Nie ma już szans na „Chwilówki”. Firma zamyka biura i zwalnia ludzi

Monika Pawłowska
„Król chwilówek”, jak okrzyknięto przed laty Grzegorza Czebotara, prezesa Spółki Pośrednictwa Finansowego Kredyty-Chwilówki, zamyka 263 biur w całej Polsce. A to wiąże się ze zwolnieniem ponad tysiąca pracowników. Z powiatu oświęcimskiego pracę straci ok. 100 osób, z czego z samego Oświęcimia 50.

Kredyty-Chwilówki to jedna z najbardziej znanych firm pośredniczących w zaciąganiu kredytów. Swoją popularność zawdzięcza m.in. czerwonym maluchom jeżdżącym po całym kraju. Zresztą firma od lat ma swoją siedzibę w stolicy polskiej motoryzacji, czyli w Tychach. Była sponsorem m.in. piłkarskich klubów GKS Tychy i Soła Oświęcim. Jej właściciel jest oświęcimia-ninem.

Dla jednych takie pożyczki to lichwa, dla drugich ostatnia deska ratunku.

- Potrzebowałam parę groszy na przeżycie do pierwszego, więc poszłam do „Chwilówek” - mówi pani Józefa z Oświęcimia, którą wczoraj spotkaliśmy pod siedzibą biura na ul. Jagiełły w Oświęcimiu. - Wzięłam pożyczkę tylko raz, bo mają horrendalne koszty. Jeśli spóźnisz się z zapłatą, windykator ci o tym przypomni za dodatkowe 50-100 zł - mówi kobieta.

70 tys. aktywnych klientów - tyle osób nieustająco korzystało z oferty firmy Kredyty-Chwilówki, mającej dużą sieć biur

Szybki pieniądz, czyli decyzja i wypłata w jeden dzień, przyciągał jednak klientów. - Jak człowiek jest w potrzebie, to weźmie ten proponowany tysiąc złotych, choć po miesiącu musi im oddać 1250 zł - mówi Artur Kawałek z Oświęcimia.

Wiosek można było złożyć przez internet, telefon albo też osobiście w biurze.

Zamykane biura

Od 1 lutego wszystkie biura „Chwilówek” zostaną zamknięte. Wśród nich również te w Oświęcimiu, Andrychowie, Brzeszczach, Olkuszu, Kętach, Libiążu, Wadowicach, Trzebini, Chrzanowie i Wolbromiu.

Szef „chwilówek” w piątek zaprosił pracowników tych biur na spotkanie do Tychów, gdzie oficjalnie pożegnał się z pracownikami.

Likwidacja biur nie oznacza, że dotychczasowi klienci, mogą zapomnieć o zaciągniętych zobowiązaniach i przestać spłacać raty.

- Dług jest długiem i trzeba go spłacać - mówi Grzegorz Czebotar. - My nie udzielaliśmy pożyczek, tylko - jak wskazuje nazwa naszej firmy, byliśmy pośrednikiem między klientem, a firmami pożyczkowymi. Klienci już zostali poinformowani o wpłacaniu środków na konta pożyczkodawców, a nie jak do tej pory poprzez nasze biura - dodaje.

Spółka nadal będzie zajmować się windykacją należności, w tym celu pozostawiła specjalny dział. Zlikwidowano jedynie działy windykacji terenowej. Co to oznacza? Teraz zamiast wizyty windykatora, która słono kosztowała dłużników, będzie od niego telefon. Uporczywie uchylających się od należności czeka rozprawa w sądzie.

- Firma od lat ma wysoką skuteczność w windykacji ustandaryzowanej, z której korzystają też inne firmy - twierdzi prezes Czebotar. - Niestety, w przypadku windykacji terenowej koszty w stosunku do efektywności były zbyt wysokie i musieliśmy zredukować ten dział. Zlikwidowaliśmy również wszystkie nieefektywne narzędzia reklamy - dodaje.

Jak mówi, zwalniani pracownicy mogą liczyć na wsparcie ze strony pracodawcy: szkolenia, które podnoszą ich kwalifikacje, spotkania z doradcami zawodowymi. Dostaną także profesjonalnie przygotowane CV. W styczniu wynagrodzenie będzie wypłacone pracownikom w terminie i w całości, od lutego mogą być opóźnienia.

Kłopoty finansowe

Kredyty-Chwilówki były jedną największych na rynku firm z polskim kapitałem, udzielających szybkich pożyczek od 2007 r. Firma posiada Certyfikat Wiarygodności Biznesowej, ale też prestiżową statuetkę „Gazela Biznesu”.

Kłopoty finansowe pojawiły się w 2012 r., kiedy to spółka trafiła na listę Komisji Nadzoru Finansowego. - Prokuratura do dzisiaj nie zakończyła postępowania - podkreśla Czebotar. Jak przekonuje, to m.in. dlatego ma takie problemy. W ubiegłym roku spółka odnotowała niższe o 19 proc. przychody i wzrost kosztów o 6 proc.

Do tego Polacy mają coraz lepsze dochody, m.in. dzięki 500 plus i nie potrzebują szybkich pożyczek.

Jedno z biur Kredytów-Chwilówek przy ul. Jagiełły 15 w Oświęcimiu. Ono również od 1 lutego będzie zamknięte. Klientów o tym fakcie już informuje kartka przyklejona na drzwiach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Nie ma już szans na „Chwilówki”. Firma zamyka biura i zwalnia ludzi - Plus Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl