Niedziela z mistrzami, czyli 25-lecie mistrzostwa Polski dla ŁKS ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
25 lat temu piłkarze ŁKS wywalczyli mistrzowski tytuł, drugi w historii klubu. Fani piłkarskiej drużyny z al. Unii mieli szansę spotkać się z bohaterami drużyny z 1998 roku.

Ełkaesiacy zapewnili sobie tytuł w 33. kolejce, pokonując na wyjeździe KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0. Lider miał wówczas 5 pkt przewagi nad drugim w tabeli zespołem.
Tym samym czterdzieści lat po „zwycięskim” remisie w Zabrzu, ŁKS powtórzył sukces Władysława Króla i jego drużyny. Kropkę nad „i” w 1998 roku podopieczni trenerów Marka Dziuby i Ryszarda Polaka postawił jeden z najsłynniejszych wychowanków klubu – Tomasz Wieszczycki.

ŁKS Ptak: Wyparło – Pawlak, Bendkowski, Kłos – Jakubowski, Kos, Niżnik (85 min. Krysiak), Wyciszkiewicz, Darlington (88 min. Hamlet)– Rodrigo Carbone (39 min. Wieszczycki), Trzeciak

Na mecz ŁKS - Resovia zaproszeni zostali wszyscy bohaterowie tamtego szczególnego sezonu 1998. Zabraknie m.in. Mirosława Trzeciaka i Marka Saganowskiego, który niedawno objął funkcję trenera piłkarzy ekstraklasowej Wisły Płock.

W niedzielę na stadionie przy al. Unii zaproszeni goście mogli obejrzeć tysiąc archiwalnych dokumentów o tamtych historycznych wydarzeniach. Przygotował je Jacek Bogusiak, można było obejrzeć kronikę-album pokazującą drogę do pamiętnego tytułu. Album składa się z pięciu segregatorów formatu A-3 po 200 stron każdy.

Każdy mecz jest opisany minimum przez osiem gazet (Express Ilustrowany, Dziennik Łódzki, Wiadomości Dnia, Gazeta Wyborcza, Sport Katowice, Tempo Kraków, Piłka Nożna, Hat-trick, Express Wieczorny), wiele meczów ma w kronice sprawozdania z 10-12 gazet. Można przeczytać o każdym meczu teksty opisów spotkać przez wielu dziennikarzy. Dużo statystyk, wywiadów z piłkarzami, setki zdjęć z mistrzowskiego sezonu 1997/1998.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niedziela z mistrzami, czyli 25-lecie mistrzostwa Polski dla ŁKS ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
srts 2015 cwelnia
20 maja, 13:18, Yuri:

Duma Łodzi!

20 maja, 16:30, Akademia Patologii:

Chyba "du.pa" Łodzi.

Bohaterowie kupionego mistrzostwa Polski, jest się z czego cieszyć, tylko patologia z kałesu jest dumna z takiego tytułu.

Sr*am na ciebie obrzezany byczyński psi owsiku, jeb*jesz na odległość chlewem.

s
srts 2015 cwelnia
20 maja, 16:36, Akademia Patologii:

Rozumiem że Tomasz C też będzie.

Niech opowie wszystkim jak to było jak kupowali w sposób haniebny mistrzostwo w 98 roku.

"Cebula: ŁKS kupował mecze!

Sprawa Szczakowianki i ostatniej afery w polskiej piłce to małe piwo przy tym, co zdarzyło się przed pięcioma laty – informuje „Fakt”.

Gazeta przedstawia wstrząsające zeznania piłkarza Tomasza Cebuli. Były zawodnik ŁKS Łódź zdradza jak działacze tego klubu kupowali mistrzostwo Polski w 1998 roku!

- Na początku sezonu powiedziano nam, że część premii za wygrane mecze będzie przeznaczona na sędziów. Mili oni przychylnym okiem spoglądać na nasz zespół. Prawie cały sezon plan ten był realizowany i nic dziwnego, że zamiast 1,2 mln złotych dostaliśmy po wywalczeniu mistrzostwa 860 tysięcy – mówi Cebula.

- Oczywiście nie obyło się bez kupowania meczów. Sam brałem udział w jednym takim zdarzeniu. Zostałem wytypowany do załatwienia spotkania z KSZO. To była przedostatnia kolejka i musieliśmy wygrać na wyjeździe, bo inaczej z mistrzostwa byłyby nici. Mieliśmy kasę, więc się szybko dogadaliśmy. Zadzwoniliśmy do jednego z piłkarzy KSZO i szybko uzgodniliśmy sumę, za którą pozwolą nam wygrać. Za zwycięstwo 1:0 zapłaciliśmy 100 tysięcy złotych. Przy okazji kupna meczu z KSZO wysłano ze mną człowieka, który patrzył nam na ręce – dodaje były gracz ŁKS.

- Opowiadam o tym, bo mam wyrzuty sumienia. Człowiek nie może z tym żyć. Po aferze Szczakowianki zdecydowałem się powiedzieć, jak było. Mam wielki żal do Antoniego Ptaka (właściciel ŁKS w 1998 roku). Kiedyś nie pozwolił mi zarobić pieniędzy w USA. Najpierw zażądał za wypożyczenie do drużyny Tampa Bay 60 tysięcy dolarów, a kiedy wydawało się, że doszliśmy do porozumienia, zmienił zdanie i chciał 200 tysięcy dolarów. To co mówię teraz, nie jest formą zemsty. W polskiej lidze kupuje się mecze jak bułki w hipermarkecie. Szkoda mi kibiców. Mecze w dużej części są już dawno ułożone. PZPN trzyma głowę w piasku jak struś – zakończył Tomasz Cebula."

21 maja, 08:16, żyd z galery:

Niewielu kumatych z tej zydowskiej patologi wie o co chodzi.Tam przychodzą śmierdzący moczem i kałem żule i patole wystarczy popatrzeć na zdjęcia.Oni będą przysięgać że piszesz kłamstwa

Napisało żigolo z grembachu, albo z słowiańskiej, pachnący łajnem i uryną.

s
srts 2015 cwelnia
21 maja, 22:14, Kupione MP 98:

Który na tym zdjęciu to Tomasz C?

Jak smakuje kupiony tytuł białe ścierwa?

Różowa smrodzie widłami z obory wygrzebana, dowody, dawaj ku*rwo dowody.,

K
Kupione MP 98
Który na tym zdjęciu to Tomasz C?

Jak smakuje kupiony tytuł białe ścierwa?
Y
Yeb. ać żyd.zew
[wulgaryzm] żydzewska qrwo 😂😂😂😂😂
H
Hahaha
My nie robimy szopek z tego że zrobiliśmy mistrza tylko Widzew tak robi WY OBŁUDNE BIAŁE ŚCIERWA CO TERAZ POWIECIE ŻE TO KUŻWA POMYŁKA W DRUKU JACY WY JESTEŚCIE DWU LICOWE SZMATY
ż
żyd z galery
20 maja, 16:36, Akademia Patologii:

Rozumiem że Tomasz C też będzie.

Niech opowie wszystkim jak to było jak kupowali w sposób haniebny mistrzostwo w 98 roku.

"Cebula: ŁKS kupował mecze!

Sprawa Szczakowianki i ostatniej afery w polskiej piłce to małe piwo przy tym, co zdarzyło się przed pięcioma laty – informuje „Fakt”.

Gazeta przedstawia wstrząsające zeznania piłkarza Tomasza Cebuli. Były zawodnik ŁKS Łódź zdradza jak działacze tego klubu kupowali mistrzostwo Polski w 1998 roku!

- Na początku sezonu powiedziano nam, że część premii za wygrane mecze będzie przeznaczona na sędziów. Mili oni przychylnym okiem spoglądać na nasz zespół. Prawie cały sezon plan ten był realizowany i nic dziwnego, że zamiast 1,2 mln złotych dostaliśmy po wywalczeniu mistrzostwa 860 tysięcy – mówi Cebula.

- Oczywiście nie obyło się bez kupowania meczów. Sam brałem udział w jednym takim zdarzeniu. Zostałem wytypowany do załatwienia spotkania z KSZO. To była przedostatnia kolejka i musieliśmy wygrać na wyjeździe, bo inaczej z mistrzostwa byłyby nici. Mieliśmy kasę, więc się szybko dogadaliśmy. Zadzwoniliśmy do jednego z piłkarzy KSZO i szybko uzgodniliśmy sumę, za którą pozwolą nam wygrać. Za zwycięstwo 1:0 zapłaciliśmy 100 tysięcy złotych. Przy okazji kupna meczu z KSZO wysłano ze mną człowieka, który patrzył nam na ręce – dodaje były gracz ŁKS.

