Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemiecka zbrodnia na Brzasku wciąż kryje wiele tajemnic. Ilu ludzi tam zginęło?

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
29 czerwca 1940 roku w lesie na dzisiejszych obrzeżach Skarżyska-Kamiennej Niemcy rozstrzelali wielu Polaków. Na miejscu zbrodni spoczywają do dziś. Jest coraz więcej wątpliwości, czy liczba ofiar to rzeczywiście 760 osób. Nikt nie jest w stanie tego potwierdzić.

Skarżysko – Kamienna grozę okupacji poznało już na jej początku. W lutym 1940 roku Niemcy aresztowali członków organizacji konspiracyjnej Orzeł Biały. Krótko potem w lesie na Borze rozstrzelano około 360 osób, głównie przedstawicieli miejscowej inteligencji. Takiego terroru nikt się nie spodziewał. W czerwcu tego samego roku do miasta przyjechała specjalna jednostka SS. Niemcy zajęli budynek Szkoły Podstawowej numer 1 i wkrótce zaczęli drugą falę aresztowań. Z innych miejscowości na kielecczyźnie zaczęto zwozić kolejnych więźniów, umieszczanych w „jedynce” i szkole w Bzinie. Torturowano ich i przesłuchiwano.

Dzień kaźni

29 czerwca do lasu na Brzasku, między Skarżyskiem i Bliżynem, zaczęły kursować ciężarówki. Trwało to cały dzień. Na miejscu czekały już wykopane doły i esesmani z karabinami. Bez sądu rozstrzeliwali Polaków. Po wszystkim doły zasypano. Jednak zbiorowej mogiły nie udało się ukryć. Czterej skarżyscy harcerze, wśród których był późniejszy słynny partyzant „Oset”, Władysław Wasilewski, oznaczyli miejsce zbrodni. Ciała zamordowanych do dziś spoczywają w leśnym grobie. Ustawiono na nim obelisk z rzeźbą orła i informacją o 760 zabitych Polakach. W dużej części byli to przedstawiciele inteligencji – lekarze, leśnicy, działacze polityczni i społeczni, urzędnicy, byli wojskowi. Od zakończenia wojny każdego roku przy mogile odbywają się uroczystości. Sprawa mordu na Brzasku, choć minęło od niej 80 lat, nie została do końca wyjaśniona.

Dlaczego zabijali?

To nie jest tajemnicą. Masakra na Brzasku była częścią specjalnej akcji A-B, w ramach której Niemcy chcieli zlikwidować polskie elity. Planowali pozbyć się inteligencji. Polacy mieli się stać masą niezdolną do stawiania oporu, niewykształconą, posłuszną siłą roboczą. Wielką niewiadomą jest natomiast, ile osób rzeczywiście straciło życie w lesie pod Skarżyskiem. Od lat podawana jest liczba 760 ofiar, co znaczyłoby, że egzekucja z czerwca 1940 roku była największą na ziemi kieleckiej. Nie brakuje historyków, którzy uważają, że ta teza nie jest prawdziwa.

Była ekshumacja, czy nie?

Według niektórych publikacji po wojnie dokonano ekshumacji, co pozwoliło ustalić liczbę zamordowanych na 760. Tu pojawiają się wątpliwości. Obecnie historycy twierdzą, że ekshumacji nie było. Próbowano, ale teren grobu był podmokły i ponoć po kilku latach nie dało się rozdzielić ciał. To bardzo prawdopodobne, w przeciwnym razie raczej nie pozostawiono by szczątków ofiar na miejscu. Rodziny zabitych zabrałyby je.

Ilu zginęło?

Że na Brzasku dokonano strasznej zbrodni na cywilach i to niewinnych, co do tego nie ma wątpliwości. Są co do liczby rozstrzelanych. Z zebranych po wojnie relacji skarżyszczan wynika, że 29 czerwca 1940 roku ze Szkoły Podstawowej numer 1 wywieziono ciężarówkami mniej ludzi, niż w lutym. Ale byli wywożeni także ze szkoły w Bzinie, a być może również z innych więzień radomskiego dystryktu. Czy mogło ich być aż 760? - Nikt tego nie zweryfikował. Ta liczba funkcjonuje od lat. Ale w wydawnictwie sejmowym z 2009 roku napisano, że rozstrzelany na Brzasku senator Stanisław Krawczyński z Sandomierza był jednym z ponad setki zabitych tam Polaków – mówi historyk Tadeusz Sikora, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej.

Czeski błąd?

Inny skarżyski historyk, znany regionalista Krzysztof Zemeła podkreśla, że dokładnych badań co skali ofiar nikt nie udokumentował, a szkoda. - Wiele osób kwestionuje liczbę 760, która się utrwaliła, ale nie jest potwierdzona. Mogło dojść do zwyczajnej pomyłki. Zamiast 160 ktoś napisał 760 i tak zostało - mówi. Dodajmy, przypadków takich „czeskich błędów” jest dużo więcej. W samym Skarżysku podczas odnawiania pomnika poświęconego ofiarom obozu Hasag kamieniarz wykonujący tablicę się pomylił i z 35 tysięcy ofiar zrobił 3500. Błąd poprawiono, ale trzeba mieć świadomość, że i ta liczba wcale nie jest pewna, podobnie, jak rozstrzelanych na Borze.

Nie byli jeszcze tak sprawni

Artur Buńko, historyk z Muzeum imienia Orła Białego w Skarżysku – Kamiennej wątpi, by w ciągu jednego dnia Niemcy byli w stanie rozstrzelać aż 760 osób. - W lutym potrzebowali trzech dni, by na Borze rozstrzelać 360 osób. W jeden dzień ponad dwukrotnie więcej? Niemożliwe! Może to zabrzmi brutalnie, ale w 1940 roku nie mieli jeszcze takiej wprawy w masowym mordowaniu ludzi. Od czasów powojennych nikt na poważnie nie zajął się zbadaniem, ile ofiar spoczywa na Brzasku. Nazwiska zabitych na Borze i to nie wszystkich znamy tylko dzięki pracy świętej pamięci Krystyny Wojciechowskiej, która opracowała Kronikę Orła Białego. Tymczasem dane ofiar zbrodni na Brzasku w większości są do dziś nieustalone – podkreśla historyk.

Znamy nazwiska 150 ofiar
Na koniec oddajmy głos historykowi z kieleckiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, doktorowi Tomaszowi Domańskiemu.
- Istnieje przypuszczenie, że liczba ofiar rozstrzelań na Brzasku mogła zostać zawyżona. Znamy tożsamość około 150 ofiar. Między tą liczbą a podawaną - 760 rozstrzelanych, jest spora dysproporcja. W literaturze od lat podawana jest ta druga. Aby ją zakwestionować albo potwierdzić, należałoby dokonać szczegółowych badań i ustalić, gdzie i kiedy liczba 760 rozstrzelanych pojawiła się po raz pierwszy. Na odnalezienie niemieckich dokumentów z nazwiskami zabitych moim zdaniem nie ma co liczyć. Ustalenie rzeczywistej liczby rozstrzelanych na Brzasku dodatkowo utrudnia fakt, że po wojnie nie dokonano ekshumacji zbiorowego grobu – powiedział nam doktor Domański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie