po 37 latach

Malgorzata Szlachetka
Malgorzata Szlachetka
Anna Walentynowicz (1929-2010)Opozycjonistka, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, współzałożycielka NSZZ „Solidarność”, W Stoczni Gdańskiej była spawaczem i suwnicową. Jej dyscyplinarne zwolnienie 8 sierpnia 1981 r.  stało się bezpośrenią przyczyną strajku stoczniowców Walentynowicz była inwigilowana przez służby. Została internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej. W 1983 r. trafiła do aresztu za udział w próbie wmurowania tablicy upamiętniającej górników zamordowanych w kopalni „Wujek”. Zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Anna Walentynowicz (1929-2010)Opozycjonistka, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, współzałożycielka NSZZ „Solidarność”, W Stoczni Gdańskiej była spawaczem i suwnicową. Jej dyscyplinarne zwolnienie 8 sierpnia 1981 r. stało się bezpośrenią przyczyną strajku stoczniowców Walentynowicz była inwigilowana przez służby. Została internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej. W 1983 r. trafiła do aresztu za udział w próbie wmurowania tablicy upamiętniającej górników zamordowanych w kopalni „Wujek”. Zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Czy Służba Bezpieczeństwa chciała w 1981 roku zaszkodzić działaczce „Solidarności” Annie Walentynowicz, podając jej środek farmakologiczny o nazwie „Furosemidum”? Przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie zapadł właśnie wyrok uniewinniający dwóch byłych esbeków i dawnego funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej. Jest prawomocny.

Wyrok z 24 maja tego roku to finał batalii sądowej, która zaczęła się od postawienia zarzutów przez prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej w 2009 roku.

O przekroczenie uprawnień i zbrodnię komunistyczną zostali oskarżeni wówczas Tadeusz G., Marek K. oraz Wiesław Sz. Dwaj z nich w 1981 roku byli inspektorami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a Wiesław Sz. funkcjonariuszem Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Radomiu.

Kiedy poznamy pisemne uzasadnienie wyroku, to podejmiemy decyzję co do kasacji do Sądu Najwyższego
prokurator Robert Janicki

Oskarżeni mieli wspólnie i w porozumieniu brać udział w „opracowaniu kombinacji operacyjnej zmierzającej do podania” działaczce NSZZ „Solidarność” Annie Walentynowicz „Furosemidum”. Prokurator stawiający zarzuty podnosił, że ten moczopędny lek w większej ilości może być szkodliwy dla zdrowia. Śledczy Instytutu Pamięci Narodowej uznali, że opozycjonistka mogła być w efekcie tych działań być narażona na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu albo utraty życia. Z akt sprawy dowiadujemy się, jak miały wyglądać przygotowania do operacji służb.

Anna Walentynowicz (1929-2010)Opozycjonistka, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, współzałożycielka NSZZ „Solidarność”, W Stoczni Gdańskiej była
Anna Walentynowicz (1929-2010)
Opozycjonistka, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, współzałożycielka NSZZ „Solidarność”, W Stoczni Gdańskiej była spawaczem i suwnicową. Jej dyscyplinarne zwolnienie 8 sierpnia 1981 r. stało się bezpośrenią przyczyną strajku stoczniowców Walentynowicz była inwigilowana przez służby. Została internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej. W 1983 r. trafiła do aresztu za udział w próbie wmurowania tablicy upamiętniającej górników zamordowanych w kopalni „Wujek”. Zginęła w katastrofie smoleńskiej.

Lek miała Walentynowicz podać jej znajoma należąca do środowiska „Solidarności”, która w tym czasie była tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Karol”. Anna Walentynowicz przyjechała w 1981 roku z Gdańska do Radomia, aby spotkać się z pracownikami zakładów pracy.

Z akt sprawy dowiadujemy się, że do realizacji opisywanych planów ostatecznie nie doszło, bo Walentynowicz wyjechała z Radomia wcześniej niż to było pierwotnie zakładane.

Jeszcze przed sądem w Radomiu była TW. „Karol” zeznawała w charakterze świadka. Mówiła, że Annę Walentynowicz znała przed laty, zaprosiła ją nawet na komunię swojego dziecka. Świadek mówiła przed radomskim sądem w 2016 roku, że w związku z opisywanym przyjazdem Walentynowicz do Radomia „nie miała zleconego żadnego zadania”.

Sprawa próby zaszkodzenia słynnej ikonie „Solidarności” trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Radomiu w 2010 roku. 24 maja Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał wyrok niższej instancji, uniewinniający trzech oskarżonych.

- Sąd uznał, że oskarżeni nie wkroczyli w fazę realizacji przestępstwa. Mamy do czynienia tylko z przygotowaniem, które nie jest karalne - podaje Barbara Du Château, rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Co na to Instytut Pamięci Narodowej?

- Kiedy poznamy pisemne uzasadnienie wyroku, to podejmiemy decyzję o tym, czy istnieją przesłanki do wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego - mówi prokurator Robert Janicki z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niezrealizowany atak na legendę opozycji, Annę Walentynowicz. Wyrok sądu po 37 latach - Plus Kurier Lubelski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl