"Nie możemy liczyć, że Żurawski będzie wygrywał mecze w pojedynkę"

Przy okazji informacji o Żurawskim głośno zrobiło się również o klubie z Poronina. Dla Porońca zaangażowanie piłkarza o tak uznanym nazwisku to promocja na całą Polskę, bo też informację o wznowieniu kariery przez "Żurawia" zamieściły chyba wszystkie serwisy sportowe w kraju. W Porońcu będzie grał jeden z najlepszych polskich napastników ostatnich lat. 38-letni dziś zawodnik, w przeszłości piłkarz m.in. Lecha Poznań, Wisły Kraków i Celticu Glasgow.

Żurawski ustalił już z działaczami z Poronina warunki swojej gry do końca bieżącego sezonu, ale nie chciał komentować całej sprawy. W Poroninie zacierają jednak ręce.

- W związku z naszymi problemami kadrowymi, poprosiłem Maćka o pomoc. Zgodził się, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. To jego partnerska przysługa. Porozumieliśmy się jako przyjaciele, dobrzy znajomi. To dla mnie wielka duma, że taki zawodnik będzie bronił barw naszego klubu - podkreślił wiceprezes Porońca, Jakub Pawlikowski-Bulcyk.

Pozyskanie Żurawskiego rzecz jasna bardzo ucieszyło szkoleniowca Porońca, Marcina Manelskiego. - Trudno się nie cieszyć, jak zyskuje się gracza takiego formatu. Oczywiście nie możemy liczyć, że Maciek będzie nam w pojedynkę wygrywał mecze i strzelał regularnie po kilka bramek. Piłka nożna to gra drużynowa i o tym zapomnieć nam nie wolno. Na pewno jednak nasza siła w ofensywie będzie dużo większa. Przede wszystkim jednak już sama obecność w drużynie i szatni tej klasy zawodnika, jakim jest Maciek, będzie dla pozostałych piłkarzy ogromną motywacją do pracy na treningach i w spotkaniach - przyznał Manelski.

Poroniec walczy o utrzymanie w III lidze. Po 27 kolejkach piłkarze z Poronina zajmują dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem 29 punktów. Żurawski ma pomóc drużynie zachować status III-ligowca.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+