Niemcy z Meklemburgii nie chcą jednodniowych turystów. Polacy apelują o otwarcie granicy

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
To dość dziwna sytuacja, gdy polskie granice z powodu pandemii były zamknięte, to Niemcy ochoczo brali udział w protestach. Teraz okazuje się, że władze sąsiadującego z nami kraju związkowego Meklemburgia – Pomorze Przednie nie są już takie skore do ustępstw dla jednodniowych wizyt ze strony polskiej. Efekt jest taki, że Niemcy jeżdżą do nas legalnie robić zakupy, gdy tymczasem polscy rowerzyści boją się wjechać na przejażdżkę po Niemczech.

4 sierpnia rząd landu Meklemburgia – Pomorze Przednie przedłużył do końca sierpnia obowiązujące w tym kraju związkowym prawo dotyczące zakazu przebywania w jego granicach tzw. turystów jednodniowych. Ta decyzja przynosi ogromne utrudnienia w transgranicznej współpracy w ramach Euroregionu Pomerania.

Stąd prezydent polskiej części Euroregionu Pomerania, Krzysztof Soska wystosował pismo do Manueli Schwesig, premier kraju Meklemburgia – Pomorze Przednie.

- Przypomnę, że od 15 czerwca 2020 roku granica Polski i Niemiec jest otwarta. Stało się tak między innymi na skutek licznych interwencji i protestów, w których licznie brali udział politycy zarówno z Polski, jak i z Niemiec – mówi Krzysztof Soska, prezydent Euroregionu Pomerania. – W Meklemburgii – Pomorzu Przednim osobami wspierającymi te protesty byli m.in. urzędnicy w randze ministrów, stad moje zdziwienie obecną polityką kierowanego przez Panią rządu.

W apel o otwarcie granic włączył się również Szczeciński Klub Rowerowy Gryfus.

„Przez ostatnie lata Polacy i Niemcy mieszkający na Pomorzu Zachodnim oraz w Meklemburgii - Pomorzu Przednim budowali i pogłębiali wzajemne relacje oraz realizowali wspólne projekty w ramach współpracy przygranicznej. Obecne ograniczenia są trudne do zrozumienia i zaakceptowania w kontekście zbudowanej przez lata wspólnoty i uniemożliwiają realizację zaplanowanych wspólnych projektów. Mamy świadomość zagrożeń wynikających w trwającej pandemii, ale wyrażamy nadzieję, że wspomniane ograniczenia zostaną zniesione w tym miesiącu i gorąco o to apelujemy do rządu Meklemburgii - Pomorza Przedniego.”

– czytamy w apelu.

Zamknięcie granicy uderza w organizację 3. Ultra Gryfusa, czyli turystycznego ultramaratonu rowerowego dookoła Zalewu Szczecińskiego, który zaplanowano na 5 września.

Amatorzy dwóch kółek mają do przejechania 250 kilometrów jednego dnia po naszej i niemieckiej stronie. Jeżeli okaże się, że zakaz wjazdu będzie przedłużony w przygotowaniu jest plan awaryjny.

- Trasa może być po polskiej stronie również Szczecin - Świnoujście - Szczecin. Jeśli nie otworzą granicy pojedziemy tak – mówią organizatorzy.

CZYTAJ TAKŻE:

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Polska znosi kontrole graniczne z państwami Unii Europejskie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Niemcy z Meklemburgii nie chcą jednodniowych turystów. Polacy apelują o otwarcie granicy - Głos Szczeciński

Wróć na i.pl Portal i.pl