6. Brak mgieł, pomarańczowych poświat
W kierunku odświeżonych wersji pojawia się również sporo zarzutów odnośnie zupełnego wyprania ich z charakterystycznego dla każdej z osobna klimatu. GTA 3 miało swoją mgiełkę, Vice City neony, a San Andres pomarańczową poświatę. Jak w przypadku tej drugiej przeszkadza to najmniej, tak z trójki i SA usunięto te elementy dla ulepszenia dystansu widzenia podczas rozgrywki. Niestety zabieg ten nadał tytułom sztucznej sterylności i nie podoba się większości fanów
5. Nienaprawione, stare błędy
Oczywiście, oryginalne wersje trylogii nie były idealne i gracze przez te wszystkie lata znaleźli masę błędów. Wraz z premierą The Definitive Edition oczywistym było, że fani sprawdzą, czy naprawiono ponad 10 letnie bugi. Otóż... w większości przypadków nie. Nadal podczas widoku celowania snajperką nie widać postaci w lustrze, niektóre mosty znikają same z siebie, a strzelając w księżyc można zmienić jego rozmiar.
4. Samoistny wyskok w górę aut
Kolejny błąd z pojazdami. Te, jak się okazuje, potrafią również... skakać. Zazwyczaj bug aktywuje się podczas jazdy karetką pogotowia, gdy wsiada do niej pasażer. Ambulans potrafi wystrzelić w powietrze w akompaniamencie pokaźnych salt i piruetów. Iwona Pavlović na pewno dałaby za ten taniec 10/10.
3. Przenikanie się tekstur
Doskonały przykład na to, jak bardzo leniwe są to remastery. Bardzo często podczas różnych czynności w grze przedmioty, postacie, a nawet samochody, potrafią przez siebie przenikać. Nie dość, że źle to wygląda, to potrafi skutecznie przeszkodzić w czasie wykonywania zadania. Auto, które przenika drugi pojazd, potrafi momentalnie wybuchnąć i nas zabić.