Nauczycielska grypa w Łódzkiem rozwija się. Coraz więcej nauczycieli na zwolnieniach, uczniowie zostają w domach

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
W poniedziałek 7 stycznia 2019 w Szkole Podstawowej nr 205 w Łodzi w pracy było 17 z 87 nauczycieli zatrudnionych na etatach
W poniedziałek 7 stycznia 2019 w Szkole Podstawowej nr 205 w Łodzi w pracy było 17 z 87 nauczycieli zatrudnionych na etatach Grzegorz Gałasiński
Przedszkola, w których w pracy nie ma żadnego nauczyciela oraz szkoły, w których pracuje ok. 20 procent nauczycieli - w poniedziałek 7 stycznia znacznie wzrosła liczba chorych nauczycieli z Łodzi. Wielu przedszolaków i uczniów zostało w domach, choć dzieci mają zapewnioną opiekę.

Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2 w Łodzi tworzą szkoła podstawowa nr 202 oraz przedszkole nr 228. Do szkoły uczęszcza 743 dzieci, do przedszola 200. W poniedziałek w placówce było ich odpowiednio 63 oraz 11. W przedszkolu nie pojawił się za to żaden z 16 zatrudnionych nauczycieli, wszyscy są na zwolnieniach lekarskich.

- W szkole natomiast w poniedziałek było 12 nauczycieli z 71 zatrudnionych - wylicza Wiesława Sobczyk, dyrektorka placówki. - Reszta przebywa na zwolnieniach lekarskich. Dziećmi w przedszkolu opiekuje się pani wicedyrektor natomiast dla uczniów organizujemy zajęcia sportowe, gry dydaktyczne. Wielu nauczycieli ma zwolnienia do piątku, mam nadzieję, że część wróci do pracy wcześniej. We wtorek zdecydujemy, czy od środy będa się odbywały standardowe lekcje.

Magdalena Czwartosz-Bujnowicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 205 w Łodzi doliczyła się w poniedziałek 17 nauczycieli oraz 70 uczniów. Na etacie pracuje tu 87 nauczycieli, a uczniów jest 1011.

- Część nauczycieli zapowiadała, że może od dziś wziać zwolnienie lekarskie, gdyż albo sami źle się czuli albo zachorowały ich dzieci - mówi dyrektorka. - Przekazaliśmy tę informację rodzicom. Część nauczycieli ma zwolnienie do środy, inni do piątku. Liczba zwolnień wzrosła w poniedziałek, w piątek nieobecnych było 17 nauczycieli. Dobrze, ze działa system elektronicznych zwolnień lekarskich, to na bieżąco jesteśmy informowani o tym, kogo i jak długo nie będzie.

W Szkole Podstawowej nr 149 w Łodz
i w poniedziałek nie pojawiło się w pracy 46 nauczycieli. Oznacza to, że na zwolnieniach jest 80 proc. kadry ogółem, a nawet 90 procent, jeśli liczyć tylko tych zatrudnionych na etatach, a nie pracujących w ograniczonym wymiarze godzin. W szkole pojawiło sie 35 z 650 uczniów.

- Poinformowaliśmy rodziców o sytuacji w naszej szkole, w poniedziałęk i wtorek organizujemy zajęcia opiekuńczo -wychowacze - mówi Małgorzata Staciwa, dyrektorka placówki. - Liczba chorych nauczycieli rośnie, jeszcze w połowie ubiegłego tygodnia na zwolnieniach było maksymalnie 20 nauczycieli. Gdyby nadal tylu chorowało, to lekcje odbywałyby się jak zwykle.

Standardowe lekcje nie odbywają się także w Szkole Podstawowej nr 34 w Łodzi. Organizowane są albo powtórki albo uczniowie pogłębiają wiedzę w przypadku wcześniej omawianych zagadnień.

- Choruje ponad 70 procent nauczycieli, a jutro zapewne dołączą do nich kolejni - mówi Anna Śliwińska, wicedyrektorka szkoły. - Dzieci mają zajęcia nie w klasach ale w blokach, lekcje prowadzą obecni nauczyciele, każdy ze swojej specjalności. Nie jest jednak realizowany nowy materiał, tak, by uczniowie, kórych nie ma w szkole, nie mieli zaległości.

W Szkole Podstawowej nr 34 w Łodzi na zwolnieniach jest 59 nauczycieli.

Władze Łodzi informują, że nie ma mowy o zmaykaniu szkół czy przedszkoli, a dzieci mają zapewnioną opiekę.

- W zależności od sytuacji w poszczególnych szkołach nie ma zajęć dydaktycznych, a klasy są łączone - mówi Monika Pawlak, rzecznik Tomasza Treli, wiceprezydenta Łodzi odpowiedzialnego za edukację. - Dyrektorzy placówek z największą absencją proszą rodziców, by - jeśli mogą - zapewnili opiekę dzieciom we własnym zakresie.

Z informacji łodzkich urzędników wynika, że w poniedziałek w przedszkolu nr 63 nieobecni byli wszyscy nauczyciele - siedmioro, ale rodzice nie przysłali dzieci. W przedszkolu nr 142 w Łodzi pracuje tylko jeden z 10 nauczycieli, ale zmniejszyłą się także liczba przedszkolaków. W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 3 w Łodzi choruje 30 z 46 nauczycieli, a Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 w Łodzi chorych jest 21 z 37 belfrów.

Trudna sytuacja jest także w Kutnie. Na 358 nauczycieli zatrudnionych w 7 tamtejszych szkołach podstawowych na zwolnieniu przebywa 161 nauczycieli. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w Szkole Podstawowej Nr 1, gdzie na 102 zatrudnionych nauczycieli na zwolnieniu lekarskim przebywa 84 nauczycieli. Duża absencja nauczycieli występuje także w Szkole Podstawowej Nr 4 (na 23 zatrudnionych 16 nauczycieli na zwolnieniu) i Szkole Podstawowej Nr 9 (na 68 zatrudnionych 41 nauczycieli nieobecnych).

W szkołach tych nie odbywają się zajęcia lekcyjne, ale prowadzone są zajęcia opiekuńcze. W szkołach podstawowych nr 2, 5, 6, 7 liczba nieobecnych nauczycieli jest niewielka od 2 do 8. Tu zajęcia lekcyjne odbywają się bez zmian. We wszystkich szkołach funkcjonują świetlice w godz. 6.30 - 16.30. Wszyscy uczniowie mają zapewniony ciepły posiłek.

Zobacz też: Wychowawcy przedszkolni na masowych zwolnieniach lekarskich. W gminie Police około 600 maluchów zostało w domach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nauczycielska grypa w Łódzkiem rozwija się. Coraz więcej nauczycieli na zwolnieniach, uczniowie zostają w domach - Dziennik Łódzki

Komentarze 119

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kacha

Ze swej strony polecam witaminy w postaci soków jako uzupełnienie codziennej diety. Wg. terapiasokami.pl/odpornosc-soki , enzymy i witaminy korzystnie wpływają zarówno na zdrowie jak i wygląd. Ważny jest też ruch na świeżym powietrzu pod każdą postacią, umiejętność radzenia sobie ze stresem. Oczywiście wszelkiego rodzaju używki należy odrzucić.

