Na zabieg usunięcia żylaków czeka się w Krakowie średnio półtora roku. Terminy się nie skrócą, zwłaszcza że w Szpitalu Wojskowym na początku roku przestał istnieć Oddział Chirurgii Naczyń. Dyrekcja placówki tłumaczy, że to z powodu problemów finansowych.
- Przyczyną likwidacji była przede wszystkim nierentowność związana z niskim kontraktem ze strony NFZ oraz brak wykwalifikowanego personelu, gotowego, by przeprowadzać wysokospecjalistyczne i wysokopłatne procedury endowaskularne - mówi płk lek. Piotr Gicala, komendant 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką.
Na niskie finansowanie małopolskie oddziały naczyniowe narzekają od dawna. W ubiegłym roku 11 placówek wykonujących świadczenia z tego zakresu otrzymało od małopolskiego NFZ blisko 48 mln zł. To kropla w morzu potrzeb.
- Nasze kontrakty to ok. 30 proc. kwoty, którą otrzymuje województwo mazowieckie. W ubiegłym roku sama Warszawa na procedurę wszczepienia stentgraftów, służących do leczenia tętniaków aorty brzusznej, otrzymała z funduszu 45 mln zł, a cała Małopolska zaledwie 3,5 mln zł - wylicza dr hab. med. Maciej Zaniewski, wojewódzki konsultant ds. chirurgii naczyniowej.
Profesora Zaniewskiego decyzja dyrekcji Szpitala Wojskowego nie dziwi. Jak tłumaczy, oddziały chirurgii naczyń, by ubiegać się o kontrakty z NFZ, muszą spełnić szereg skomplikowanych wymagań proceduralnych, a ich finansowanie nie jest adekwatne do ponoszonych kosztów.
Braki w kasie skutkują ograniczeniem świadczeń. Na długie kolejki od lat narzekają chorzy cierpiący z powodu żylaków. Z kwitkiem często odsyłani są również pacjenci z dużo poważniejszymi schorzeniami, których zignorowanie grozi kalectwem, a nawet śmiercią. - Wielu naszych pacjentów, u których np. tętniak nie kwalifikuje się do tradycyjnego leczenia operacyjnego, z powodu ograniczeń kontraktowych odsyłamy do Warszawy - mówi doc. Zaniewski.
Komendant Szpitala Wojskowego zapewnia, że na decyzji placówki nie ucierpią wymagający pomocy chorzy. Opiekę nad częścią pacjentów zlikwidowanego oddziału przejąć ma pozostały personel. - Zaplanowane wcześniej zabiegi mogą być przeprowadzane przez funkcjonującą w szpitalu Klinikę Chirurgii Ogólnej. Posiada ona zaplecze medyczne oraz wykwalifikowany personel dla realizacji takich świadczeń - mówi płk Gicala.
Dodatkowe środki na ten cel zgodził się przeznaczyć małopolski oddział NFZ. Na wykonywanie podstawowych procedur naczyniowych, głównie operacji żylaków, Szpital Wojskowy otrzyma w pierwszym półroczu ok. 350 tys. zł. Chorzy wymagający bardziej skomplikowanych zabiegów pomoc otrzymać mają w innych placówkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?