18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie straszmy ludzi bankructwem

Prof. Andrzej Barczak
Prof. Andrzej Barczak
Prof. Andrzej Barczak Arkadiusz Ławrywianiec
Dla systemu emerytalnego lepiej byłoby, gdyby cieszyli się nią pół roku, a potem posłusznie umierali. Na szczęście, tego nie da się zadekretować - mówi prof. Andrzej Barczak.

Z prof. Andrzejem Barczakiem, ekonomistą z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach rozmawia Marcin Zasada

Gdyby pan był premierem, zrównałby i podwyższył wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. roku życia?
Zdecydowanie. To słuszne rozwiązanie, wynikające z dwóch spraw. Po pierwsze, coraz dłużej żyjemy w dobrej kondycji, po drugie, skoro w różnych dziedzinach życia wprowadza się ideę parytetu, to na rynku pracy również jest to konieczne. Sposób wprowadzenia tej reformy jest i tak dość łagodny. Można przecież było szybciej ustanowić wiek emerytalny u kobiet na granicy 65. roku życia i dopiero potem stopniowo ją przesuwać.

DEBATA DZ: CZY EMERYTURA DOPIERO OD 67. ROKU ŻYCIA JEST KONIECZNA? WYPOWIEDZ SIĘ

Czy ta reforma uratuje nasz system emerytalny A może odwlecze jego bankructwo?
Nie straszmy ludzi bankructwem. W generalnym założeniu, trzeba po prostu poprawić bismarckowską ideę, zgodnie z którą jedno pokolenie pracuje na poprzednie. Problem polega na tym, że tych, których dziś pracują jest coraz mniej od tych, na których się pracuje. Ta struktura musi się zmienić.

Skoro Polacy żyją średnio 69-70 lat, to znaczy, że krótko będą się cieszyć emeryturą.
Dla systemu emerytalnego lepiej byłoby, gdyby cieszyli się nią pół roku, a potem posłusznie umierali. Na szczęście, tego nie da się zadekretować. Z drugiej strony, profesorowie i sędziowie od dawna pracują do siedemdziesiątki, biskupi odchodzą na emeryturę w wieku 75 lat.
Już widzę pracodawców, którzy biją się o 60-latka, np. nauczyciela, który właśnie stracił pracę.
Dlatego powinien istnieć okres ochronny, zabezpieczający przed zwolnieniem, a rozpoczynający się od 60. roku życia. To już kwestia jakości prawa.

Chronieni 65-latkowie nie zablokują karier młodych ludzi?
To jest demagogia. Będą nowe zawody, w których starsi pracownicy nie będą brani pod uwagę, a także nowe usługi, związane choćby z nowymi potrzebami rosnącej fali seniorów. Zresztą, mamy niż demograficzny. Nie widzę tego tłumu młodych, pokrzywdzonych w wyniku pracujących 67-latków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!