Nie będzie marszu równości w Rzeszowie! Prezydent Tadeusz Ferenc nie wydał zgody na jego organizację

II Marsz Równości miał przejść przez Rzeszów 22 czerwca.

- Po konsultacji z policją, ze względów bezpieczeństwa dla mieszkańców, prezydent Rzeszowa zakazał jego organizacji. W tym dniu w Rzeszowie będzie odbywał się Europejski Stadion Kultury, na który przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy osób, co jest dodatkowym elementem ryzyka

- tak tłumaczył przed godz. 18 decyzję Tadeusza Ferenca jego rzecznik Maciej Chłodnicki.

O zakazie dla marszu równości poinformowali już także w mediach społecznościowych jego organizatorzy. Zapowiadają, że byli na taką decyzję przygotowani.

- Jesteśmy w kontakcie z zespołem prawniczym, który pomagał organizatorom i organizatorkom lubelskiego marszu Równości oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich, Adamem Bodnarem. Po Lublinie i Gnieźnie to już jest tylko rutynowa ścieżka sądowa. Przejdziemy ją, zostawiając za sobą SLD i KE z ich nadszarpniętą po raz kolejny wiarygodnością

- zapowiadają.

Przeciwko marszowi równości w Rzeszowie od dłuższego czasu protestowały szeroko pojęte siły narodowe, katolickie i prawicowe. Ostatnio zapowiadano zorganizowanie w Rzeszowie kilkudziesięciu kontrmanifestacji w dniu 22 czerwca. Do dziś do rzeszowskiego Ratusza wpłynęło 29 takich wniosków.

Do zakazu dla marszu nawoływali dzisiaj także radni PiS.

Klub radnych PiS złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, dotyczącej tzw. marszu równości. Apelowali, aby prezydent go zablokował.

- Tego typu happeningi dotychczas wiązały się z różnymi ekscesami, które w obsceniczny sposób atakowały i uderzały w uczucia religijne i były powodem sytuacji zagrażających bezpieczeństwu

- mówił Marcin Fijołek, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Rzeszowie.