Nerwowo wobec kontrofensywy. Rosjanie: Ukraina rozpoczęła atak. Kijów: Potrzebujemy ciszy

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Na wschodzie Ukrainy bez przerwy trwają walki. Tam Rosjanie spodziewaja się kontrofensywy KIjowa.
Na wschodzie Ukrainy bez przerwy trwają walki. Tam Rosjanie spodziewaja się kontrofensywy KIjowa. ARIS MESSINIS/AFP/East News
O planach kontrofensywy Kijów mówi od tygodni. Dotąd nie padły jednak żadne konkretne informację. Wiadomo, że Ukraina się zbroi i koncentruje wojska. Jak podali w poniedziałek rano sztabowcy ukraińscy, Moskwa prowadzi działania ofensywne w kierunku Iwaniwske pod Bachmutem oraz pod Marjinką, również w obwodzie donieckiego.

Z kolei rosyjski resort obrony podał, że jego siły odepchnęły ukraiński atak na „dużą skalę” na pięć punktów w Doniecku.

- Celem wroga było przebicie się przez naszą obronę w najsłabszym jego zdaniem odcinku frontu – mówił Igor Konaszenkow. Wróg nie spełnił swoich zadań. Nie odniósł sukcesu - dodał.

Kijów nie komentuje planów

Kijów nie skomentował tych informacji. Od miesięcy politycy Ukrainy mówili o planach rozpoczęcia kontrofensywy w celu odzyskania terytorium okupowanego przez Rosję, a także Półwyspu Krymskiego. Ale dawali mylące sygnały o tym, co stanowiłoby kontrofensywę - ograniczone ataki dla osłabienia sił Rosji i obiektów wojskowych lub pełnoprawny atak na całej 1100-kilometrowej linii frontu.

W końcu, po długich miesiącach starć o Bachmut, Wołodymyr Zełenski powiedział, że Kijów jest gotowy do działania.

Potrzebna jest teraz cisza

Kijów poprosił jednak o ciszę wokół kontrofensywy. Na opublikowanym w internecie filmie w tle słychać huk artylerii i wystrzałów. Nagranie kończy się zdjęciami myśliwców F-16, które mają wzmocnić obronę powietrzną Ukrainy przed rosyjskimi rakietami i dronami.

- Plany kochają ciszę. Nie będzie ogłoszenia o starcie – podał resort obrony w nagraniu, odnosząc się do kontrofensywy.

- Mocno wierzymy, że nam się uda – powiedział Zełenski w rozmowie z „Wall Street Journal”. - Szczerze mówiąc, może to przebiegać na różne sposoby. Ale zrobimy to i jesteśmy gotowi - dodał.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcinek
Jedyne rozwiązanie to ubjać rządzących co wydają rozkazy prowadzące do rozlewu krwi. Nie zauważyliście, że w większości krajów, od szkoły podstawowej wpajają hołdować władcom i dowódcom, zamiast wytykać ich jako przyczynę rozlewu krwi, podkreślać, że mają za nic życie obywateli? Organizacja wojska jest tego dowodem: zamiast tworzyć armię i rozwijać bronie do szybkiej eliminacji rządu agresora ćwiczy się ludność do walki z ludnością, a Ci manipulanci są bezpieczni.

Zwykli ludzie nie chcą się zabijać, to rządzacy swoją machiną zmuszaja ich do tego.

NATO od samego poczatku powinno wyposażyć Ukrainę w broń dalekiego zasięgu do likwidowania celów w głebi Rosji: posiedzeń dumy, FSB, bunkrów z dygnitarzami, domów oligarchów wspierajacych wojnę...

Być może wystarczyloby na pokaz zlikwidować najważniejsze osoby.
S
Strażak
Nic się nie uda. Zamiast Krymu w razie zagrożenia Ruscy puszczą wam wodór i atom.
Wróć na i.pl Portal i.pl