A
Aga
Jeśli już to barachło.
Uważam, że oburzone osoby mają rację. Rodzice wiedzą wszystko najlepiej, znają się na wszystkim, zawsze mają rację. Zamknijmy szkoły, przecież nauczyciel to idiota. Po co ta farsa? Sami uczcie swoje dzieci. Ja na kasie w Biedronce, czy na zmywaku w Irlandii też dam sobie radę.
R
Rodzic
Panie Kuba reaguje pan jak rozkapryszony dzieciak. Raz krytyka bądź co bądź jednej najlepszych szkół w mieście. Krytyka nauczycieli że jak pan pisze zamiatają sprawę pod dywan i nagle chwali pan reakcję pani nauczycielki. Z tego wynika że, nie dzieje się w tej szkole tak źle. Co do promocji . Reklama w dzisiejszych czasach jest na początku dziennym.
A
Arnin
Zwolnienia lekarskie. Podkreślam LEKARSKIE. To lekarze wydają zwolnienia, a nie nauczyciele sobie sami. Pytam więc, jaka jest etyka tyk lekarzy, którzy wydają zwolnienia lekarskie w nieuzasadnionych przypadkach. Istnieją chyba wobec lekarzy jakieś mechanizmy kontrolne. Czy może wykonywać zawód lekarza osoba, która jest nieuczciwa. Tak rozumiem sugestie oburzonych o masowe zwolnienia lekarskie wśród policjantów i nauczycieli. Lekarze są - mam wrażenie - poza oceną moralną. Wywalczyli sobie należne pieniądze i prestiż i są nietykalni. Nauczyciele owszem. Ale to nie oni sobie sami wystawiają te zwolnienia.
A
Arnin
Myślę, że zna Pan/Pani realiów awansu zawodowego. Poza tym te 4000 tysiące to pensja brutto. To nie wina nauczycieli, że otrzymują stopnie awansu zawodowego. O tym decyduje komisja w kuratorium i naprawdę trudno tu o szwindel. Jedynie brakuje mi w całym awansie zawodowym obserwacji lekcji prowadzonych przez nauczyciela, jego tak zwanego "warsztatu pracy". Nawet jeśli ktoś stworzy tak zwaną "lekcję pokazową" to dobry obserwator wie , czy ma przed sobą dobrego, czy marnego nauczyciela. Dziś liczą się jakieś poboczne sprawy i rozbudowana do absurdu ta zwana pomoc psychologiczno - pedagogiczna.
S
Stary
Rzeczywiście, nauczyciele - stażyści zarabiają około 2000 zł., ale już nauczyciel mianowany z pewnym stażem dostaje prawie 3500, a dyplomowany ponad 4000. Tu jest pies pogrzebany. Powinno się zlikwidować stopnie awansu, bo awansowały amatorki (często po lipnych studiach zaocznych) ze znajomościami np. w związkach, a młodzi fachowcy z adekwatnym do zawodu wykształceniem stoją w kącie. Trzeba wyrównać pensje, tzn. nie podwyższać w ogóle nauczycielom z wysokimi zarobkami, dać podwyżki tylko nauczycielom po stażu, czyli kontraktowym. Ale tę tytułomanię należy zlikwidować - nauczyciel to jest nauczyciel i to wszystko, zostaje nim po zdobyciu kwalifikacji na studiach dziennych. Premiować finansowo należy nauczycieli pracowitych, np. za ocenę pracy, ale tej oceny powinien dokonać organ zewnętrzny, rodzice i uczniowie, a nie dyrektorka po znajomości.
'czytelnik
Pod powyższym wpisem pozwalam sobie wypisać częściową listę obowiązków nauczyciela, gdyż Pani/Pana wpis jest idealnym przykładem zakłamania odnośnie 18h tygodniowo. Oburzeni się Ci, którzy nie wiedzą NIC. Ale taka przypadłość naszego narodu- każdy jest lekarzem, prawnikiem, a teraz okazuje się nauczycielem. Zatem:
-18 godzin dydaktycznych, czyli godziny spędzone "przy tablicy" z uczniami,
- przygotowanie do zajęć, materiałów dydaktycznych, pomocy naukowych,
-indywidualne rozmowy z uczniami, rodzicami,
-zebranie/konsultacje, do których trzeb się także przygotować,
-przygotowanie i opracowanie konkursów,
-praca i udział w zespołach przedmiotowych,
-udział w zebraniach rady pedagogicznej,
-organizowanie zajęć dodatkowych wyrównawczych/rozwijających i przeprowadzenie ich,
-dokształcanie się w m.in. WODN, studia podyplomowe,
-tworzenie IPETów,

-pełnienie dodatkowych funkcji np. opiekuna SU,
-wyjścia klasowe do teatru/kina, czyli zorganizowanie miejsca/biletów/przejazdu
-analiza opinii i orzeczeń uczniowskich,
-przygotowanie uroczystości szkolnych,
-wypełnianie bieżącej dokumentacji szkolnej np. dzienniki szkolne papierowe i elektroniczne, notatki ze spotkań z pedagogiem szkolnym, notatki ze spotkać z rodzicami,
-kontrola zeszytów, ćwiczeniówek,
-opracowywanie/tworzenie sprawdzianów, a następnie sprawdzenie ich
-ewaluacja sprawdzianów, wyników uczniów,
-sprawozdanie roczne/półroczne,
-organizacja wycieczek szkolnych plus uczestnictwo w nich w ramach opiekuna,
-przeprowadzenie egzaminów próbnych, analiza ich wyników
-prowadzenie wszelakich form promocji np. strona internetowa, social media, księga pamiątkowa,
-organizacja dyskotek/balu karnawałowego i uczestnictwo w nim jako opiekun,
-organizacja weekendowych festynów i uczestnictwo w nich,
-pisanie projektów/grantów, uczestnictwo w nich i koordynacja przebiegu,
i wiele, wiele innych.

Z wyników badań statystycznych- które są powszechnie dostępne, czas pracy nauczyciela, to 51h tygodniowo.

Proszę się wypowiadać w tematach, na którym Pani/Pan się zna.
K
Kuba
No właśnie nie wiem czy wybór tej szkoły był odpowiedni. Mam wrażenie że ona tylko jest, stara się pokazać delikatnie wypromować i nic poza tym. Wszystkie trudniejsze tematy jak i agresja wobec ucznia z Anglii o polskich korzeniach na stołówce są zamiatane pod dywan. Ale gratuluję przytomności i szybkiego reagowania pani nauczycielce.
R
Rodzic
Powierzamy nasze dzieci pod opiekę innym, zadbajmy o nich. Mój syn ma super wychowawczynię w klasie II. Zaangażowaną, tworzy sama autorskie pomoce za własne pieniądze., z super podejściem do dzieci,choć nie wszyscy to szanują i doceniają itd.... Nie poszła na L4, bo to twierdzi, że to nieetyczne. Wiem, że zarabia coś poniżej 2000 na rekę, a ma super podejście i potrójne wykształcenie i doświadczenie zawodowe- nauczyciel kontaktowy, który rozpoczął starania o ten następny stopień. Plotka głosi, że chce odejść, czemu nie zaprzeczyła. Nie dziwię się od tej atmosfery można się rozchorować i np. pytan niektórych- Czy Pani będzie strajkować na L4? Dla porównania mój mąż, któremu nie chciało się uczyć i rozwijać pracuje od do za prawie 3000 na rękę w magazynie- mniej odpowiedzialna praca. Jeśli my nie obronimy takich nauczycieli, to kto?Przecież to nasze dzieci?
G
Gość
Zgadzam się z belfrem- bo zna realia. Zniesmaczony niech otrząśnie się i niech zastąpi belfra. Sądzę że, może nawet bez problemu bo nauczycieli jest coraz mniej. No i doszła epidemia grypy to jest jeszcze mniej.
G
Gość
dzieci trzeba przygotować, dekoracje zrobić, materiały zakupić, dekorację przywieźć, do rodziców zadzwonić, dzieci zaangażować i zmotywować, wszystko ustawić, zawisić...- to się robi wolonaryjnie
S
Sytuacja z życia
Nauczyciele często są z dużą wiedzą, wspaniałą organizacją, elastycznością i umiejętnością pracy wiele godzin/ po godzinach . Ci co odeszli, nie mieli problemu znaleźć pracy gdzie indziej! Tylko, czy teraz rodzice będą zajmować się edukacją swoich dzieci ze wszystkich przedmiotów?Sama w sierpniu przegrałam walkę o miejsce pracy w dużej firmie z byłą nauczycielką, znającą 2 języki i wcześniej uczącą tych języków.
T
Tak jest
Godziny niewspółmierne do treści, które mają być zrealizowane!Chyba na niektórych przedmiotach to w pociąg trzeba byłoby wsiąść!A jak dziecko nie ma jeszcze rozwiniętych zdolności intelektualnych to rodzic się dziwi, że korepetytorzy są potrzebni!
Tematy wycięte z kontekstów!
Nauczyciel tworzy sam nawiązania, aby dzieci np. historii nie uczyły się jak chińskiego!
Nauczyciel jest rozliczany przede wszystkim, czy pociąg szybko poprowadził! I dlatego dużo nauczycieli już odeszło z zawodu!
R
Rodzic
Pozwoli Pan że, za cytuję Pana słowa " ta szkoła działa na pokaz i medialnie" Z tego wynika że, jest w czołówce łódzkich szkół. Przynajmniej w takiej szkole coś się dzieje. Pan jako ojciec powinien być szczęśliwy że, Pana dziecko chodzi do takiej szkoły. Z tego wynika że, tam pracują bardzo zaangażowani nauczyciele. Podwyżka za ich trud im się należy. Władze szkoły powinny Panu podziękować za reklamę. Mnie pozostaje pozdrowić Pana i pogratulować wyboru szkoły dla dziecka,
R
Ręce opadają
...a jak ktoś naprawdę chory...to jeszcze się dowie, że strajkuje.....bo w chorobie na pewno stres nie pomaga! Na szczęście są osoby, które wyjechały z kraju, a były nauczycielami z powołania, nagradzanymi nagrodami niezależnymi i teraz w innym państwie są należycie doceniane- nie tylko finansowo- bo pieniądze to nie wszystko
Wróć na i.pl Portal i.pl