NBP na swojej stronie internetowej zaprezentował m.in. zarobki dyrektorów i zastępców dyrektorów poszczególnych departamentów oraz doradców szefa Narodowego Banku Polskiego.
Lista, zatytułowana - Informacja o wysokości przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego brutto osiągniętego w 2018 r. - składa się ze 120 stanowisk, brak na niej jednak nazwisk poszczególnych dyrektorów i ich zastępców.
Z tytułu dokumentu wynika, że w skład podanych zarobków, oprócz wynagrodzenia zasadniczego wchodzą: chorobowe, zasiłki, premie, nagrody, nagrody jubileuszowe i dodatkowe wynagrodzenie roczne.
Największą pensją na liście może pochwalić się Martyna Wojciechowska (była radna PiS), dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji. Zarabia ona 49 563 zł brutto miesięcznie.
Co ciekawe Wojciechowska zarabia więcej niż dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych (43 176 zł), dyrektor Departamentu Innowacji Finansowych (44 971 zł), czy dyrektor departamentu prawnego (47 331 zł).
Z kolei Kamila Sukiennik, szef Gabinetu Prezesa NBP zarabiała w ubiegłym roku 42 720 zł.
Nazwiska obu pań trafiły do publicznej wiadomości po głośnej po publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczącej zarobków w NBP. Dziennik ujawnił wówczas, że współpracowniczka prezesa Adama Glapińskiego, Martyna Wojciechowska, miesięcznie zarabiała 65 tys. zł. Z kolei Kamila Sukiennik miała zarabiać ok. 40 tys. zł.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę nakazującą ujawnienie zarobków w NBP. Ustawa zakłada dodatkowo limity wysokości pensji w Narodowym Banku Polskim.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
