Niemcy nie dały Polsce czołgów w zamian za te, które przekazaliśmy Ukrainie. Paweł Krutul: Powinni się z tej deklaracji wywiązać

Portal niemieckiego dziennika „Die Welt” napisał, że „Warszawa oskarża rząd federalny Niemiec o »niedotrzymanie obietnic«” . Dodaje, że Polska przekazała Ukrainie ok. 240 czołgów T-72, a w zamian miała otrzymać od Niemiec najnowsze czołgi Leopard 2, lecz do tej pory Niemcy nie przekazały broni. „Jesteśmy bardzo rozczarowani” – skomentował w tym tygodniu w rozmowie z „Die Welt” prezydent Andrzej Duda.

W rozmowie z polskatimes.pl do faktu, że Niemcy miały dać Polsce czołgi w zamian za te, które nasz kraj przekazał Ukrainie, odniósł się zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej Paweł Krutul. – Nie do końca rozumiem postanowienia niemieckiego rządu. Jeżeli faktycznie takie rozmowy były prowadzone, to powinno być to zrealizowane do końca – powiedział.

Poseł Nowej Lewicy przypomniał, że „strona polska dostarczyła kilkaset czołgów T72 walczącej Ukrainie, co jest ogromnym wsparciem w walce z rosyjskim najeźdźcą na ich kraj”. – Oczekiwalibyśmy wywiązania się przez Niemcy z deklaracji i dostarczenia czołgów Leopard dla polskiej armii, która uszczupliła swoje zapasy, przekazując sprzęt Ukrainie – dodał.

– Nie zapominajmy, że Polska graniczy z Ukrainą, w przeciwieństwie do Niemiec. To powinni nasi sąsiedzi zrozumieć i wesprzeć nasze wojsko, które dostarcza regularnie dużej ilości amunicji, wyposażenia oraz szkoli armię ukraińską, która walczy z agresorem, który codziennie zabija cywilów – dzieci i matki oraz stara się zająć terytorium kraju, który się broni – podkreślił polityk.

Paweł Krutul wskazał, że „cały demokratyczny świat powinien wspierać walczący naród Ukrainy wszelkimi sposobami, a najistotniejszym i najważniejszym sposobem jest wsparcie militarne, którego oczekujemy od krajów Unii Europejskiej, w tym od Węgier, którzy też nie wysyłają sprzętu Ukrainie. Powinniśmy być solidarni i wspierać naszych przyjaciół z Ukrainy”.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podkreślił ponadto, że wszyscy sojusznicy Niemiec wiedzą, „iż Bundeswehra nie dysponuje dużymi zapasami pojazdów operacyjnych, które trzeba tylko wysłać”. Poważnym problemem jest – jak zaznaczył – to, że Bundeswehra od 2010 roku była niedofinansowana. 

Paweł Krutul, komentując te słowa Olafa Scholza podkreślił, że „Bundeswehra być może nie jest zbyt mocno doposażona, ale nie zapominajmy, że od lat w Niemczech stacjonują wojska amerykańskie w olbrzymiej licznie”. – Nigdzie więcej nie ma w Europie tylu żołnierzy USA, co ona na terytorium Niemiec, więc powinni czuć się bezpiecznie – dodał.

Zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej zauważył, że „do krajów graniczących z Federacją Rosyjską, należy też Polska oraz Ukrainą, na której toczy się regularna wojna, graniczymy też z Białorusią, na której jest coraz więcej wojska rosyjskiego, powinny posiadać sprzęt, tym bardziej, że pomogła czołgami walczącej Ukrainie”. – Kraje, które nie są bezpośrednio graniczące z Rosją powinny nas wspierać, ponieważ przekazujemy sprzęt ze stanu naszej armii, ale musimy go uzupełniać – mówił.

– Sąsiedzi powinni sobie pomagać i Leopardy, jeżeli taka deklaracja wybrzmiała, że Niemcy nam je dostarczą, to powinni się z tej deklaracji wywiązać i te czołgi dla naszego wojska dostarczyć. Nie zapominajmy, że polska armia takie czołgi ma i nie potrzebujemy szkolić naszych czołgistów, którzy na tej broni operują na terenie naszego kraju – zakończył Paweł Krutul.