Nękanie w jednej ze szkół w Puławach? Sprawę bada kuratorium, prokuratura, ale i Rutkowski

- Musicie państwo zrozumieć, że to, co przeżywa ten chłopiec, może mieć znaczny wpływ na jego dalsze życie. Taka trauma może doprowadzić nawet do tragedii – Tak rozpoczął swoją konferencję „Od szykan i mobbingu do samobójstwa i zabójstwa - co dzieje się w polskich szkołach?” Krzysztof Rutkowski. Detektyw pomaga rodzicom 8-letniego Sebastiana. Uczeń drugiej klasy jednej z puławskich podstawówek miał być w szkole poniżany i szykanowany przez kolegów z klasy.

Z początkiem roku szkolnego Sebastian przeniósł się do nowej szkoły. Jak mówią jego rodzice, był otwartym i pogodnym dzieckiem. W szkole miał poznać nowych kolegów. Wtedy zaczęły do rodziców docierać pierwsze, niepokojące sygnały.

- Na początku były to drobne wyzwiska i zaczepki. Szczególnie jeden z kolegów wykazywał agresywne zachowanie. Jak się później okazało wcześniej były już z nim problemy – opowiada Bożena Piskorek, mama Sebastiana.

Z czasem dokuczać chłopcu zaczęły też inne dzieci z klasy. Wyzwiska zamieniły się w inne „żarty”, takie jak zabieranie ubrań na basenie, czy przepychanki. Przestraszony chłopiec nie chciał już chodzić do szkoły, zdarzało się, że ze strachu nie przychodził na lekcje. Jak mówią rodzice, zarówno oni jak dziecko próbowali zgłaszać problem, jednak bezskutecznie. Według ich relacji wychowawczyni bagatelizowała sprawę.

- Nasze dziecko jest pod stałą opieką psychologa. Doszło do tego, że boi się nie tylko kolegów z klasy, ale również wychowawczyni. To specjalista stwierdził, że ma podejrzenie nękania przez wychowawczynię. Nic dziwnego skoro, z relacji syna wynika, że nauczycielka na niego przeklina – dodaje mama Sebastiana.

Z dyrektorem szkoły nie udało nam się skontaktować, jest na urlopie. Nie zastaliśmy też szkolnego pedagoga ani psychologa. Jednak z tego, co udało nam się ustalić, sprawa w szkole jest odbierana inaczej. Rodzice innych uczniów z tej kasy bronią wychowawczyni, która jest doświadczonym pedagogiem. Wobec niej nigdy wcześniej nie było żadnych skarg. Problem widzą natomiast w Sebastianie i jego rodzicach, którzy zdaniem pozostałych rodziców mijają się a prawdą.

- Obecnie prowadzimy dwa postępowania. 8 kwietnia wpłynęło pierwsze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które zostało zgłoszone przez rodziców 8-latka. Dotyczyło niedopełnienia obowiązków i niepodjęcia odpowiednich działań na niewłaściwe zachowanie dzieci z klasy. W tym samym zawiadomieniu jest mowa o psychicznym znęcaniu się nad dzieckiem – mówi Grzegorz Kwit, szef Prokuratury Rejonowej w Puławach. – Trafiło też do nas drugie zawiadomienie, które złożyła wychowawczyni klasy. Zarzuca w nim rodzicom Sebastiana stalking i nękanie.

Skarga wpłynęła również do Kuratorium Oświaty w Lublinie pod koniec maja. Obecnie prowadzone jest w sprawie postępowanie wyjaśniające. W szkole ma zostać przeprowadzona kontrola. Sprawa została już przekazana do wizytatora.

Rodzice pozostałych uczniów z klasy Sebastiana postanowili powiadomić władze miasta.

- Kilka dni temu otrzymałem pilny telefon od rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 11 o tym, że szkoła jest terroryzowana przez jednego z uczniów. W związku z tym podjąłem decyzję o zorganizowaniu spotkania w tej sprawie w poniedziałek – mówi Paweł Maj, prezydent Puław.