W zeszłym tygodniu miało dojść do podpisania dokumentów regulujących licytację. Ale nie doszło. Dariusz Mioduski nie chce się bowiem zgodzić, żeby wspólnicy wykupili go za pieniądze należące do klubu. Nie godzi się też na to, by w przypadku własnego zwycięstwa obecny zarząd został zwolniony z odpowiedzialności za dotychczasowe działania. - Nie rozumiem czemu mają służyć takie medialne wrzutki, które szkodzą Legii i tylko utrudniają zakończenie negocjacji - uważa Leśnodorski (cytat za sport.pl).
Negocjacje między zwaśnionymi stronami (po jednej stronie Leśnodorski i Wandzel, po drugiej Mioduski) prowadzi czterech członków Polskiej Rady Biznesu, do której należą właściciele Legii. To na ręce tych przedstawicieli mają zostać złożone zalakowane koperty z propozycjami zakupu akcji: w kopercie Leśnodorskiego i Wandzla znajdzie się propozycja zakupu 60 procent udziałów Mioduskiego, a w kopercie Mioduskiego 40 procent udziałów wymienionej dwójki. Potem nastąpi dogrywka. Licytację wygra ta strona, która wykupi udziały. Przegrany odejdzie z klubu, ale bogatszy o kilkadziesiąt milionów.
Wciąż nie wiemy jednak, kiedy nastąpi licytacja. Według portalu weszlo.com Legia została kupiona od iTi za 60 mln złotych. Mioduski zapłacił za swój pakiet akcji 4,8 mln, a Leśnodorskim z Wandzlem 3,2 (łącznie).
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Na nich Legia zarobiła najwięcej. Na które miejsce wskoczył Nikolić? [TOP 10]
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?