Nauczyciele w przedszkolach chcą od poniedziałku iść masowo na zwolnienia lekarskie!

(ea)
Nauczyciele przedszkoli zamierzają pójść od poniedziałku na zwolnienia lekarskie
Nauczyciele przedszkoli zamierzają pójść od poniedziałku na zwolnienia lekarskie Joanna Bajkiewicz
- Mamy dość - mówią nauczyciele przedszkoli, którzy zamierzają od poniedziałku iść masowo na zwolnienia lekarskie. Żądają 1000 zł podwyżki od lutego przyszłego roku.

- Jako nauczyciel dyplomowany zarabiam 2750 zł i nie mam szans na wyższą pensję, co działa na mnie demobilizująco - mówi nauczycielka przedszkola, pragnąca zachować anonimowość. - Ponieważ cały czas się dokształcam i studiuję za własne pieniądze, co miesiąc muszę odjąć od pensji 500 zł. To czesne za studia. Do tego dochodzą jeszcze dojazdy. Dlatego podjęłam decyzję: jeśli nie będzie podwyżek, odejdę z zawodu. Samą satysfakcją nie da się nakarmić dzieci. Zamierzam przyłączyć się do protestu i wziąć na L4.

Przeczytaj także: Nauczyciele chcą podwyżek. Oświatowa "Solidarność" - 15 proc. od przyszłego roku, ZNP - 1000 zł

Odbierają SMS-y
Taki zamiar mają nauczyciele z całej Polski, którzy postanowili wzorem policjantów i ostatnio pracowników sądów pójść masowo na zwolnienia lekarskie w przedświątecznym tygodniu. Do akcji mają również przyłączyć się nauczyciele szkół, zwłaszcza podstawówek, w których odbędzie się w przyszłym tygodniu trzydniowy próbny egzamin ósmoklasisty.

Zobacz także archiwalne wideo: "Czerwona kartka dla minister Zalewskiej". Protest nauczycieli i związkowców Solidarności przed ministerstwem edukacji

źródło: TVN24/x-news

Pedagodzy w całej Polsce, także w regionie, otrzymali ostatnio SMS-y następującej treści: „Przekaż proszę wszystkim nauczycielom, jakich znasz (...) Drodzy Nauczyciele: W dniach 17.12-21.12 bierzemy zbiorowe L4. Żądamy 1000zl podwyżki od 1.02.2019r. Jeżeli rząd nas nie wysłucha, akcję powtarzamy po Nowym Roku. Mamy dość niskich zarobków i coraz trudniejszych warunków pracy. Nie czekajmy na związki zawodowe, bo efekty ich pracy są marne i niewidoczne. Zjednoczmy się na dole !! ! (...).
Niezadowoleni nauczyciele zawiązali na Facebooku grupę „Ja, nauczyciel”. - Protest nie jest przez nas organizowany, ale trudno dziwić się nauczycielom, że są rozgoryczeni - mówi nasz informator. - Minister edukacji Anna Zalewska opowiada bajki o zarobkach nauczycieli, gdy twierdzi np. że dyplomowani zarabiają po 5,5 tys. zł. Nauczyciele pracują 18 godzin przy tablicy, a w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy prowadzą, np. dodatkowe zajęcia za darmo. Pójście na L-4 to jedyne wyjście, żeby wreszcie rząd się ocknął, bo naprawdę ludzie zaczną odchodzić z zawodu. Sytuacja zaczyna być dramatyczna, bo za pensję nauczyciela nie da się normalnie żyć.

14 października przypada Dzień Edukacji Narodowej, czyli święto wszystkich nauczycieli. Od dawna walczą oni o wyższe zarobki, ponieważ ich zdaniem pensje są zbyt niskie w stosunku do wykształcenia i wykonywanej pracy. Więcej o wynagrodzeniach nauczycieli - zobacz Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń TUTAJJak podaje portal wynagrodzenia.pl, na wysokość zarobków nauczyciela ma wpływ stopień awansu zawodowego, a także wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne. Program 300 plus - jak otrzymać wsparcie finansowe?

Tyle zarabiają nauczyciele. Średnio nawet 5336 zł brutto! Zo...

- Chcemy podwyżek. I to nie 5-procentowych, które obiecuje nam minister Zalewska, bo to nawet nie pokryje kosztów inflacji - mówi nauczycielka. - W przyszłym roku czeka nas wzrost cen prądu, drożeją artykuły spożywcze, Jak z 5-procentowej podwyżki ma się cieszyć nauczyciel stażysta, skoro dostanie na rękę o około 70 zł więcej? Przecież to żenujące. Dlatego dobrym pomysłem jest powiązanie naszej pensji ze średnią krajową. Jeśli ona by rosła, wzrastałoby również nasze wynagrodzenie. Nie chcemy już być skazani na widzimisię kolejnych rządów.

Powiązanie pensji nauczycieli ze średnią krajową to pomysł oświatowej „Solidarności”, która kilka dni temu zażądała dymisji minister Zalewskiej. Związek zamierza zbierać od nauczycieli paski wypłat i przekazać je premierowi Morawieckiemu. „Solidarność” chce 15-proc. podwyżki od 1 stycznia i grozi protestem, jeśli jej żądania nie zostaną spełnione.

Pytają w ankiecie
ZNP, który domaga się podwyżki w wysokości 1000 zł, przeprowadza natomiast ankietę wśród nauczycieli. Pyta w niej o formę, w jakiej chcieliby oni zaprotestować przeciwko niskim pensjom. Protest ten miałby się odbyć w czasie przyszłorocznych egzaminów gimnazjalnych, ósmoklasisty i matury.

- Według wstępnych informacji zdecydowana większość nauczycieli opowiada się za pójściem na L4, strajkiem włoskim lub nawet strajkiem generalnym - mówi Róża Lewandowska, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP. - Z protestem, który ma odbyć się w przyszłym tygodniu, nie mamy jednak nic wspólnego. Niczego nikomu nie nakazujemy, ani nie zakazujemy. Uważamy, że jeśli nauczyciel jest chory, powinien iść do lekarza.

Decyzja w sprawie protestu organizowanego przez ZNP ma zapaść 18 grudnia.

Zwróciliśmy się do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy z pytaniem, czy w szkołach i przedszkolach w regionie od poniedziałku nauczyciele zamierzają pójść masowo na zwolnienia lekarskie. Czekamy na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nauczyciele w przedszkolach chcą od poniedziałku iść masowo na zwolnienia lekarskie! - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl