Nauczyciel przedszkolny pilnie poszukiwany. Praca w przedszkolu nie kusi, nawet na fotelu dyrektora

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Zgodnie z przepisami, pensum nauczyciela przedszkolnego wynosi 25 godzin tygodniowo, a w zerówkach 22 godziny. Jednak zdarza się, że trzeba zostać w przedszkolu osiem, dziesięć godzin
Zgodnie z przepisami, pensum nauczyciela przedszkolnego wynosi 25 godzin tygodniowo, a w zerówkach 22 godziny. Jednak zdarza się, że trzeba zostać w przedszkolu osiem, dziesięć godzin Paweł Miecznik/archiwum Polska Press
Kiepskie płace, duża odpowiedzialność, średnie perspektywy zawodowe... W regionie łódzkim brakuje nauczycieli w przedszkolach. Posada dyrektora przedszkola także nie kusi. W Łodzi do połowy konkursów na dyrektora nikt się nie zgłosił.

Joanna Poselt, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 55 na Retkini w Łodzi, mniejsze zainteresowanie pracą w swojej placówce zaczęła dostrzegać trzy lata temu. - Ale inni dyrektorzy zauważyli problem znacznie wcześniej, nawet cztery, pięć lat temu - mówi.

Joanna Poselt pod opieką ma ok. 300 dzieci. Do obsadzenia wszystkich stanowisk w placówce potrzebuje 51 osób. Z tego 27 to kadra pedagogiczna, reszta to personel pomocniczy. Obecnie wszystkie etaty są obsadzone. Jednak w sfeminizowanym zawodzie zastępstwo może być potrzebne nagle.

- Pracownice zachodzą w ciążę i idą na urlopy macierzyńskie - mówi dyrektor Poselt. - Cieszymy się bardzo, gdy tak się dzieje. Ale to oznacza konieczność znalezienia zastępstwa - dodaje.

A to nie zawsze jest proste. - Dwie kobiety są na macierzyńskim, dwie na zwolnieniu lekarskim. A cała reszta robi nadgodziny - wylicza pracownica jednego z przedszkoli w Zgierzu.

Zgodnie z przepisami, pensum nauczyciela przedszkolnego wynosi 25 godzin tygodniowo, a w zerówkach 22 godziny. - Jednak zdarza się, że trzeba zostać w przedszkolu osiem, dziesięć godzin. To bardzo męczące - mówi przedszkolanka ze Zgierza. - Z drugiej strony, są za to dodatkowe pieniądze. Wielu dziewczynom to odpowiada, bo pensje są takie sobie - tłumaczy.

Sprawdź, gdzie jest burza

Studia pedagogiczne ze specjalnością przedszkolną i wczesnoszkolną oferuje w Łodzi Uniwersytet Łódzki, Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna oraz salezjańska Szkoła Wyższa Ekonomii i Zarządzania. Kandydatów do zawodu nie powinno brakować, ale...

- Studenci tego kierunku nie chcą pracować w przedszkolach. Kończą studia i szukają innej pracy - ocenia Joanna Poselt.

Kandydatów zniechęca długa ścieżka kariery. - Absolwenci wiedzą, że nie mają szans na szybkie podwyżki - wyjaśnia dyrektorka jednego z przedszkoli w łódzkim Śródmieściu.

Pensja minimalna nauczyciela w zależności od stopnia zawodowego wynosi od 2,4 tys. zł do 3,3 tys. zł brutto (od 1,7 do 2,4 tys. zł netto). Do tego dochodzą dodatki.

Sprawdź: Jak ochronić wzrok dziecka przed silnym słońcem?

Brakuje też chętnych na dyrektorów placówek. Łódzki magistrat przeprowadził ostatnio 19 konkursów. Do dziewięciu nie zgłosił się żaden kandydat. Nie przekonały ich nawet pensje w wysokości 4,7 - 5,5 tys. brutto (3,3 - 3,9 tys. zł netto).

- Nie wiem, dlaczego brakuje chętnych - przyznaje Monika Pawlak z łódzkiego magistratu. - Może nauczyciele wolą pracę z dziećmi, a nie zarządzanie placówką, bo funkcja dyrektora oznacza wiele zadań, których nie ma nauczyciel - zastanawia się urzędniczka.

Jedną z odpowiedzi na brak dyrektorów jest łączenie przedszkoli ze szkołami. Na ostatniej sesji łódzcy radni przegłosowali powstanie dwóch zespołów szkolno-przedszkolnych.

- Placówki zachowują autonomię, ale łatwiej nimi zarządzać i można racjonalniej gospodarować zasobami - wyjaśnia Pawlak. - Przedszkola są obsadzone. Kłopot jest tylko, gdy trzeba kogoś zatrudnić w miejsce nauczyciela na długim zwolnieniu lub urlopie wychowawczym - mówi.

Zobacz skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia

Sprawdź, gdzie jest burza

PROGNOZA POGODY. Będzie załamanie pogody? Sprawdź prognozę dla Łodzi i województwa łódzkiego na poniedziałek, 23 kwietnia 2018 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nauczyciel przedszkolny pilnie poszukiwany. Praca w przedszkolu nie kusi, nawet na fotelu dyrektora - Dziennik Łódzki

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Trollo
zamknęli ciebie z resztą PO i wypuścili z kaucją?
b
brrrum
Są miejsca; zostać dyrektorem.
k
kominowe płace
Należy w trybie natychmiastowym przekształcić żłobki przedszkola w spółki skarbu państwa. Prezesowanie za milion rocznie, zarząd coś koło tego i rady nadzorcze. Partyjne kacyki, znaczy fachowcy ustawią się w kolejkę. A pracownice wymienić na pracowników za 500+ i po problemie. Faceci z pocałowaniem ręki zostawią łopaty i zaczną wychowanie młodego pokolenia na przykładnych solidarnych obywateli.
I
Iga
Tak, o żłobkach to już wszyscy zapomnieli. Codzienna ciężka praca z malutkimi dziećmi, praca do której trzeba mieć powołanie, a panie wiecznie niedoceniane. Płaca niska a wymagania rodziców... Wcale się nie dziwię że panie nie chcą pracować w państwowych placówkach , odpowiedzialność ogromna a płaca jak za sprzątanie...Lepsza praca w markecie...Napiszcie artykuł o żłobkach , jaka jest tam praca i ile się zarabia...
I
Iga
Tak, o żłobkach to już wszyscy zapomnieli. Codzienna ciężka praca z malutkimi dziećmi, praca do której trzeba mieć powołanie, a panie wiecznie niedoceniane. Płaca niska a wymagania rodziców... Wcale się nie dziwię że panie nie chcą pracować w państwowych placówkach , odpowiedzialność ogromna a płaca jak za sprzątanie...Lepsza praca w markecie...Napiszcie artykuł o żłobkach , jaka jest tam praca i ile się zarabia...
A
Ana
W żłobkach jest jeszcze gorzej . Mniejsze dzieci - więcej pracy a wynagrodzenie od lat żenujaco niskie , bez perspektyw na polepszenie .
G
Gość
Tu jest mowa o placówkach państwowych.W niepublicznych przedszkolach pensja 1800 do ręki.8 godzin ciężkiej odpowiedzialnej pracy i trzeba zostawać po godzinach i w domu przygotowywać się na następny dzień.Bez dodatków totalny wyzysk.
Z
Zakupoholik
Ponoć "na kasie" w Lidlu lub Biedronce można dostać na rękę 2800 zł. Zatem ścieżka awansu nauczyciela lub użeranie się z biedą budżetową nawet na fotelu dyrektora nie jest atrakcyjne. A ilu pedagogów przekwalifikowało sie chociażby na operatora wózka widłowego z pensją 3500 na dzień dobry?
A
Anna
Z artykulu wynika, ze nie brakuje chetnych do pracy tylko chetnych na tymczasowe zastepstwa. Moze rozwiazaniem byloby stworzenie przez kuratorium kilku etatow w miescie tylko dla nauczycieli zastepujacych, dodatek za dojazdy, czy inna forma rekompensaty dla nauczyciela przezucanego z placowki do placowki w razie potrzeby zastepstwa... nie dziwie sie ze brakuje chetnych na niepewnych miejscach pracy.
T
Trollo
niż zostać w tym kraju nauczycielem, przedszkolanką czy panią w żłobku. O patologiach żłobkach nie napiszą?
ł
łódzki menel!
i bardzo dobrze zamiast do roboty dzieci pilnować!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl