O okolicznościach śmierci 30-latka na razie niewiele wiadomo. W czwartek karetka zabrała go z pracy w fabryce w Oławie. Niedługo potem Kamil Haczkiewicz zmarł w szpitalu.
- Jesteśmy wszyscy w szoku. To był młody, wysportowany mężczyzna. Na nic się nie skarżył. Nie wiadomo, co mogło być przyczyną śmierci. We wsi niektórzy mówią, że mógł zasłabnąć, inni twierdzą, że mogła to być reakcja organizmu na uczulenie. Na razie są to tylko domysły. Musimy poczekać na wyjaśnienie wszystkich okoliczności - mówi Andrzej Ilnicki, sołtys Owczar, gdzie mieszkał 30-latek.
Andrzej Ilnicki opowiada, że Kamil Haczkiewicz był bardzo aktywny. Należał do Ochotniczej Straży Pożarnej w Owczarach. Grał także w piłkę nożną w miejscowej drużynie. - Jeszcze w niedzielę biegał po boisku. Naprawdę trudno w to wszystko uwierzyć. Kamil miał wiele planów, był bardzo ambitny. Działał na rzecz naszej lokalnej społeczności - dodaje sołtys.
Kamil Haczkiewicz chciał walczyć o mandat posła. Miał siedemnaste miejsce na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do partii zapisał się w ubiegłym roku. Mieszkańcom gminy Oława dał się poznać podczas ostatnich wyborów samorządowych. Walczył o fotel wójta gminy. Wybory przegrał z wieloletnim włodarzem tego samorządu, Janem Kownackim.
- Wszystkim nam jest naprawdę przykro z powodu tej wiadomości. Ta śmierć przyszła o wiele za wcześnie - mówi Piotr Błaszków, szef powiatowych struktur PSL w Oławie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?