Najpierw wyzwiska, a potem grożenie bronią. 54-letni sprawca rasistowskiego ataku na pracownika Winiarni Bachus w Zielonej Górze zatrzymany

Paweł Wańczko
Paweł Wańczko
Winiarnia Bachus mieści się w budynku zielonogórskiego ratusza.
Winiarnia Bachus mieści się w budynku zielonogórskiego ratusza. Maciej Dobrowolski
„No to mili państwo. Czas załatwić sprawę” – takie zdanie słychać na filmie, zamieszczonym na Facebooku przez mężczyznę, który chwyta pistolet do ręki. Wcześniej jego autor w zielonogórskim Bachusie zaatakował rasistowskimi wyzwiskami jednego z pracowników lokalu.

Rasistowski atak na pracownika restauracji Winiarnia Bachus w Zielonej Górze ma swój dalszy ciąg. Mężczyzna, który na początku czerwca 2020 r. wszczął tam awanturę i zaatakował rasistowskimi wyzwiskami jednego z pracowników lokalu, w czwartek (11 czerwca 2020) opublikował na swoim Facebooku film. Widać na nim pistolet, który chwyta do ręki i komentarz „No to mili państwo. Czas załatwić sprawę”.

Policja w Zielonej Górze wszczęła postępowanie w sprawie gróźb karalnych

Jeszcze tego samego dnia o sprawie poinformowali policję poszkodowani, czyli pochodzący z Ukrainy pracownik Winiarni Bachus, Olek Szewczuk oraz manager lokalu, Michał Nowak, którzy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczące gróźb karalnych.

- Sprawę traktujemy poważnie. Zostało już wszczęte postępowanie – informuje podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Jak dodaje, poszkodowani zostali również poinformowani, aby za każdym razem, gdy dojdzie do podobnej sytuacji, mają natychmiast wezwać patrol.

Czy broń, która jest widoczna na filmie, jest prawdziwa czy nie, na razie jeszcze nie wiadomo. Obecnie na rynku jest wiele atrap, które doskonale imitują prawdziwą broń. – Będziemy to sprawdzać w trakcie postępowania - informuje podinsp. Małgorzata Barska.

Aktualizacja, 12 czerwca, godz. 14.30.
Jak poinformował rzecznik lubuskiej policji Mariusz Maludy, dzięki współpracy lubuskiej i pomorskiej policji, 53-letni mężczyzna został w piątek (12 czerwca) zatrzymany w Gdańsku. - Na czas prowadzenia czynności wyjaśniających, zostanie o przekazany zielonogórskiej policji.

Rasistowski atak w Bachusie został nagrany

Przypomnijmy. Do rasistowskiego ataku doszło w środę, 3 czerwca, w zielonogórskim Bachusie. „Wypie***j z kraju!”, „idź stąd kur…o!” – m.in. takimi słowami agresywny klient wyzywał pochodzącego z Ukrainy Olka Szewczuka. Rzekomym powodem awantury było to, że pracownik nie umiał wystawić faktury. Incydent został zarejestrowany na wideo.

Jak poinformował pan Olek, gdy przyszło do płacenia rachunku, klient zażądał faktury podając jedynie NIP. Wystawiając dokument zaciągnęły się stare dane firmy, która już nie istnieje. To go rozwścieczyło. Zaczął się awanturować, podarł fakturę, a potem zniknął nie płacąc – mówi pan Olek. – Wrócił do nas następnego dnia, wyraźnie nabuzowany. Żądał rozmowy z szefem, zaczął mnie wyzywać, od cweli i ku**w, również za to, że pochodzę z Ukrainy. Wezwaliśmy policję i ochronę. Zanim przybyli policjanci ponownie się ulotnił, zostawiając jedynie wizytówkę.

Tutaj szerzej opisywaliśmy sprawę incydentu rasistowskiego na pracownika Winiarni Bachus w Zielonej Górze.

Pan Olek rozmawiał ze znajomymi z branży o podejrzanym mężczyźnie. Okazało się, że ten miał pojawiać się w różnych lokalach, gdzie również powodował zamieszanie.

Strach o życie swoje i rodziny

Olek Szewczuk w obawie o życie swoje i swojej rodziny już po pierwszym rasistowskim ataku złożył zawiadomienie na policji. – Staram się funkcjonować normalnie, ale cały czas jestem ciągle podenerwowany. Mam problemy ze snem i odżywaniem. Boję się, bo nigdy nie wiadomo, co może takiemu człowiekowi strzelić do głowy. Zwłaszcza po tym czwartkowym filmie z pistoletem, który zamieścił w internecie, jeszcze bardziej poczułem się zagrożony – tłumaczy pan Olek. - Gdy policja zaangażowała się w tę sprawę, trochę się uspokoiłem, choć cały czas żyję w niepewności. Teraz nie pozostaje mi nic tylko jak tylko czekać. Ten człowiek narobił mi trochę problemów nie tylko w życiu prywatnym, ale także w pracy. Czasami czuję się jak w ZOO, ponieważ przychodzą do mnie ludzie, których zupełnie nie znam i wypytują o całą sytuację, o to jak się czuję itp. Nie mogę się skupić na pracy. Mam nadzieję, że ten mężczyzna trafi za kraty i wtedy będę mógł spać spokojniej.

Winiarnia Bachus mieści się w budynku zielonogórskiego ratusza.

Najpierw wyzwiska, a potem grożenie bronią. 54-letni sprawca...

Zobacz też: Zamalowywanie rasistowskich napisów w Gorzowie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl