Nie żyje Aleksander Doba. "Zmarł śmiercią podróżnika"

OPRAC.: Redakcja
Nie żyje Aleksander Doba
Nie żyje Aleksander Doba Archiwum Polska Press Grupy
Bardzo smutna wiadomość. 22 lutego zmarł Aleksander Doba, podróżnik z Polic.

Nie żyje Aleksander Doba

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia - czytamy na profilu podróżnika na FB. - Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki.

Jak poinformował Łukasz Nowak, prezes klubu podróżniczego "Soliści" w rozmowie z Onetem, Aleksander Doba wszedł na Szczyt Kilimandżaro i przed zrobieniem pamiątkowego zdjęcia powiedział, że potrzebuje dwóch minut, żeby odpocząć. Potem stracił przytomność i umarł.

Aleksander Doba był niezwykłym podróżnikiem i kajakarzem. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z Afryki do Ameryki Południowej. Był niezwykle lubianą postacią.

Po jego śmierci popłynęły kondolencje ze wszystkich środowisk.

- Legenda. Podróżnik. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Powtórzył to dwa razy. Mam nadzieję, że gdziekolwiek teraz jesteś, nie zabraknie Ci krajobrazów, szczytów i akwenów do odkrywania. Odpocznij też - choć chwilę - napisała na Twitterze europosłanka Janina Ochojska.

Aleksander Doba, polski podróżnik, kajakarz. Urodził się 9 września 1946 roku w miejscowości Swarzędz. Mieszkał w Policach.

Jego osiągnięć nie sposób krótko wymienić.

  • Zdobył tytuł m.in. "Podróżnika Roku 2015" National Geographic.
  • Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej).
  • Opłynął kajakiem Morze Bałtyckie i Bajkał.
  • Jako pierwszy opłynął całe polskie wybrzeże z Polic do Elbląga oraz Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia.

Pod informacją o śmierci podróżnika pojawiło się mnóstwo komentarzy i kondolencji. Aleksander Doba był niesamowicie ciepłą osobą, wręcz pozytywnie szaloną, o nieograniczonych pokładach energii.

- Zmarł tak jak żył... w drodze poznając świat... - napisał m.in. Internauta Cezary. - Wielki smutek.

- Odszedł człowiek z pasją, niesamowitą energią inspiracją dla młodych ludzi. Olek pływa teraz po wszechoceanie rzeczy i czasu. Kondolencje dla rodziny - komentuje Internauta Mateusz.

- Z niesłychanym żalem przyjęliśmy informację o śmierci naszego przyjaciela i towarzysza podróży - Aleksandra Doby. Olek był jednym z nas - miłośnikiem podróży, życia, a ponad wszystko symbolem, który był inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie. Aleksander odszedł od nas niespodziewanie, robiąc to co kocha. W naszych sercach i pamięci na zawsze - żegna podróżnika Klub Podróżników Soliści. - Wyrazy współczucia dla żony i rodziny,

- Nigdy nie zapomnę tych fascynujących rozmów, tej energii, którą zarażał, również stypendystów Fundacji, jako członek Rady Funduszu - komentuje Monika Pyrek. A miałam jeszcze wylicytowaną kolacje z Olkiem, ale nigdy nie mogliśmy się zgrać... Na zawsze w mojej pamięci!

ZOBACZ WIĘCEJ:

Aleksander Doba odebrał nagrodę Podróżnika Roku magazynu Nat...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nie żyje Aleksander Doba. "Zmarł śmiercią podróżnika" - Głos Szczeciński

Wróć na i.pl Portal i.pl