Nie pomogli psu z wielkim guzem, bo nie mieli pieniędzy

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Po  kilkutygodniowej rekonwalescencji pies będzie mógł zostać oddany do adopcji.
Po kilkutygodniowej rekonwalescencji pies będzie mógł zostać oddany do adopcji. Fot. Ekostraż
Ponad 10-letnia suczka Karolina, amstaffka, od kilku miesięcy miała stale powiększającego się guza sutka. Teraz nowotwór urósł do wielkości głowy. Właściciele nie pomogli zwierzęciu, bo nie mieli pieniędzy na leczenie. Ekostraż, która w poniedziałek odebrała psa starszemu małżeństwu z Wrocławia, mówi: "Jeśli właścicieli nie stać na leczenie, możemy pomóc. Wystarczy tylko na czas się do nas zgłosić".

O chorym zwierzęciu mieszkającym ze starszym małżeństwem przy ul. Szczęśliwej we Wrocławiu ekostrażników powiadomiła sąsiadka.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, zastaliśmy właścicieli podczas spaceru z psem. Na nasze pytania o guza wielkości głowy zareagowali obojętnością. Twierdzili, że jest to zwykła sytuacja. Poza tym są biedni i nie mają pieniędzy na leczenie Karoliny - relacjonuje spotkanie z właścicielami chorego psa Dawid Karaś z Ekostraży. Dodaje też, że właściciele bez problemu zgodzili się na oddanie chorego zwierzęcia ekostrażnikom.

Karolina z guzem sutka chodziła kilka miesięcy. Guz urósł do takich rozmiarów, że pękł i zaczęła wypadać z niego tkanka. Dziś pies przejdzie zabieg usunięcia guza. Po kilkutygodniowej rekonwalescencji będzie mógł zostać oddany do adopcji.

W przypadku suczki ze Szczęśliwej wszystko może skończyć się dobrze. Niektóre zwierzęta mają jednak mniej szczęścia. Dawid Karaś podkreśla, że sytuacja mogłaby się diametralnie zmienić, gdyby właściciele, których nie stać na leczenie chorego psa, poprosili Ekostraż o pomoc. - Rozpatrzymy każdy przypadek i zaoferujemy leczenie - podkreśla Karaś i informuje, że właściciele, których nie stać na leczenie schorowanych zwierząt, mogą zadzwonić do Ekostraży i poprosić o pomoc w leczeniu.

Problem jednak w tym, że ubodzy właściciele chorych zwierząt do Ekostraży się nie zgłaszają. - Powodem może być niewiedza, a także wstyd. Nie każdy chce i umie prosić o pomoc - przypuszcza ekostrażnik. Z tego co pamięta, dopiero dwa razy właściciele chorych zwierząt zgłosili się po pomoc. - Dwa lata temu zgłosił się do nas pan na wózku inwalidzkim. Jego pies miał liczne guzy nowotworowe na ciele. Zaoferowaliśmy pomoc. Pies został zoperowany. Do tej pory ten pan co miesiąc wpłaca na nasze konto 15 złotych, w ramach rekompensaty. Robi to, chociaż nie musi.

Ekostrażnik apeluje, aby wszyscy których nie stać na leczenie własnego psa, powiadomili o swojej sytuacji ekostrażników dyżurujących pod nr tel: 605 78 22 14, 883 404 888. - Właściciele nie muszą oddawać nam swoich psów. Wystarczy tylko, że w porę poproszą o pomoc przy ich leczeniu - podsumowuje Karaś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie pomogli psu z wielkim guzem, bo nie mieli pieniędzy - Gazeta Wrocławska

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
egoncjo
jak bedziesz zdychal w chorobie to oby cie predko uspili bo szkoda kasy na takich bucow jak ty ,lepiej ja poswiecic na chore dziecko .
e
egoncjo
szkoda to jest ze wladza panstwowa pozwala na to by pseudo biznesmeni w tym kraju wyzyskiwali ludzi za marny grosz ,by nie bylo wtedy biedy . ty piszac o biedzie ,widac ze pogardzasz takimi ludzmi , zapewne nalezysz do elity wyzyskiwaczy ktorzy dumnie biznesmenami sie zwa lub jestes ich pacholkiem poganiaczem .
a
aaa
a ją okłamali i zabrali. takie fundacje niszczą opinię innym. Ja osobiście nie miałabym odwagi. Ci nieuczciwi potrafią kłamać.
:)
Ekostraz nie sprzedaje zwierząt tylko oddaje je do adopcji, a na każde adoptowane zwierzę posiada umowę adopcyjna...... A jeśli znalazł się właściciel zwierzęcia i go nie odzyskał od Ekostrazy, to znaczy że zgłosił się po niego za późno albo był skończonym debilem i nie powinien mieć żadnego zwierzęcia....proste.... (W schronisku zwierzęta oddawane są po 2 tyg kwarantanny)
e
ekostraz
Z odwaga troszkę na bakier? dlaczego się nie podpiszesz? Zdajesz sobie sprawę że to co piszesz nie ginie w czeluści internetu i że jest to zniesławienie?
A
A.
to w tym dziwnego, że na siebie by pewnie znaleźli, tak jak znajdują na inne swoje sprawy, w ich ocenie pewnie ważniejsze. Może papieroski na przykład?... najwyraźniej nie przejęli się chorobą i cierpieniem tego stworzenia, swego "przyjaciela", bo prawdopodobnie są tępymi klocami. Czy mają pieniądze, czy nie, są odpowiedzialni za to zwierzę, czy się to im podoba czy nie i są zobowiązani je leczyć albo znaleźć inne wyjście z sytuacji - kto szuka ten znajdzie odpowiednie informacje, choćby w schronisku czy u weterynarza. Póki pies zdrowy to wszystko fajnie - a jak chory to najlepiej do śmietnika? żywcem wzięte podejście z chłopskiego podwórka - pies za stary to utopić.
G
Gość
I co z tego ze go wyleczycie jak za 2 do 4 lat pies padnie!!! pies będzie się męczył stres wasz więc szkoda kasy na takie cele
a po drugie takie prawo przyrody jest !!!
b
bieda
szkoda, że większość rodziców nie pamięta o swoim ubóstwie zanim urodzi dziecko.
G
Gość
Z futra zrobic rekawiczki i czapke, a mieso zmielic i spozyc, dodajac wartosci kalorycznych ciezko pracujacym rodakom.
M
Magda
biedna sunia... na pewno zaniedbali mogli wykazać chęć szukania gdzieś pomocy aby leczyć psa, ja bym tak zrobiła, duma do kieszeni i ratowałabym w każdy sposób, zastanawiam się czy po operacji piesek będzie szczęśliwy w adopcji... jak byśmy nie ocenili tych ludzi to ten pies był z nimi związany..
e
edward
ubóstwo materialne jest niczym w porównaniu z ubóstwem intelektualnym , które reprezentujesz
d
dr Kaftan
nie na forum smrodzić.. bzdury pisząc.. czy może tobie dziecko odebrali, że tak się żalisz?
d
dr Kaftan
patrz jak się dobrze rymuje :P
W
Wrocek
A ja bym ciebie w rzucił niedzwiadkowi do klatki żebyś pofiglowal z nim a ja z suczka Karoliną byśmy sobie patrzyli.Wroclawianem raczej nie jesteś tylko przejezdnym a to różnica.
G
Gość
Szkoda, że o swoim ubóstwie nie pamiętali zanim wzięli psa.
Wróć na i.pl Portal i.pl