- Opowiadam o tym, bo mam wyrzuty sumienia. Człowiek nie może z tym żyć. Po aferze Szczakowianki zdecydowałem się powiedzieć, jak było. Mam wielki żal do Antoniego Ptaka (właściciel ŁKS w 1998 roku). Kiedyś nie pozwolił mi zarobić pieniędzy w USA. Najpierw zażądał za wypożyczenie do drużyny Tampa Bay 60 tysięcy dolarów, a kiedy wydawało się, że doszliśmy do porozumienia, zmienił zdanie i chciał 200 tysięcy dolarów. To co mówię teraz, nie jest formą zemsty. W polskiej lidze kupuje się mecze jak bułki w hipermarkecie. Szkoda mi kibiców. Mecze w dużej części są już dawno ułożone. PZPN trzyma głowę w piasku jak struś – zakończył Tomasz Cebula."

Niewielu kumatych z tej zydowskiej patologi wie o co chodzi.Tam przychodzą śmierdzący moczem i kałem żule i patole wystarczy popatrzeć na zdjęcia.Oni będą przysięgać że piszesz kłamstwa

A
Akademia Patologii
Rozumiem że Tomasz C też będzie.

Niech opowie wszystkim jak to było jak kupowali w sposób haniebny mistrzostwo w 98 roku.

"Cebula: ŁKS kupował mecze!

Sprawa Szczakowianki i ostatniej afery w polskiej piłce to małe piwo przy tym, co zdarzyło się przed pięcioma laty – informuje „Fakt”.

Gazeta przedstawia wstrząsające zeznania piłkarza Tomasza Cebuli. Były zawodnik ŁKS Łódź zdradza jak działacze tego klubu kupowali mistrzostwo Polski w 1998 roku!

- Na początku sezonu powiedziano nam, że część premii za wygrane mecze będzie przeznaczona na sędziów. Mili oni przychylnym okiem spoglądać na nasz zespół. Prawie cały sezon plan ten był realizowany i nic dziwnego, że zamiast 1,2 mln złotych dostaliśmy po wywalczeniu mistrzostwa 860 tysięcy – mówi Cebula.

- Oczywiście nie obyło się bez kupowania meczów. Sam brałem udział w jednym takim zdarzeniu. Zostałem wytypowany do załatwienia spotkania z KSZO. To była przedostatnia kolejka i musieliśmy wygrać na wyjeździe, bo inaczej z mistrzostwa byłyby nici. Mieliśmy kasę, więc się szybko dogadaliśmy. Zadzwoniliśmy do jednego z piłkarzy KSZO i szybko uzgodniliśmy sumę, za którą pozwolą nam wygrać. Za zwycięstwo 1:0 zapłaciliśmy 100 tysięcy złotych. Przy okazji kupna meczu z KSZO wysłano ze mną człowieka, który patrzył nam na ręce – dodaje były gracz ŁKS.

- Opowiadam o tym, bo mam wyrzuty sumienia. Człowiek nie może z tym żyć. Po aferze Szczakowianki zdecydowałem się powiedzieć, jak było. Mam wielki żal do Antoniego Ptaka (właściciel ŁKS w 1998 roku). Kiedyś nie pozwolił mi zarobić pieniędzy w USA. Najpierw zażądał za wypożyczenie do drużyny Tampa Bay 60 tysięcy dolarów, a kiedy wydawało się, że doszliśmy do porozumienia, zmienił zdanie i chciał 200 tysięcy dolarów. To co mówię teraz, nie jest formą zemsty. W polskiej lidze kupuje się mecze jak bułki w hipermarkecie. Szkoda mi kibiców. Mecze w dużej części są już dawno ułożone. PZPN trzyma głowę w piasku jak struś – zakończył Tomasz Cebula."
A
Akademia Patologii
20 maja, 13:18, Yuri:

Duma Łodzi!

Chyba "du.pa" Łodzi.

Bohaterowie kupionego mistrzostwa Polski, jest się z czego cieszyć, tylko patologia z kałesu jest dumna z takiego tytułu.

Y
Yuri
Duma Łodzi!
Wróć na i.pl Portal i.pl