Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Fritz Sdunek. Dariusz Michalczewski: Był dla mnie jak ojciec

ŁŻ
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
W poniedziałek media obiegła bardzo smutna wiadomość ze świata pięściarskiego. Na zawał serca, w wieku 67 lat zmarł Fritz Sdunek, wieloletni trener braci Kliczków, a także pochodzącego z Gdańska Dariusza Michalczewskiego.

Śmierć niemieckiego szkoleniowca bardzo mocno uderzyła "Tigera", który wspominając Fritza Sdunka podkreśla, że to nie był tylko jego trener.

- To był mój przyjaciel, ojciec i trener. My rozumieliśmy się bez słów. Myślę, że byłem jedynym jego podopiecznym, który wspólnie z nim balował. Fritz znał moje zasady, ale po walce chodziliśmy razem na balety, zabierałem go ze sobą zawsze - wspomina Dariusz Michalczewski.

Artur Szpilka lub Krzysztof Włodarczyk będą walczyć w... Dubaju?!

- To był wielki człowiek, ale nie gwiazda. Mnie obecnie podtrzymuje tylko jedna myśl - on teraz będzie miał lepiej - dodał "Tiger".

W poniedziałek Sdunek został przewiezieniu do szpitala w Hamburgu. Niestety, lekarze nie zdołali go już uratować.

Śmierć niemieckiego szkoleniowca bardzo mocno przeżywają również bracia Kliczko, którzy podobnie jak Michalczewski, traktowali Sdunka jako członka swojej rodziny. - Świat boksu stracił wyjątkowego człowieka - powiedział Bernd Boente, menedżer braci Kliczków.

Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki