Niemowlak krwawił. Policjanci eskortowali samochód z Jastrzębia do Rybnika. Dlaczego dziecko nie otrzymało pomocy w Jastrzębiu?

Aleksander Król
Rodzice krwawiącego dziecka zadzwonili po pomoc na policję i w efekcie dziecko było eskortowane przez policję z Jastrzębia do szpitala w Rybniku.
Rodzice krwawiącego dziecka zadzwonili po pomoc na policję i w efekcie dziecko było eskortowane przez policję z Jastrzębia do szpitala w Rybniku.
Kilka dni temu olbrzymi stres przeżyła jedna z jastrzębskich rodzin, której 5-miesięczne dziecko doznało wypadku ale nie znalazło pomocy w Jastrzębiu. Dziecko miało poważnie krwawić, ale gdy rodzice zadzwonili na pogotowie miano ich odesłać do Rybnika. Rodzice zadzwonili po pomoc wówczas na policję i w efekcie dziecko było eskortowane przez policję do szpitala w Rybniku. Tymczasem w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju tłumaczą, że nie mieli żadnego dziecka z wypadku. - Rodzice nie przyjechali na izbę przyjęć do szpitala - tłumaczą w szpitalu, dodając, że nie wiedzą dlaczego pogotowie odesłało ich do Rybnika (pogotowie nie podlega pod szpital).

Kilka dni temu olbrzymi stres przeżyła jedna z jastrzębskich rodzin, której 5-miesięczne dziecko doznało wypadku ale nie znalazło pomocy w Jastrzębiu. Dziecko miało poważnie krwawić, ale gdy rodzice zadzwonili na pogotowie miano ich odesłać do Rybnika. Rodzice zadzwonili po pomoc wówczas na policję i w efekcie dziecko było eskortowane przez policję do szpitala w Rybniku.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

W poniedziałek, około 17.30, aspirant sztabowy Dariusz Adynkiewicz-Piragas - dyżurny jastrzębskiej komendy policji, odebrał telefon od zdenerwowanego mężczyzny, który poprosił o pomoc. Mieszkaniec Jastrzębia poinformował mundurowego, że jego 5-miesięczne dziecko, które jest po transfuzji krwi, ma prawdopodobnie problemy z oddychaniem.

Dyżurny natychmiast podjął decyzję o pilotowaniu samochodu rodziców z dzieckiem przez policyjne radiowozy, aby jak najszybciej noworodek trafił pod opiekę lekarzy. Policjanci wraz z pilotowanym samochodem bez żadnych przeszkód dotarli szybko do szpitala. Zdenerwowany ojciec podziękował policjantom za zaangażowanie i pomoc w tej trudnej sytuacji.

- Policjanci zadziałali szybko i skutecznie, dzięki czemu nasz niemowlak trafił pod fachową opiekę lekarzy w Rybniku... - takimi słowami oraz wieloma innymi ciepłymi wyrazami dziękował komendantowi jastrzębskiej jednostki mł. insp. Mirosławowi Jordanowi mieszkaniec Jastrzębia za okazaną pomoc w pilotażu z Jastrzębia-Zdroju do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

W internecie rozpętała się burza. Krytykowano jastrzębski szpital, ale to nie szpital zawinił...

Tymczasem w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju tłumaczą, że nie mieli żadnego dziecka z wypadku.

- Rodzice nie przyjechali na izbę przyjęć do szpitala - tłumaczą w szpitalu, dodając, że nie wiedzą dlaczego pogotowie odesłało ich do Rybnika (pogotowie nie podlega pod szpital).

- Zasada jest taka, że od godz. 8 do 18 działają poradnie, a od 18 do 6 nocna i świąteczna opieka medyczna. Podczas nocnej opieki medycznej nie mieliśmy w szpitalu żadnego dziecka z wypadku. Gdy dziecko wymaga pomocy chirurgicznej, jest po wypadku i przyjeżdża na izbę przyjęć, to niemożliwe by nie zostało zaopatrzone, by mu pomocy nie udzielono. A gdy nie jesteśmy w stanie pomóc, to sami zapewniamy transport do najbliższego szpitala, który to potrafi. Ta sprawa jest poza nami. Widocznie rodzice zadzwonili na pogotowie. Nie wiemy dlaczego wojewódzkie pogotowie nie udzieliło pomocy. Dlaczego odesłali do Rybnika. Do nas na izbę przyjęć nie dotarli - mówi Mariola Lech – Wasiak, pełnomocnik ds. promocji i projektów pomocowych w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju.

Dodajmy, że lada moment w jastrzębskim szpitalu uruchomiony zostanie nowoczesny oddział pediatryczny.

- W tej chwili czekamy na decyzję NFZ. Żeby go otworzyć musi być ogłoszony konkurs NFZ. My jesteśmy przygotowani. Planowaliśmy otwarcie na 2 kwietnia - dodaje Mariola Lech-Wasiak.

Jastrzębski szpital ma być wyjątkowo skoncentrowany na opiece dla matki z dzieckiem. - Nie ma w regionie takiego szpitala, który będzie miał położnictwo, ginekologię, neonatologię, pediatrię, oddział intensywnej terapii dziecięcej w jednym miejscu. Ponadto od roku prowadzimy szkoły rodzenia. Wszystko będzie u nas - mówi Mariola Lech-Wasiak.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
ciekawa
Rozumiem gdyby to stwierdził lekarz po przybyciu na miejsce. Ale dyspozytor przez telefon? Oni nie są nawet z wykształcenia lekarzami. Nie ubliżając im w niczym.
c
ciekawa
I dyspozytor zdalnie rozpoznał brak zagrożenia? Wizjoner czy czy nowy Jackowski?
A
Analtyp
policja jest kochana i nie tylko zabija , ale tez wozi do szpitala . . .
i tylko o to tutaj chodzi . . . tak mowi fama , ja tylko pisze . . .
K
Krzyś
Już nie raz zdarzyło się że dyspozytor jasnowidz lepiej wiedział i nie wysłał karetki a pacjent zmarł. Takie sytuacje że ludzie panikują są spowodowane tym że nie uczyli się. Każdy człowiek powinien mieć skończone studia medyczne i nie byłoby takich wezwań bezpodstawnych.
A
AaA
A ja zadam inne pytanie. Dziennikarstwo w Polsce może jeszcze bardziej upaść ? Czy to już jest naprawdę jest dno ?

Nie ma mowy o faktach, mylone instytucje, subiektywne opinie, nie ma opisu jak sytuacje się rozwiązała. Czy nadal dziecko jest w szpitalu.

Ważne by artykuł był chwytliwy i brał na litość
G
Grzesiek
Jaka mozliwosc? Polecam przeczytac z zrozumieniem wypowiedz lekarki ze szpitala w Rybniku - nie bylo stanu zagrozenia zycia., co szybciej zdecydowanie ogarnal dyspozytor pogotowia
D
Dyspozytor
Bo nie bylo stanu zagrozenia zycia, co zreszta potwierdzila lekarka badajaca dziecko w szpitalu w Rybniku. Tak trudno to zrozumiec?
A
AaA
Zgodnie z doniesieniami medialnymi innymi i rzetelnym nie było stanu zagrożenia żucia i dziecka i rodzice mogli samodzielnie dostać się do szpitala.
c
ciekawa
Interesuje mnie dlaczego dziennikarz nie zapytał w pogotowiu dlaczego nie przysłano karetki tylko skierował sie do szpitala w Jastrzębiu, który nie miał z wydarzeniem nic wspólnego. Przecież od początku artykułu wiadomo, że dziecko nie trafiło do Jastrzębia.
R
Realista
Witamy Pana dyspozytora. Może Pan wyjaśni publicznie dlaczego karetka nie została wezwana?
D
Drops
Jakie brednie? To już kilka innych portali opisywało. Dyspozytor pogotowia powinien zostać pociagniety do odpowiedzialności. Była możliwość utraty zdrowia i życia przez małego. A on odesłał dziecko bo była akurat miedzyzmiana. Za jaja i na plot
D
Dyspozytor
Do autora tego artykulu..za te brednie powinien Pan stanac przed sądem. Nie ma Pan podstawowej wiedzy z zakresu swiadczonej opieki medycznej na terenie wojewodztwa slaskiego przez WOJEWODZKIE POGOTOWIE RATUNKOWE, dyspozytornie medyczne czy szpitale. Malo tego, za takie brednie powinien Pan przeprosic Dyspozytora, ktory przyjmowal zgloszenie. Dramat czlowieku
Wróć na i.pl Portal i.pl