Nie tylko "Pardon, to tu" i "Jazz Cafe Łomianki": Gdzie w Warszawie mieszka jazz

Anna J. Dudek
Legendarny niegdyś Tygmont umarł dla jazzu - mówią osoby związane ze środowiskiem jazzowym w Warszawie
Legendarny niegdyś Tygmont umarł dla jazzu - mówią osoby związane ze środowiskiem jazzowym w Warszawie Grzegorz Mehring
Może nie ma już w Warszawie klubu na miarę kultowego Akwarium, ale jest przynajmniej kilka miejsc, którym warto się przyjrzeć. A najlepiej pójść i posłuchać. Jazzu.

Jazz, jak pisał Cortázar, jest jak ptak, który "odlatuje i powraca, przylatuje i przyfruwa, przeskakując bariery, kpiąc z kontroli celnych". A kiedy już tak przyfruwa do Warszawy, to gdzie przysiada? Przedstawiamy kluby jazzowe, które warto odwiedzić w Warszawie.

Wystarczy wpisać w gogle frazę "kluby jazzowe Warszawa", a wyskoczy nam przynajmniej kilka linków z adresami klubów i krótkimi opisami tych miejsc. Jest więc i Barometr na Smolnej, i Jazz Cafe Helikon na Freta, i Jazzarium Cafe.

Dwa kluby na krzyż

Rzut oka i wydaje się, że Warszawa naprawdę, jeśli chodzi o miejsca, gdzie można posłuchać jazzu, ma się czym pochwalić. Okazuje się jednak, że nie do końca, bo klub klubowi nierówny.
- W Warszawie raczej nie ma klubów stricte jazzowych poza Pardon, To Tu, które jest miejscem prezentującym ambitny repertuar, i Jazz Cafe Łomianki, które jest miejscem wpisującym się w bardziej mainstreamowe nurty. To tu grają tacy artyści jak Dorota Miśkiewicz czy Anna Maria Jopek - mówi Jerzy Szczerbakow, dziennikarz muzyczny z radioJazz.fm. - Poza tymi dwoma klubami jest raczej słabo.
- A legendarny Tygmont?
- Wypalił się pomysł i środowisko, które było zebrane wokół klubu - mówi Szczerbakow. Bardziej opłaca się klub komercyjny niż jazzowy, bo jazzu wciąż słucha mniej osób niż innych gatunków muzyki. - Coś tam się może jeszcze dzieje związanego z jazzem, ale chyba już niewiele.

Warszawa bez Akwarium

Nie ma dziś na mapie Warszawy miejsca choćby w połowie tak magnetycznego jak założony w 1977 roku pierwszy w Polsce klub jazzowy Akwarium. Przez ponad dwadzieścia lat działalności, w tym przez ponad dekadę prowadzenia przez Mariusza Adamiaka, Jazz Klub Akwarium zyskał doskonałą renomę na świecie. Próby jego reaktywacji po zamknięcie Akwarium w 2000 roku nie powiodły się. Zaledwie przez rok Akwarium Jazzarium działało w centrum handlowym Złote Tarasy, nigdy jednak nawet nie zbliżyło się do dawnej świetności. Jeden z recenzentów tak pisał o tym miejscu: "To najkoszmarniejsze miejsce w mieście. Na ścianach jakieś brzydkie (mało powiedziane) płaskorzeźby, przy stolikach plastikowe krzesełka. Wnętrze to szczyt bezguścia. Wieczorem odbywają się tu koncerty jazzowe. Za dnia pracownicy okolicznych biur i centrum handlowego wpadają na lunch. Kuchnia fusion. Masakra". Gwoździem do trumny tego miejsca, które być może miało szansę zaistnieć na jazzowej mapie Warszawy, było odejście Adamiaka w 2008 roku, zaledwie po roku działalności.
Jerzy Szczerbakow wymienia Pardon, To Tu i Cafe Jazz Łomianki jako miejsca, które warto odwiedzić. Dwa kluby jazzowe w prawie dwumilionowym mieście? Takie niewiarygodne zestawienie prowadzi do wniosku, że Warszawa jazzowi nie sprzyja.

- Cóż, klubów stricte jazzowych poza tymi dwoma wymienionymi raczej tu nie ma, ale Warszawa nadrabia festiwalowo. Świetne koncerty odbywają się też w klubach muzycznych, niekoniecznie dedykowanych jazzowi - mówi Szczerbakow.

Fakt, festiwali i festiwalików jest tu sporo. Wystarczy wymienić najsłynniejszy Jazz Jamboree, Warsaw Summer Jazz Days czy festiwal Jazz na Starówce. - Udane sztuki zdarzają się także w praskim zagłębiu imprezowym przy ul. 11 Listopada - mówi Jerzy Szczerbakow. Dodaje, że warto zwrócić uwagę na niedawno powstały klub Sztuki i Sztuczki.

Jazz na co dzień

Koncerty jazzowe odbywają się też w mieszczącej się w Teatrze Dramatycznym w Pałacu Kultury Cafe Kulturalna.

A na co dzień? Prężnie działa Dom Kultury Łowicka 21, gdzie właśnie zainaugurowano "Jagodowe Noce", czyli nowe, cykliczne spotkania jazzowe w Centrum Łowicka. Artyści, którzy wystąpią w ramach "Jagodowych Nocy" to przyjaciele i znajomi muzyków z tria Andrzeja Jagodzińskiego (w składzie kontrabasista Adam Cegielski i perkusista Czesław "Mały" Bartkowski). "Nie zabraknie wśród nich takich nazwisk, jak: Ewa Bem, Grażyna Auguścik, Agnieszka Wilczyńska, Janusz Szrom, Henryk Miśkiewicz czy Janusz Strobel…" - czytamy na stronie Lowicka.pl.

W tę Warszawę przyjazną scenie jazzowej wpisuje się też działalność Art.Bemu, czyli Bemowskiego Centrum Kultury. To właśnie tutaj można, między innymi, pobierać lekcje piosenki jazzowej.

Adresy:

Pardon, To Tu, plac Grzybowski 12/16;
Jazz Cafe Łomianki, ul. Warszawska 69;
Sztuki i Sztuczki, ul. Szpitalna 8A;
Cafe Kulturalna, plac Defilad;
Tygmont, ul. Mazowiecka 6/8;
Centrum Łowicka, ul. Łowicka 21;
Art.Bem, ul. Górczewska 201 (wejście od ul. Konarskiego)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl