Edward Miszczak przechodził do Polsatu w glorii i chwale. Stworzył TVN, więc spodziewano się, że w Polsacie osiągnie podobne cuda. Niestety, jesienna ramówka to porażka.
Zaczęło się od głośnych zmian w "Nasz Nowy Dom", którego widzowie nie chcą oglądać Elżbiety Romanowskiej, bo woleli Katarzynę Dowbor. Potem Miszczak próbował wprowadzić "wielkomiejskie" "Żony Warszawy", ale okazało się, że Polacy nie rozumieją i nie polubili takich bohaterek. Z "Temptation Island" też nie wyszło, mimo że nadzieję na powrót do pracy miał już Michał Figurski. Pozwolił sobie na niewybredny komentarz skierowany do młodych kobiet, których nie śmieszyły podobne odzywki.
Słowem: klapa. Pisał o tym ostatnio Przemysław Gulda z Wirtualnej Polski, który powoływał się nawet na anonimowego eksperta medialnego:
To od początku było dziwne. Wymienili szefową programową Ninę Terentiew na kogoś w podobnym wieku. Jeśli coś rzeczywiście zmieniać, to może lepiej z kimś, kto lepiej rozumie potrzeby młodszej publiczności?
- zastanawiał się specjalista w jego artykule.
Jak udało się nam dowiedzieć, los Edwarda Miszczaka w Polsacie faktycznie jest trudny. Na razie odsunięto go od decyzyjności przy tworzeniu wiosennej ramówki stacji. Owszem, wciąż ma na nią wpływ, ale jedynie jako "konsultant":
Edward Miszczak traci wpływy i możliwość wyboru nowych twarzy stacji. Został odsunięty od tworzenia ramówki wiosennej. Jest tylko konsultantem. Ale wiadomo, Polsat milczy. Oficjalnie niby ciągle rządzi Miszczak, ale w praktyce ramówkę przygotowują Katarzyna Wajda i Stanisław Janowski
- mówi nam pracownik Polsatu.
To jednak nie koniec sensacji. Ostatnio gruchnęła wiadomość, że nie będzie już "Tańca z Gwiazdami", bo zwyczajnie nie ma kto tańczyć. Słowem - Polsat jest na fali opadającej. Nasz informator podsumowuje, że przyszły ciężkie czasy zarówno dla poszczególnych programów, jak i dla telewizji w ogóle. Mało kto chce ją oglądać.
Trudno od razu publicznie napiętnować Miszczaka, ale jednak to, co się wydarzyło teraz jesienią, to niewypał. W ogóle każda telewizja po tej jesienne ramówce słabo wypadła i zastanawia się, co dalej. To oczywiście żadne wytłumaczenie, bo w Polsacie miało być lepiej. Teraz ważą się losy wielu programów. Co zostanie? Raczej "TTBZ", bo oglądalność poszła w górę. Szukają teraz gwiazd, aby zrobić największe gwiazdy poprzednich edycji. A "TzG" to wielka niewiadoma. Jest kilka pomysłów, włącznie ze sprzedażą do innej stacji
- słyszymy.
Dodajmy, że Edwarda Miszczaka nie było z Anną Cieślak na jej ostatniej premierze w Teatrze Polskim. Do tej pory zwykle chętnie pokazywał się u boku żony na różnych teatralnych rautach.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?