Nie żyje Marek Czekalski, były prezydent Łodzi. Informacja o śmierci Marka Czekalskiego

O śmierci Marka Czekalskiego poinformował w piątek (2 kwietnia) późnym wieczorem Witold Rosset, były łódzki radny związany przed laty z Unią Wolności.

Odszedł Marek Czekalski. Bez wątpienia najlepszy prezydent we współczesnej historii Łodzi. Romantyk i idealista,. Człowiek wartości, zawsze stojący po właściwej stronie. I w okresie wielkiej "Solidarności" i w czasie przełomu ustrojowego, a także dziś w chwili kryzysu demokracji. Ogromna pustka - napisał Rosset.

Czekalski w PRL należał do PZPR, ale związał się też z Komitetem Obrony Robotników, potem działał w Solidarności, był m.in. przewodniczącym Ogólnopolskiej Sekcji Włókienniczej, a pracował w "Polanilu". W 1990 r. został radnym Rady Miejskiej Łodzi, miastem jako prezydent rządził w latach 1994-98, był także liderem łódzkiej Unii Wolności. W 2001 r., na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, w których miał otwierać łódzką listę UW, zatrzymało go Centralne Biuro Śledcze Policji. Dwa tygodnie przesiedział w areszcie, wyszedł dzięki kaucji i poręczeniom m.in. Jacka Kuronia i Tadeusza Mazowieckiego, ale po latach przyznał, że w areszcie myślał o samobójstwie. Postawiono mu zarzut przyjęcia łapówki.

Sąd w 2007 r. go uniewinnił, ale rok później sąd apelacyjny nakazał proces powtórzyć. Prawomocnie uniewinniony został dopiero w 2011 r., 10 lat od zatrzymania. Czekalski nie angażował się w czynną politykę po wyjściu z aresztu. W 2007 roku rękę wyciągnął do niego urzędujący wówczas prezydent Jerzy Kropiwnicki. Czekalski dostał pracę w Muzeum Tradycji Niepodległościowych. Od 2010 roku pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym.