Niewidoma wyrzucona z busa za psa przewodnika wstawiła się za zwolnionym kierowcą

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Kadry z nagrania umieszczonego w internecie
Kadry z nagrania umieszczonego w internecie Facebook
Kierowca, który nie wpuścił niewidomej z psem przewodnikiem do busa na dworcu w Krakowie, został zwolniony, po tym, jak o aferze usłyszała cała Polska. Teraz pochodząca z Andrychowa kobieta prosi, by przywrócono go do pracy. - Ludzi trzeba edukować, a nie wyrzucać na bruk - tłumaczy.

Przypomnijmy. Pod koniec ub. tygodnia media obiegły doniesienia o tym, że Jolanta Kramarz, niewidoma kobieta podróżująca wraz ze swoim psem przewodnikiem, nie została wpuszczona do busa, jadącego do jej rodzinnego Andrychowa.

Do tej karygodnej sytuacji doszło w ub. czwartek na Małopolskim Dworcu Autobusowym w Krakowie. Kobieta chciała wejść do środka pojazdu razem ze swoją siostrą Ewą Zadrożną i jej mężem Jackiem.

Jednak kierowca firmy Bus Janiso odmówił wpuszczenia do pojazdu psa, bez którego nie jest w stanie się poruszać. Zdarzenie zarejestrowali internauci, a 22-sekundowy filmik pokazały największe polskie portale i telewizje.

Na przewoźnika i jego pracownika, który nie wykazał się minimum empatii, posypała się fala krytyki. Firma musiała zareagować i wydała w końcu krótkie oświadczenie, w którym przeprosiła za zachowanie swojego kierowcy: „Było ono skandaliczne i niedopuszczalne. Wobec kierowcy zostaną oczywiście wyciągnięte konsekwencje”. Kilka godzin później poinformowano, że mężczyzna został zwolniony z pracy.

- Nie o to chodzi, żeby niszczyć temu człowiekowi życie. Będziemy apelować do przewoźnika, by tego pana przywrócił do pracy. Zarówno on, jak i inni pracownicy, powinni być przez firmę odpowiednio przeszkoleni i pouczeni. Zresztą to nie tylko błąd ludzki a systemowy - mówi nam poszkodowana w tej sytuacji Jolanta Kramarz.

Wyjaśnia, że kierowca powołał się na regulamin firmy, w której jest zakaz wprowadzania do busów zwierząt. - A powinien być wyjątek dla psów przewodników osób niewidomych - mówi.

Wyjaśnia, że przeszkolone psy zapewniają niewidomym bezpieczeństwo i możliwość funkcjonowania, bo bez nich ludzie niewidzący czują się jeszcze bardziej niepełnosprawni.

Podkreśla, że jej labrador, który wabi się Maior, ma odpowiedni certyfikat i szczepienia.

Zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, psi przewodnicy mogą podróżować komunikacją zbiorową i wchodzić wszędzie tam, gdzie idą ich właściciele.

- Tylko nie każdy o tym wie - mówi pani Jolanta.

Kobieta urodziła się w Andrychowie. Tutaj chodziła do szkoły. Wzrok zaczęła tracić, gdy była nastolatką. Dziś jest dyplomowanym psychologiem i założyła fundację, która pomaga niewidomym w zapewnieniu im psa przewodnika. Sama korzysta z pomocy takiego czworonoga od 13 lat.

Ze względu na jej działalność „Życie Warszawy” zaliczyło ją w 2008 roku do „Dam wpływających na zmiany w stolicy”.

Niewidomych z psami przewodnikami w Polsce nie jest zbyt wielu: zaledwie ok. 112 osób. Wyszkolenie i utrzymanie psa- przewodnika jest kosztowne a i ludzie muszą być odpowiednio nastawieni do zwierząt.

Jolanta Kramarz przyznaje, że zdarzenie z busem to nie pierwsza taka sytuacja, gdy odmówiono jej usługi ze względu na psa.

Wcześniej problemy miała już na przykład z wejściem do hipermarketu, a także... do lekarza. Pozew do sądu w tej sprawie rok temu skierował Rzecznik Praw Obywatelskich. Wygrała proces, lekarz został ukarany.

- Sąd zasądził zadośćuczynienie i odszkodowanie na cele społeczne. Jednak według mojej wiedzy ten wyrok nie został wykonany - podkreśla.

Zaznacza,że niewidomym takie sytuacje zdarzają się nadal. Dlatego właśnie trzeba ludzi informować i edukować, jak powinni się zachować, gdy widzą niewidomego z prowadzącym go psem.

Skandaliczne zachowanie kierowcy busa. Nie zabrał niewidomej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niewidoma wyrzucona z busa za psa przewodnika wstawiła się za zwolnionym kierowcą - Gazeta Krakowska

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mateusz M.
Tak to niestety jest, przepisy nie wspierają najsłabszych, zdrowi nie mają żądnej empatii w efekcie dla niepełnosprawnych i emerytów sytuacja jest kiepska. Lepiejz aś nie będzie, jak ktoś jest ubogi, słaby, to wszyscy go lekceważą.Piękny kraj, nie ma co.
h
human
Niedouczony kierowca...?.raczej pozbawiony empatii i po prostu "serca"..najlepiej wszystko zwalić na przepisy, regulaminy....a gdzie samodzielne myślenie i szacunek dla innych?? ehhh co za świat....
A
Antykler
Brawo dla tej Pani i szacunek. ! Wszystkiego dobrego Ludziska i więcej uśmiechu pokory i empatii w sobie ;)
x
xyz
Pewnie blond i łysi ludzie nie mogą jeździć w upalne słoneczne dni bo odbijają za dużo światła. Może normalni przewoźnicy też jeżdżą na tej trasie i wspomniany serwis można zbojkotować.
x
xyz
Wyraźnie sprawa nie jest zamknięta, teraz pozostała praca dla dziennikarzy i wyjaśnienie jak to jest współcześnie możliwe, że niepełnosprawni prawnie mogą być dyskryminowani. Podobnie jak w starym budownictwie nikogo nie obchodzi, ze nie ma udogodnień dla niepełnosprawnych, mniej mobilnych. Dziwne to nasze społeczeństwo skoro 'troska' ogranicza się tylko do szczepień.
A
Ads
właściciel firmy! Poza tym czy nie powinno być tak że jak ktoś dostaje koncesję na przewóz osób to nie może sobie zrobić regulaminu, który jest krzywdzący i który neguje zasady przyjęte w transporcie publicznym.
R
Robert
Nie należy bronić zlosliwej podłości kierowcy busa, chciał pokazać że ma władzę i mu nie poszło.
Przestańcie go usprawiedliwiać i przerzucać winę na regulamin i szefostwo firmy.Ta kobieta jest niewidoma, a dzięki psiakowi może funkcjonować w społeczeństwie, można uznać że ta pani i jej pies tworzą jeden organizm, na wzajem się wspomagają i uzupełnieniaja.
A gdyby ten bus był ostatnim tego zimnego jesiennego wieczora, który jechał do jej miejscowości, nie było by z nią rodziny i pan i władca kierowca busa by powiedział...ciebie z psem nie zabiorę, jakoś sobie poradzisz...
H
Hmmm
Znam kobietę, która nosi swoje niepełnosprawne (chyba 6 letnie) dziecko do i z busa, do/z poradni jak i do/z domu...bo kierowca nie zgodził się zabrać wózka... I co wy na to? A tak nam opiekunom niepełnosprawnych zazdroszczą....
J
JACEK
TO JEST TRAGEDIA ,ŻE KTOŚ NIE WIDZI.....
ludzie wy widzicie morza ,góry ,a ktoś nie.....zastanówcie się zanim coś napiszecie
j
janek
szefowi firmy a nie niedouczonemu kierowcy
G
Gaja
Smutne. Wstyd.
K
K
Szwagier jest niewidomy a siostra słabowidząca. Kierowca nie jest od określania czy ustawa obowiązuje czy nie.
o
olo
A efekt tego co zrobiła jest? Poprawiła się sytuacja niewidomych? Czy gościa wywalili dla świętego spokoju a regulamin nadal obowiązuje? Co jest winny kierowca, że firma ma taki regulamin
Z
ZR
Tak samo, jak w umowach nie mogą znaleźć się niedozwolone klauzule. A jednak się znajdują i znikają dopiero *po* reakcji odpowiedniej instytucji, a nie *przed* nią.
a
arab
Empatia - tego się nie nauczy. Ma pani nieuzasadnione wyrzuty sumienia ,bo to jest kara nie tylko dla tego nieudacznika życiowego ale co ważne przestroga dla innych i tych wysoko postawionych również.
Wróć na i.pl Portal i.pl